I niech będzie, że waszym zdaniem czytam te prognozy ze szklanej kuli... marże wyliczam po rzucie kością... a informacje na temat spółki biorę z pudelka czy kozaczka. Nie mam z tym problemów. Naprawdę xD
Ważne, że te prognozy, marże, i informacje się sprawdzają.
A teraz szykuje się na bingo w kościele - coś czuje, że przy moim "szczęściu" dzisiaj wygram xD