WIG20 w końcu w górę. Dziesiąta z rzędu spadkowa sesja CD Projektu

WIG20 przerwał passę czterech spadkowych sesji z rzędu i zanotował całkiem przyzwoity wzrost. Z czwartkowej sesji ciężko jednak wyciągać hurraoptymistyczne wnioski.

Najpierw pozytywy. WIG20 umocnił się dziś o 0,88% i zanotował tym samym pierwszą wzrostową sesję w tym tygodniu (tak, mamy czwartek). Co istotne, był to jeden z najlepszych wyników w Europie, gdzie w wielu miejscach po prostu przeważała dziś czerwień. Są więc realne powody do radości, czwartkowa sesja miała jednak wiele mankamentów, które ją mącą.

Po pierwsze - zachowanie innych indeksów. Choć WIG20 z każdą kolejną godziną wydawał się coraz silniejszy, mWIG jednak, mimo iż nad kreską gościł dziś często, ostatecznie zamknął dzień kosmetyczną stratą. Podobny wynik zanotował także sWIG, jego historia jednak nieco odbiega od tej indeksu "średniaków". Dziś radził on sobie wyraźnie słabiej i tylko dzięki rajdowi zanotowanemu pod koniec dnia jego strata wyniosła jedynie 0,08%. WIG - wspierany dobrą postawą blue chipów - zyskał 0,54%.

Druga sprawa to obroty. Choć święta za pasem, dzisiaj na rynku trwała pełnoprawna sesja. Tymczasem przez większość dnia licznik obrotów prezentował się niczym wyciągnięty ze środka długiego weekendu. Ostatecznie na szerokim rynku udało się "wykręcić" 718 mln zł. Najmocniej handlowano akcjami Orlenu, gdzie obroty - jedyny dziś taki przypadek - przekroczyły 100 mln zł. Spółka była także jednym z liderów indeksu WIG20 pod względem stopy zwrotu - umocniła się dziś o 2,4%. W ich budowaniu pomóc mogło m.in. podwyższenie spółce ratingu przez Moody's.

Dobry dzień energetyki

Również przekraczające poziom 2% wzrosty zanotowały akcje PGNiG, Energi, Orange, Tauronu oraz PGE. Ta ostatnia spółka jako jedyny komponent indeksu WIG20 przekroczył także poziom 3% - zyskał 3,7%. Dodając do tego, że ponad kreską dzień zakończyła również Enea, otrzymamy obraz dobrego dnia dla spółek energetycznych.

Wśród blue chipów nie było dziś mocno przecenianych spółek, najsłabsi - mBank i Polsat - stracili ledwie 0,45%. Zdecydowanie mocniej czerwienią obrodziło w indeksie mWIG, gdzie ponad 2-procentowe spadki zanotowały papiery Medicalgorithmics oraz CD Projektu. Dla producenta "Wiedźmina" to 10. (słownie: dziesiąta!) spadkowa sesja z rzędu. Szerzej o zadyszce producentów gier piszemy tutaj.

Debiut i powrót

Na szerokim rynku na uwagę zasługiwały przede wszystkim dwa wydarzenia. Pierwsze to debiut pierwszego REIT-u na GPW. Griffin wypadł jednak w swojej pierwszej sesji neutralnie. Drugie zaś to powrót Bumechu, który wbrew pozorom także przebiegł spokojnie. Spółka straciła "tylko" 32,5%, a więc powróciła do poziomów sprzed "chińskiej" informacji. To oczywiście nie koniec całej sprawy, ta dopiero trafiła do prokuratury i wciąż budzi duże emocje wśród oszukanych akcjonariuszy.

Warto dodać, że jutro sesji przy Książęcej nie ma. Podobnie zresztą jak na wielu europejskich parkietach oraz w Stanach, Kanadzie i Nowej Zelandii. Wolny od handlu będzie także poniedziałek, notowania powrócą więc dopiero 18 kwietnia. Inwestorów czeka więc z rynkiem czterodniowa rozłąka.

Adam Torchała

Źródło: