Baryłka ropy crude była na piątkowym zamknięciu notowań na nowojorskiej giełdzie NYMEX wyceniana na 61,04 USD - o 72 centy więcej niż dzień wcześniej. Dziś w obrocie elektronicznym surowiec podrożał o dalsze 56 centów do 61,60 USD, by potem powrócić w okolice 61,30 USD. Giełda NYMEX wznawia dziś notowania po noworocznej przerwie.
Najwyższy w historii poziom notowania ropy osiągnęły 30 sierpnia, gdy huragan Katrina zaatakował południowe wybrzeże USA - za baryłkę trzeba było wtedy zapłacić rekordowe 70,85 USD. Od tego czasu czarny kruszec staniał o prawie 10 USD, ciągle jednak jest o około 40% droższy niż przed rokiem.
Zakręcenie przez Rosję kurka z gazem dla Ukrainy gwałtownie zmniejszyło wczoraj dostawy do Europy Zachodniej i wywołało wzrost notowań gazu na giełdzie w Londynie o 19%. Automatycznie podrożała też ropa, jako że zakłócenie dostaw gazu ziemnego może przełożyć się w środku zimy na wzrost zużycia paliw płynnych.
Kolejne niepokojące informacje napłynęły z Iraku - tamtejsze wydobycie ropy spadło w grudniu do poziomu 1,1 mln baryłek dziennie - to najmniejsze wydobycie od czasu oficjalnego zakończenia wojny w roku 2003.
BaP