Od przyszłego miesiąca wejdą w życie nowe przepisy, które dużo zmienią dla pracowników, pracodawców, bezrobotnych i obcokrajowców. Należy do nich ustawa o rynku pracy i służbach zatrudnienia. Likwiduje ona konieczność rejestracji w urzędzie pracy właściwym ze względu na adres zameldowania, a nie faktycznego zamieszkania, co było sporym utrudnieniem dla poszukujących zatrudnienia. Nie będzie już także ograniczeń wiekowych w dostępie do różnych instrumentów rynku pracy, np. bonu na zasiedlenie. Dodatkowo niezależnie od okresu uprawniającego do zasiłku dla bezrobotnych będzie on wypłacany w pełnej wysokości. Nowe przepisy zakładają także wdrożenie nowego systemu teleinformatycznego, który umożliwi uzyskiwanie pomocy online oraz zapewnienie lepszego dostępu do dobrej jakości ofert pracy.
Zyskają emeryci, rolnicy i samotni rodzice
Nowa ustawa zakłada też wprowadzenie możliwości dofinansowania zatrudnienia emeryta, rejestrację w urzędach pracy rolnikom, a także objęcie priorytetową pomocą osób bezrobotnych z rodzin wielodzietnych oraz rodziców samotnie wychowujących dzieci. Wprowadzone zostaną też pożyczki edukacyjne w wysokości do 400 proc. przeciętnego wynagrodzenia i łatwiej będzie można też skorzystać z Krajowego Funduszu Szkoleniowego.
– Te regulacje to wyczekiwany krok w kierunku unowocześnienia funkcjonowania urzędów pracy i dopasowania ich działań do realnych potrzeb rynku – uważa Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy, założyciel Personnel Service. – Ułatwienie rejestracji osobom bezrobotnym na podstawie miejsca zamieszkania, a nie zameldowania, czy likwidacja limitów wiekowych w dostępie do instrumentów wsparcia, takich jak bon na zasiedlenie, to zmiany, które mogą realnie zwiększyć mobilność i aktywność zawodową Polaków.
Łatwiejsze procedury
Dużo zmian wprowadzi też ustawa o warunkach dopuszczalności powierzenia pracy cudzoziemcom na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Przewiduje ona m.in. elektronizację obiegu dokumentacji.
– Nowe regulacje przenoszą całą formułę do internetu, gdzie zgłoszenie wniosku, przekazanie i dosłanie niezbędnych dokumentów czy monitorowanie decyzji będą możliwe z poziomu platformy praca.gov.pl – wyjaśnia Bankier.pl Renata Wozba, prezes Grupy T2S, ekspert ds. rynku pracy Business Centre Club. – Również postępowania wyjaśniające będą prowadzone elektronicznie.
Według Rafała Mroza, eksperta rynku pracy, Country Manpower Crossborder Lead, cyfryzacja procedur to rozwiązanie, którego biznes zdecydowanie potrzebował.
– Ułatwi proces składania wniosków, a przede wszystkim pozwoli przyśpieszyć pracę urzędów, których funkcjonowanie do tej pory znacząco różniło się w zależności od województwa – mówi Bankier.pl Rafał Mróz. – Obecnie wnioski składane są w formie papierowej, a cała procedura jest dość skomplikowana. Cyfryzacja umożliwi automatyzację części działań, dzięki czemu urzędy będą mogły sprawniej weryfikować zgłoszenia i szybciej wydawać decyzje. Przełoży się to na realną poprawę komfortu wszystkich stron – pracowników oczekujących na dokumenty, pracodawców oraz samych urzędników.
Nieuczciwi mogą mieć problem
Nowe przepisy nakładają na pracodawców obowiązek przesłania kopii zawartych umów z pracownikami do urzędów przed powierzeniem pracy cudzoziemcom czy informowanie o ich statusie zatrudnienia.
– Z jednej strony zwiększy to wiedzę urzędów na temat sytuacji obcokrajowców, ale z drugiej dodatkowo obciąży pracodawców, którzy już teraz mierzą się z licznymi obowiązkami administracyjnym – uważa Rafał Mróz. – Utrudni też uzyskiwanie zezwoleń na pracę cudzoziemców w firmach z nieuregulowanymi składkami, a także takim, w których większość wydanych zezwoleń nie skutkuje faktycznym zatrudnieniem pracownika. Ma to na celu wyeliminowanie podmiotów, które poprzez unikanie opłacania składek i innych należności wobec państwa są w stanie znacząco obniżać ceny usług względem konkurencji. W efekcie przyczyni się to do ograniczenia nieuczciwej konkurencji.
Zdaniem Rafała Mroza, nowe przepisy uderzą także w firmy, które uzyskują wiele zezwoleń na pracę, ale nie finalizują ich zatrudnieniem.
– Może to świadczyć o tym, że głównym celem działalności takich organizacji jest ułatwienie cudzoziemcom wjazdu na teren Polski, prawdopodobnie w zamian za określone korzyści – dodaje ekspert Manpower.
Wyższe kary i niezapowiedziane kontrole
Od przyszłego miesiąca zmieni się również wysokość kar za nielegalne zatrudnienie cudzoziemców, które teraz wyniosą od 3 000 do 50 000 zł. Będą też nakładane proporcjonalnie do liczby nielegalnie zatrudnionych obcokrajowców.
– Przedsiębiorcy będą musieli liczyć się z kontrolami Straży Granicznej i Państwowej Inspekcji Pracy, które będą mogły być przeprowadzane bez zapowiedzi – twierdzi Renata Wozba. – Są to zmiany, które mają na celu przeciwdziałanie poszerzania się szarej strefy. W mojej opinii wykluczy to te podmioty, które stosują nieuczciwą politykę zatrudnienia, wykorzystując cudzoziemców jako tanią siłę roboczą. Co więcej, zaostrzone formy kontroli pracodawców umożliwią właściwą ocenę tych przedsiębiorców, którzy uczciwie zatrudniają obcokrajowców i świadczą usługi wsparcia firm poszukujących np. pracowników sezonowych. Już od dłuższego czasu obserwuję na rynku trend braku zaufania do firm outsourcingowych lub Agencji Pracy Tymczasowej, które wielokrotnie padają ofiarami nieuzasadnionej krytyki i są oceniane przez pryzmat tych pracodawców, którzy skutecznie przyczyniają się właśnie do poszerzania szarej strefy.
Nie opłaci się zatrudniać nielegalnie
Zdaniem Rafała Mroza, planowane zmiany znacząco poprawią sytuację w zakresie legalności zatrudnienia obcokrajowców.
– Obecnie organy kontrolne dysponują ograniczonymi narzędziami – uważa ekspert Manpower. – Wysokość kar od 1000 do 30 000 zł jest rażąco niska w porównaniu do zysków osiąganych przez nieuczciwych pracodawców. Poza tym, dotychczas niezależnie od liczby nielegalnie zatrudnionych osób, nakładano jedną karę. Przykładowo, pracodawca zatrudniający nielegalnie 10 osób mógł zostać ukarany grzywną w wysokości 1000 zł. Po zmianach minimalna kara w takim przypadku wyniesie już 30 000 zł.
Konieczne informowanie o niepodjęciu pracy
Zmiany mają także dotyczyć tych cudzoziemców, którzy nie podjęli zatrudniania.
– Pracodawcy będą mieli obowiązek zgłoszenia tego faktu, jak również poinformowania o zakończeniu pracy danej osoby przed wskazanym w oświadczeniu terminem. – mówi Renata Wozba. – Mają na to 14 dni od daty określonej jako dzień podjęcia pracy. Jeśli pracownik miał być zatrudniony w oparciu o zezwolenie, czas na zgłoszenie absencji wynosi 2 miesiące od daty rozpoczęcia pracy.
Nie będzie testu rynku pracy?
Propozycje zmian zawartych w ustawie mają również zlikwidować dotychczasową formę testu rynku pracy.
– Do tej pory, pracodawcy zatrudniający lub delegujący do pracy obcokrajowców byli zobligowani do sprawdzenia czy dane stanowisko znajduje się na liście zawodów zwolnionych z opinii starosty. Jeśli nie, pracodawca zgłaszał się do urzędu pracy, by sprawdzić, czy pośród osób bezrobotnych zarejestrowanych w urzędzie nie ma kandydata do podjęcia takiej pracy – wyjaśnia Renata Wozba. – Było to działanie długoterminowe i nieefektywne, gdyż wielu bezrobotnych nie było zainteresowanych np. podjęciem pracy zmianowej na produkcji. Nowe przepisy mają wprowadzić procedurę, w ramach której to powiaty będą decydowały o tym kogo i na jakie stanowisko zatrudnią.
Mniejsza biurokracja i ułatwienie dla pracodawców
W ramach nowelizacji, starostwa będą publikowały Biuletyny Informacji Publicznej, w których określą listę zawodów i stanowisk, dla których urzędy w danym sektorze nie będą wydawały zezwoleń na pracę, a także wykaz niedoborów kadrowych i listę limitów wydawanych zezwoleń.
– To bardzo duże ułatwienie zarówno dla urzędów, jak i dla pracodawców, którzy dotąd musieli indywidualnie występować o dokument ze starostwa powiatowego umożliwiający zatrudnienie obcokrajowców na danym terenie – uważa Rafał Mróz. – Zostanie on zastąpiony uniwersalnym dokumentem określającym, w jakich zawodach i na jakim obszarze można zatrudniać pracowników z zagranicy. Rozwiązanie to przyspieszy proces zaspokajania potrzeb kadrowych pracodawców, a jednocześnie odciąży urzędników.
Trudniej będzie wyłudzić zezwolenie na pracę
Zmiany mają też dotknąć nowopowstałe podmioty powierzające pracę cudzoziemcom. Ustawa przewiduje zastosowane 2-letniej karencji dla tych przedsiębiorstw pośrednictwa pracy i pracy tymczasowej, które dopiero rozpoczynają swoją działalność.
– W praktyce oznacza to, że będą one mogły starać się o wpisanie do rejestru agencji zatrudniania dopiero po upływie czasu ustawowego – wyjaśnia ekspertka BCC. – Zmiany, jakie mają wejść w życie, mają na celu usprawnienie procedury zatrudniania cudzoziemców oraz ograniczenie wyłudzeń zezwoleń na pracę, które były przepustką wjazdu na terytorium strefy Schengen. Celem regulacji jest usprawnienie procesu legalizacji zatrudniania, zwiększenie aktywizacji zawodowej rodzimych mieszkańców kraju i objęcie większą kontrolą przedsiębiorców, którzy zatrudniają obcokrajowców. Jednak właściwa ocena praktycznych aspektów tych zmian będzie możliwa dopiero po ich wdrożeniu.
Przedsiębiorcy mogą dużo stracić?
Zdaniem Renaty Wozby, nowe ustawodawstwo nie będzie sprzyjało tym przedsiębiorcom, którzy świadczą usługi z zakresu outsourcingu pracowniczego, a także odbiorcom tych usług.
– W świetle nowelizacji ustawy, praca wykonywana na rzecz trzeciego podmiotu powinna odbywać się wyłącznie jako Agencja Pracy Tymczasowej (APT). Tymczasem w branży logistycznej, przemysłowej czy e-commerce okres peaków sprzedażowych to czas, gdy zapotrzebowanie na pracowników znacząco wzrasta, a wiele podmiotów korzysta z takiego wsparcia również w perspektywie długoterminowej, w tym wieloletniej – twierdzi Renata Wozba. – Obawiam się, że te potrzeby nie będą wiarygodnie mierzone, a co za tym idzie - nałożenie obligatoryjnych dopuszczeń do pracy na danym terytorium czy konieczność korzystania z APT, może jeszcze bardziej pogłębić i tak już wysoki deficyt pracowników, zwłaszcza fizycznych, którzy obecnie zasilają działalność wielu sektorów polskiej gospodarki. W praktyce oznacza to, że wiele biznesów w czasie wzmożonego ruchu zostanie skutecznie osłabionych, co może przełożyć się chociażby na terminowość realizacji usług czy wydajność operacyjną firm. W ślad za tym przedsiębiorstwa mogą zacząć liczyć straty, a także stracić wypracowaną renomę.
Legalizacja pobytu potrwa dłużej
Według ekspertki BCC zmiany regulowane ustawą z 20 marca br. nie rozwiążą dotychczasowych problemów w kwestii zatrudniania obcokrajowców.
– Nie przyspieszą też samej procedury legalizacji. Ograniczą natomiast dostęp do tych cudzoziemców, którzy faktycznie poszukują lepszego i legalnego zatrudniania – uważa Renata Wozba. – W dobie starzejącego się społeczeństwa i niedoboru pracowników fizycznych, nowe zmiany ograniczą też generowany przez obcokrajowców wzrost PKB.
Podobnego zdania jest przedstawiciel Manpower.
– Przepisy nowej ustawy spowodują, że obcokrajowiec, chcący wykonywać pracę w Polsce, będzie musiał mieć polskie dokumenty pobytowe – mówi Rafał Mróz. – Ograniczy to możliwość sprowadzania pracowników z krajów Azji, Afryki czy Ameryki Południowej do Polski poprzez inne kraje UE, na przykład Rumunii czy Bułgarii. To spowoduje wydłużenie czasu legalizacji pracownika, ponieważ uzyskanie polskiej wizy trwa co najmniej 6 miesięcy, a często nawet dłużej, w zależności od kraju. Wiele agencji rekrutacyjnych, które opierały swój model operacyjny właśnie o takie praktyki, będzie musiało dostosować się do nowych warunków.
Warto trzymać rękę na pulsie
Zdaniem Krzysztofa Inglota sukces zmian wprowadzanych na rynku pracy będzie zależał od ich praktycznego wdrożenia – od sprawności systemów, tempa reakcji urzędów oraz przygotowania służb zatrudnienia.
– Warto też monitorować, jak nowe ograniczenia w dostępie do zezwoleń dla cudzoziemców wpłyną na branże, które już teraz borykają się z deficytem rąk do pracy – jak budownictwo, logistyka czy rolnictwo. Dlatego potrzebna będzie uważna ewaluacja skutków nowych przepisów, najlepiej w ścisłej współpracy administracji z pracodawcami i ekspertami rynku pracy – podsumowuje ekspert.