W niedzielę, 25 czerwca, na drodze wojewódzkiej 671 na Podlasiu w oznakowany radiowóz zamykający kolumnę rządowych pojazdów wjechał czołowo samochód osobowy mazda. Oprócz dwójki rannych policjantów, pomocy lekarskiej wymagali również pasażerowie auta cywilnego. Tego dnia w regionie przebywał premier Mateusz Morawiecki i szef MON Mariusz Błaszczak. Nie wiadomo, kto jechał limuzyną, którą eskortował radiowóz biorący udział w wypadku.
Hanna Gill-Piątek zwróciła uwagę, że powołana w 2018 roku Służba Ochrony Państwa miała być "lepszym zamiennikiem okrytego złą sławą Biura Ochrony Rządu". [...] "Tymczasem słynne są kolizje samochodów kierowanych przez funkcjonariuszy SOP, w których brały udział samochody wiozące premier Beatę Szydło, ministra Antoniego Macierewicza czy na przykład ministra Zbigniewa Ziobrę" - napisała Gill-Piątek.
Posłanka Hanna Gill-Piątek wystosowała w tej sprawie interpelację poselską do MSWiA, gdzie pyta o szczegółowe dane dotyczące wypadków i kosztów eksploatacji i napraw limuzyn rządowych. W odpowiedzi wiceszef Maciej Wąsik podał następujące wyliczenia.
Koszty wypadków rządowych limuzyn
W latach 2018-22 doszło do 201 kolizji z udziałem samochodów Służby Ochrony Państwa (SOP). W roku 2022 były to aż 32 kolizje, rok wcześniej 29. Negatywnie wyróżnia się rok 2019, w którym doszło do 63 kolizji.
Koszty poniesione przez SOP na eksploatację pojazdów, m.in. zakup nowych opon, które są wymieniane w wyniku zużycia, w tym na naprawy i remonty pojazdów służbowych, kształtowały się - według wiceministra, następująco:
- 3 155 835,08 zł - 2018,
- 3 438 788,09 zł- 2019,
- 3 563 913,49 zł - 2020,
- 2 264 602,04 zł - 2021,
- 4 257 097,04 zł - 2022.
W sumie więc na eksploatację pojazdów, w tym naprawy, wydano blisko 16,7 mln zł. Nie wiadomo jednak, jaką flotą aut dysponuje SOP, wskazując, że jest to informacja niejawna.
Ubezpieczenia OC samochodów SOP kosztowały w 2022 roku prawie
114,9 tys. zł. Służba Ochrony
Państwa w latach 2018-22 nie ponosiła kosztów z tytułu ubezpieczenia
AC pojazdów.
Co się dzieje po wypadku? Jak pisze wiceminister Wąsik, "w przypadku uszkodzenia pojazdu w wyniku kolizji, są niezwłocznie podejmowane czynności mające na celu likwidację szkody oraz, jeśli szkoda nie jest zakwalifikowana jako całkowita, pojazdy w możliwie najkrótszym czasie są przywracane do dalszej eksploatacji". [...] "Okres wyłączenia z użytkowania jest uzależniony od stopnia złożoności naprawy. Formacja nie prowadzi statystyk, które uwzględniają czas naprawy pojazdów" - dodaje.
Najgłośniejszym dotąd wypadkiem rządowego auta był wypadek ówczesnej premier Beaty Szydło. Kierowca seicento po latach usłyszał prawomocny wyrok.
KaWa