Nie wyobrażam sobie, że partie polityczne mogłyby nie poprzeć naszego projektu ustawy antykorupcyjnej, który jest w interesie obywateli - powiedział PAP wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15).
W lutym w Sejmie Kukiz'15 przedstawił projekt ustawy antykorupcyjnej, który zakłada m.in. zaostrzenie prawa wobec osób, które dopuściły się przestępstwa korupcji m.in. poprzez zakaz zajmowania przez takie osoby funkcji publicznych. Projektowi nadano już numer druku sejmowego.
Tyszka powiedział PAP, że "cieszy się, iż pierwsze czytanie projektu ustawy ma się odbyć na kwietniowym posiedzeniu Sejmu, które jest zaplanowane na 3-4 kwietnia".
"Zobaczymy jakie będą wtedy stanowiska klubów. Mamy sygnały zarówno ze strony PiS, jak i Platformy Obywatelskiej, które dają nam pewną nadzieję, że (ich) posłowie poprą ten projekt" - powiedział poseł Kukiz'15. "Nie wyobrażam sobie, że partie polityczne mogłyby nie poprzeć takiej ustawy, która jest w interesie obywateli, bo ma ona na celu wyeliminować z życia publicznego ludzi, którzy dopuścili się korupcji" - podkreślił.
Projekt Kukiz'15 - jak zaznaczył Tyszka - składa się z czterech głównych postulatów. "Po pierwsze - kwestia osób skazanych za przestępstwa korupcyjne, które miały by być obligatoryjnie pozbawione możliwości kandydowania we wszystkich wyborach, pracy w instytucjach państwowych - przede wszystkim w spółkach Skarbu Państwa i komunalnych oraz udziału w wymiarze sprawiedliwości" - mówił.
Jak podkreślił, "chodzi o wyeliminowanie osób, które miały do czynienia z funduszami państwowymi i zachowały się w sposób niewłaściwych, co stwierdził sąd".
Druga kwestia, o której mówił Tyszka, to jawność finansów partii politycznych. "Od trzech lat pytamy cyklicznie różne ugrupowania, ile kosztowały jakieś ich kolejne eventy, spoty, billboardy i nie uzyskujemy odpowiedzi. Zawsze nam mówią, że pod koniec roku będzie sprawozdanie. Uważamy, że kwestia wpłat na partie polityczne i wydatków powinna być ujawniana na bieżąco" - ocenił.
Z kolei trzeci punkt, który znajduje się w projekcie, to wyeliminowanie praktyki tzw. "drzwi obrotowych" między Sejmem a spółkami Skarbu Państwa. Jak tłumaczy Tyszka, "obecnie mamy sytuację, że są posłowie niezawodowi, którzy pracują w spółkach Skarbu Państwa". "Dla nas to jest bardzo wątpliwe konstytucyjne, żeby poseł miał szefa - dyrektora w spółce Skarbu Państwa. Nie wiadomo, czy on (poseł-PAP) służy wyborcom czy danej spółce" - zaznaczył.Tyszka powiedział, że w projekcie jest zapis, aby parlamentarzyści nie mogli zasiadać - w trakcie kadencji oraz 12 miesięcy po zrzeczeniu się mandatu - w spółkach. "To też wyeliminuje odchodzenie posłów na intratne stanowiska w spółkach" - ocenił.
Czwarty punkt zakłada jawne i transparentne rejestry umów z zewnętrznymi kontrahentami we wszystkich instytucjach publicznych. "To jest w tym momencie dostępne na wniosek obywatela, natomiast my chcemy, żeby to było publikowane automatycznie" - mówił poseł Kukiz'15. (PAP)
autor: Grzegorz Bruszewski
gb/ mrr/
