Rolnicza "Solidarność" postuluje, aby państwo odeszło od systemu określania wystąpienia suszy na podstawie danych ze stacji meteorologicznych. Rolnicy chcieliby, aby oceniano każde gospodarstwo rolne oddzielnie.


Obecnie podstawą jest tak zwany bilans wodny określany na podstawie danych z niemal pół tysiąca stacji meteorologicznych w całym kraju. Rolnicy są jednak niezadowoleni z takiego systemu - pisze "Nasz Dziennik".
Okazuje się bowiem, że według tak zbieranych średnich danych w konkretnej gminie nie ma suszy, podczas gdy często wiele tamtejszych gospodarstw zostało przez nią dotkniętych. Dlatego rolnicza "Solidarność" chce, aby o tym, czy była susza, czy nie, decydowały oględziny gospodarstw prowadzone przez komisje wojewódzkie po tym, jak rolnik zgłosiłby szkody.
IAR/nd/pp/sk