Szef MSZ Francji Jean-Noel Barrot zażądał w czwartek, by fundacja Gaza Humanitarian Foundation (GHF), finansowana przez USA i rozdzielająca żywność w Strefie Gazy, przerwała działalność w tej palestyńskiej półenklawie. Barrot oskarżył GHFo to, że przyczyniła się do rozlewu krwi w miejscach dystrybucji pomocy.


- Chcę wezwać do przerwania działalności Gaza Humanitarian Foundation, zmilitaryzowanej dystrybucji pomocy humanitarnej, która skutkowała jatką w kolejkach do rozdziału pomocy w Gazie - powiedział Barrot. Dodał, że jest to „skandal” i jest to „haniebne”. Szef francuskiego MSZ wypowiadał się podczas oficjalnej wizyty na Cyprze.
Biuro ONZ ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA) wyliczyło, że od 27 maja 1054 osoby zginęły w Strefie Gazy przy poszukiwaniu żywności. Spośród tych ofiar 766 straciło życie w pobliżu punktów rozdawania pomocy humanitarnej, organizowanych przez prywatną, budzącą kontrowersję fundację Gaza Humanitarian Foundation. Działania GHF popierają Izrael i USA.
Wcześniej w czwartek Francja wyraziła zadowolenie z decyzji Kanady o uznaniu państwa palestyńskiego podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ we wrześniu br. Francja będzie „kontynuować wysiłki, by inne państwa dołączyły do tej dynamiki” - zapowiedział w komunikacie Pałac Elizejski.
Z Paryża Anna Wróbel (PAP)
awl/ mal/