O dramatycznej sytuacji Poczty Polskiej mówi się o wielu miesięcy. "Poczta Polska została nam przekazana w tragicznym stanie" - mówił w kwietniu ówczesny minister aktywów państwowych Borys Budka i przypomniał, że spółka tylko w zeszłym roku zanotowała 600 mln zł straty. Urzędy pocztowe wyglądają jak sklepy z dewocjonaliami, a nie placówki operatora publicznego.
"Poczta Polska jest w stanie śmierci klinicznej; trzeba ją wymyślić na nowo, ponieważ gasną tradycyjne usługi, jak np. doręczanie listów" - powiedział z kolei prezes spółki Sebastian Mikosz. Priorytetem obecnego zarządu jest przeprowadzenie procesu kompleksowej transformacji, która jest warunkiem dalszego funkcjonowania Poczty Polskiej na rynku.
Wcześniej ogłoszono redukcję zatrudnienia o 5 tys. osób, choć według związków ostatecznie może sięgnąć nawet 10 tys. etatów. Pocztowcy nie zgadzają się na zwolnienia i domagają się podwyżek.
4000 złotych dla listonosza
"Szanowni Klienci, strajk ostrzegawczy nie jest wymierzony w Was. Walczymy o nasze wynagrodzenia i miejsca pracy. 80% z nas ma wynagrodzenie zasadnicze na umowę o pracę na pełny etat na poziomie 4 023 zł. (tj. poniżej minimalnego wynagrodzenia w Polsce)" - tak brzmi jeden z komunikatów Związku Zawodowego Pracowników Poczty.
Prowadzone od ubiegłego roku negocjacje płacowe w ramach trwających sporów zbiorowych nie przyniosły żadnych efektów - stąd decyzja o zorganizowaniu legalnego strajku ostrzegawczego - dodano.
- Nasze zarobki brutto to 4 tys. z groszami. Żebyśmy dobili do minimalnej krajowej, do pensji wlicza się premie. Na dodatek w ostatnich latach struktura naszych pensji uległa spłaszczeniu i są sytuacje, że naczelnicy zarabiają tyle, ile szeregowi pracownicy - twierdzi w rozmowie z "Wyborczą" Robert Czyż, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Poczty.
Jak będzie wyglądał strajk na Poczcie?
Prawo do strajku stanowi jedno z podstawowych praw pracowniczych, które gwarantowane jest w Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej (art. 59). Związek Zawodowy Pracowników Poczty w specjalnej instrukcji wskazuje, jak może wyglądać udział pracowników w strajku ostrzegawczym w dniu 16 maja 2024 w godzinach 8:00-10:00 w poszczególnych grupach pracowników:
- pracownicy biurowi, administracyjni – przerywają wykonywane zadania,
- kierownicy, naczelnicy, itp. – przerywają wykonywane zadania,
- pracownicy zaplecza placówek pocztowych – przerywają wykonywane zadania,
- pracownicy obsługi klienta – przerywają wykonywane zadania, nie obsługują w czasie trwania strajku klientów,
- pracownicy WER, DER itp. – przerywają wykonywane zadania,
- kierowcy – przerywają wykonywane zadania zachowując zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego,
- pracownicy służby doręczeń – przerywają wykonywane zadania.
Akcję strajkową należy zakończyć o godz. 10.00 i rozpocząć normalne wykonywanie obowiązków, które pracownik realizuje do planowanej godziny jej zakończenia – bez względu na to, czy wykona wszystkie zadania - podkreśla ZZ Pracowników Poczty.
Poczta Polska to największy operator pocztowy na rynku krajowym. Zatrudnia ponad 66 tys. pracowników, a jej sieć obejmuje 7,6 tys. placówek, filii i agencji pocztowych w całej Polsce.
Oprac. JM