"Mamy najniższy wskaźnik inflacji od maja ubiegłego roku (14,7 proc. w kwietniu - PAP). Inflacja spada już od grudnia systematycznie, więc wydaje się, że jest to tendencja trwała" - powiedziała Masłowska.
"Nie oznacza to, że ceny nie rosną - one rosną nadal, ale rosną wolniej. A wiec jest to pierwszy sygnał, że inflacja wygasa, że wygasają czynniki, które podtrzymują wzrost cen. Liczymy na to, że zejdziemy do poziomu inflacji jednocyfrowej pod koniec bieżącego roku, a może nawet już wczesną jesienią" - dodała.
Według wstępnych danych GUS w kwietniu wstępnie wyniosła 14,7 proc., wobec 16,1 proc. w marcu i 18,4 proc. w lutym. (PAP Biznes)
tus/ pr/