"Nasz cel na ten rok to dwucyfrowy LFL. (...) Pierwsze miesiące tego roku pokazują, że popyt jest bardzo silny" - powiedział Krauze podczas telekonferencji dla inwestorów.
Wzrost sprzedaży LFL wyniósł w 2021 r. 12,4 proc. wobec 12,6 proc. wzrostu w 2020 roku, a w samym IV kwartale 2021 r. wzrost sprzedaży LFL wyniósł 19,1 proc., po wzroście o 10,6 proc. w trzecim kwartale.
Jak poinformował członek zarządu, wysoki wzrost LFL w IV kwartale to skutek wzrostu ruchu w sklepach, widać też już było efekty inflacji.
Wskazał, że w 2021 roku inflacja koszyka w Dino to było ok. 2 proc., a za resztę wzrostu sprzedaży LFL w ubiegłym roku odpowiadał wzrost traffiku i wzrost wolumenowy koszyka.
Od czasu agresji Rosji na Ukrainę spółka nie widzi zmian w strukturze koszyka, a popyt jest bardzo silny. Nie obserwuje też żadnych problemów w łańcuchu dostaw.
Dino zakłada, że marża brutto na sprzedaży pozostanie w 2022 r. na podobnym poziomie rdr.
"Naszym założeniem jest, że marża brutto w tym roku zostanie na podobnym poziomie jak w ubiegłym roku, ale za wcześnie oceniać perspektywę całego roku w obecnej sytuacji" - powiedział Krauze.
Spółka podtrzymuje, że w średnim i długim terminie celem jest poprawa marży EBITDA.
"Poprawa marży EBITDA to nasz średnio- i długoterminowy cel, mamy go od początku, widzimy duże pole poprawy. Mamy dość młodą sieć, której sklepy będą dojrzewały" - powiedział członek zarządu.
Marża EBITDA wyniosła w 2021 r. 9,5 proc., podczas gdy w 2020 r. było to 10,2 proc.
W 2021 roku grupa otworzyła 343 nowe markety Dino, o 35 proc. więcej niż rok wcześniej. Na koniec roku sieć liczyła 1.815 sklepów.
Krauze poinformował, że celem minimum na ten rok jest otwarcie nie mniejszej liczby sklepów niż w ubiegłym roku.
Nakłady inwestycyjne mają wynieść w tym roku ok. 1,5 mld zł. (PAP Biznes)
pel/ asa/