REKLAMA

Polacy zajadają się słodyczami

2008-04-03 09:08
publikacja
2008-04-03 09:08
Czekolady, praliny, batoniki czy wafelki. Zawsze jest czas, by coś przegryźć, pochrupać czy polizać. Z takiego założenia najprawdopodobniej wychodzą właśnie Polacy. Dzięki nam wszystkim wartość sprzedawanych słodyczy rośnie.

To jeden z bardziej rozdrobnionych, a jednocześnie konkurencyjnych rynków w całej branży FMCG. Tylko w samej Polsce słodycze produkuje przynajmniej 120 firm! Każda z nich stara się znaleźć jakąś niszę, która pozwoli jej walczyć o kolejny procent udziału w rynku. W tym przypadku bowiem każdy punkt procentowy jest na wagę złota! Wystarczy przyjrzeć się danym.

Miliardy dla lidera!

Jak wynika z danych instytutu badawczego MEMRB, wartość polskiego rynku słodyczy szacuje się na ponad 5 miliardów złotych rocznie! Jest więc o co się bić. Rynek zdominowany jest przez małych producentów, których udziały rynkowe pozostają często na poziomie 1 proc. Palmę pierwszeństwa dzierży tu Cadburys Wedel z udziałami w wartości sprzedaży na poziomie 13,5 proc. Jak nieoficjalnie się mówi, w tym roku może dojść do rozwodu między marką Cadburys i Wedel. Ten, komu uda się przejąć Wedla, być może wyrośnie na nowego lidera. Póki co są to jednak bezpodstawne dywagacje i pozostaną takimi do czasu oficjalnego komunikatu, jeżeli ten w ogóle się pojawi. Bez względu na przejęcia i fuzje wszyscy producenci zastanawiają się, co i jak wytwarzać, by zadowolić klientów. By móc tego dokonać, najpierw trzeba sprawdzić ich nawyki. O to, jak one wyglądają, zapytaliśmy Huberta Hozyasza z Centrum Monitorowania Rynku, który między innymi na podstawie raportów z kas sklepowych sprawdził dla nas, co i kiedy kupujemy.

– W tradycyjnych sklepach spożywczych słodycze należą do najczęściej kupowanych produktów – raportowane są na co piątym paragonie i pod względem dziennej liczby transakcji ustępują miejsca tylko pieczywu, nabiałowi i piwu – stwierdza Hozyasz. Jak wynika z zebranych przez niego danych, najczęściej kupowane są batony, a w dalszej kolejności cukierki, gumy do żucia, wafelki i ciastka.

Najczęściej nie oznacza jednak, że najwięcej się na nich zarabia. Póki co największe udziały w wartości sprzedawanych słodyczy mają w Polsce wciąż czekolady.



Gumy na śniadanie, batony na obiad

Tymczasem, jak raportuje Centrum Monitorowania Rynku, rano szczególnie dobrze sprzedają się gumy do żucia i cukierki funkcjonalne. Natomiast batony najczęściej kupowane są w godzinach „obiadowych” – od 13 do 18 – kiedy dla osób pracujących lub uczących się baton jest często substytutem posiłku.

– Analizując dane transakcyjne z małych, średnich i dużych sklepów osiedlowych, można wyróżnić produkty o najwyższej rotacji. Wśród nich znajdują się batony Snickers, Kinder Bueno, Mars i Twix, wafelki w czekoladzie Grześki i Prince Polo, gumy do żucia miętowe Winterfresh i Orbit, rogalik kakaowy 7 Days, guma rozpuszczalna owocowa Mamba i cukierki miętowe Tic Tac. Większość produktów z pierwszej dwudziestki najczęściej kupowanych słodyczy to produkty impulsowe – słodkie przekąski lub gumy i cukierki funkcjonalne – odświeżające oddech. Zazwyczaj są one eksponowane w sklepie w strefie przykasowej i stanowią tzw. żelazny asortyment – podsumowuje Hubert Hozyasz z Centrum Monitorowania Rynku.



Czekolada wciąż na topie

Mleczna, gorzka i z orzechami. Smaków jest wiele, najważniejsze jednak, by rozpływając się w ustach, dawała rozkosz.

Słodycze? Pierwszym kojarzącym się z nimi produktem jest czekolada. Mając ochotę na coś słodkiego, najwyraźniej w pierwszej kolejności myślimy właśnie o niej. Potwierdzają to zresztą i dane sprzedażowe. To właśnie tabliczki pozostają wciąż tym produktem, który ma największe udziały w sprzedaży słodyczy.

Czy czekolada utrzyma pozycję?

Jak wynika z danych instytutu badawczego Nielsen, czekolada odpowiada wartościowo za 18,1 proc. sprzedaży wszystkich słodyczy. Tak wynika przynajmniej z badań za okres grudzień ’05 – listopad ’07. Niestety mimo to nie mamy dobrej wiadomości dla producentów tego właśnie przysmaku. Jego udziały wartościowe w całej słodyczowej kategorii systematycznie maleją. W okresie badawczym grudzień ’05 – listopad ’06 udziały wartościowe czekolady sięgały jeszcze 19,5 proc. A to oznacza spadek o 1,4 pkt proc. Również i w ujęciu ilościowym spadek ten jest widoczny. W pierwszym z okresów badawczych udziały tabliczek kształtowały się na poziomie 20 proc., by w drugim osiągały już tylko 18 proc. Jak się okazuje, czekolady najlepiej sprzedają się obecnie w supermarketach o powierzchni poniżej 2,5 tys. m kw., które generowały 35,4 proc. całej sprzedaży, oraz w średnich sklepach spożywczych odpowiedzialnych za 20,2 proc. sprzedaży tabliczek.



Co słychać w batonach?

Gdy myślimy o czekoladzie, przychodzą nam na myśl również batoniki. Tu tendencja w ujęciu wartościowym jest odwrotna. W okresie grudzień ’05 – listopad ’07 stanowiły one 15,4 proc. całej sprzedaży słodyczowej. Przypomnijmy, że we wcześniejszym okresie badawczym udział ten wynosił 15,3 proc. Struktura sprzedaży batonów pod względem lokalizacji wygląda podobnie jak w przypadku czekolady. Najważniejsze dla tej kategorii produktów są supermarkety o powierzchni poniżej 2,5 tys. m kw. generujące 33,3 proc sprzedaży oraz średnie sklepy spożywcze odpowiedzialne za 20,6 proc. sprzedaży.

Kto sprzedaje najwięcej?

Kto jednak najwięcej zarabia na sprzedaży czekolady w Polsce? Jak wynika z danych przygotowanych przez MEMRB za okres lipiec 2006 – czerwiec 2007, liderem na półce jest KJS/Stollwerck/Olza. Udział wartościowy w rynku sięga w tym przypadku 35 proc. Dalej jest Cadburys/Wedel z 29 proc., a następnie Terravita z 7-proc. udziałem. Warto też przyjrzeć się strukturze sprzedaży w podziale na marki. Tu, jak się okazuje, liderem jest Wedel z 29-proc. udziałem pod względem wartości sprzedaży. MEMRB informuje, że na drugim miejscu znalazł się Alpen Gold (19 proc.), na trzecim zaś Milka (16 proc.)



Wyrafinowany smak i jakość

W tej chwili promować będziemy serię czekolad o nazwie Cocoacara. To czekolady, które aspirują do nieco wyższej półki. Charakteryzują się smakami niepowtarzalne nawiązującymi nie do tradycji czekolad europejskich, lecz raczej do tradycji indiańskich czy arabskich. Dlatego w smaku gorzkiej czekolady wyczuwalny będzie np. kardamon, chilli czy też pomarańcza. W związku z tym naprawdę bardzo dobrym produktem podejmujemy działania zmierzające w takim kierunku, by nasza marka zawsze była kojarzona z wyjątkowym smakiem oraz jakością przy zachowaniu umiarkowanej ceny.

Tomasz Walczak, kierownik działu marketingu, Eurovita












Czekolada? Na zdrowie!

Jedną z nowości przewidzianych na ten rok stanowić będą czekolady ekologiczne z tłuszczami transowymi. Powodują one, że cholesterol płynący w naszej krwi nie wiąże się z organizmem, w związku z czym pomagamy dbać o jego właściwy poziom. Czekolada ta zawiera również służące naszemu zdrowiu polifenole. Związki te do tej pory znaliśmy z czerwonego wina. Teraz mamy je w czekoladzie. Rynek oczekuje takich innowacji. Konkurencja jest zbyt duża, by proponować konsumentom kolejną zwykłą czekoladę.

Mirosław Szarata, dyrektor handlowy, Millano












Perła w koronie – praliny

Nie dość, że smaczne, są jeszcze piękne. Praliny zaskakują bogactwem smaków i kształtów. Sprzedają się coraz lepiej, bo to przecież świetny pomysł na prezent!

Można je kupić luzem na wagę, w eleganckim pudełku lub te najbardziej wyrafinowane na sztuki w wyspecjalizowanych sklepach firmowych. To właśnie praliny uważane są przez konsumentów za najbardziej prestiżowe przedstawicielki słodyczy. Dlatego w swej ofercie chce je mieć każdy szanujący się producent słodyczy. Jak jednak jest z ich sprzedażą? Czy faktycznie na produkcji tych nie najtańszych łakoci można zarobić?

Choć nie są wiodącą pod względem sprzedaży kategorią produktów, zyskują one coraz większe rzesze odbiorców. Wynika tak z danych przygotowanych przez instytut badawczy Nielsen. Okazuje się, że w okresie badawczym grudzień ’05 – listopad ’07 ich sprzedaż ilościowo wynosiła 11,6 proc. sprzedaży wszystkich słodyczy. Wynik ten może cieszyć, bo jest on o jeden punkt procentowy wyższy w porównaniu z poprzednim okresem badawczym grudzień ’05 – listopad ’06.

Jednocześnie rosną też udziały pralin pod względem wartościowym. W okresie grudzień ’05 – listopad ’07 ich sprzedaż stanowiła 16,9 proc. sprzedaży wszystkich słodyczy, podczas gdy we wcześniejszym okresie grudzień ’05 – listopad ’06 kształtowała się ona na poziomie 16,1 proc.

Jak się okazuje, najpopularniejszym kanałem sprzedaży pozostaje dla pralin handel tradycyjny. To właśnie te najbardziej popularne sklepy generują wartościowo 39,4 proc. sprzedaży. Na drugim miejscu są supermarkety o powierzchni nieprzekraczającej 2,5 tys. m kw., gdzie sprzedaje się 36,4 proc. całej sprzedaży pralin. Zdecydowanie mniej konsumentów wybiera się po nie do hipermarketów, gdzie sprzedaje się 24,2 proc. pralin.

Jesteśmy liderem

W bombonierkach i pralinach jesteśmy liderem na polskim rynku. Podobnie jest też ze śliwką w czekoladzie. Daje nam to bardzo dużo powodów do dumy. Nie oznacza to jednak, że możemy spocząć na laurach. Zamierzamy w dalszym ciągu wprowadzać nowe produkty, jak również dbać o ich dystrybucję. Po targach w Kolonii z pewnością pojedziemy na kolejne imprezy wystawiennicze. Duże zainteresowanie polskimi produktami widzimy w Chinach czy krajach arabskich.

Janina Kozłowska, wiceprezes, dział sprzedaży, Solidarność










Wielki powrót Bałtyku

Niedawno zakupiliśmy fabrykę w Gdańsku, jak i dobrze znaną Polakom markę Bałtyk. Przejrzeliśmy portfolio kryjących się pod nią produktów i udoskonaliliśmy je. Dlatego już teraz klienci mogą kupować produkowane przez nas pod marką Bałtyk czekolady czy bomboniery. Jak sądzę, jesienią pojawią się też zupełnie nowe produkty z tym dobrze znanym Polakom logo.

Zbigniew Wrzecionkowski, główny specjalista ds. eksportu, Bomilla










Do chrupania i lizania

Ich naprawdę sprzedaje się dużo. Ciastka są liderem sprzedaży na półce ze słodyczami. Kupujemy je dosłownie w dziesiątkach ton!

Żadnych innych słodyczy nie pochłaniamy tyle co ciastek! Jak wynika z przygotowanych przez Nielsen danych, ilościowo stanowią one aż 26,3 proc. wszystkich sprzedawanych w Polsce słodyczy. To dane za okres grudzień ’05 – listopad ’07. Jeśli przyjrzymy się wcześniejszym danym za okres grudzień ’05 – listopad ’06, przekonamy się, że mimo doskonałej pozycji kategoria ta ciągle rośnie. W okresie tym ich udział ilościowy w rynku słodyczy wynosił 24,9 proc. Oznacza to wzrost o 1,4 pkt proc. Rodzi się tylko pytanie, w jakim stopniu rosnąca sprzedaż pudełek z ciastkami przekłada się na biznes, a więc na wartościowy wzrost sprzedaży?

Ciastka w górę!

Jak się okazuje, i tu nie jest najgorzej, a więc sprzedaż ciastek nie rośnie na pewno dzięki spadającej ich cenie. Jak pokazują ostatnie badania Nielsena, sprzedaż ciastek stanowiła aż 17,6 proc. sprzedaży całego rynku słodyczy, co świadczy o wzroście sprzedaży między obydwoma okresami badawczymi o 0,9 pkt proc. Warto bliżej przyjrzeć się również cukierkom oraz lizakom. Te kojarzone najczęściej z najmłodszymi konsumentami produkty mają się również nieźle. Świadczą o tym dane. Ilościowo cukierki wraz z lizakami stanowią 14,6 proc. rynku słodyczy w Polsce. Tak wynika z danych Nielsena za okres grudzień ’05 – listopad ’07. Specjaliści zwracają tu wprawdzie uwagę na spadek względem wcześniejszego okresu badawczego, ale jest on stosunkowo niewielki, bo sięga 0,3 pkt proc. w ujęciu ilościowym.

Atrakcyjne lizaki?

Pod względem wartości sprzedawanych lizaków i cukierków spadek ten jest jeszcze mniejszy. Spadek sprzedaży tych produktów między obydwoma porównywanymi okresami wyniósł zaledwie 0,1 pkt proc. i jak wynika z najświeższych danych instytutu Nielsen, cukierki oraz lizaki stanowią 17,2 proc. ocenianego na ponad 5,7 mld zł rynku. Rynek ten musi więc być dla producentów nadal atrakcyjny, skoro taka firma jak Dagny zdecydowała się właśnie zainwestować w produkcję lizaków, kierowanych niekoniecznie do najmłodszego klienta.



Nie tylko eksport

Produkty naszej firmy nie są w Polsce jeszcze tak znane, jak znane są wielu konsumentom w innych krajach Europy. Do tej pory nastawieni byliśmy głównie na eksport. Polski rynek jest jednak atrakcyjny, dlatego zamierzamy być na nim bardziej widoczni. Jestem przekonana, że dzięki nowym produktom, takim jak ciastka La Crema, jesteśmy w stanie poszerzyć grono konsumentów pytających o nasze wyroby.

Elżbieta Bąkiewicz, dyrektor działu handlowego, ZPC Chojecki










Jestem optymistą

Moim zdaniem na rynku słodyczy nigdy nie było lepiej. Szczególnie producenci w sektorze privat label otrzymują wiele ciekawych zapytań ofertowych. Do polskich producentów słodyczy trafiają zapytania z nowych krajów Unii Europejskiej łaknących nowości i dobrych, rentownych produktów. Choć borykamy się z takimi trudnościami jak rosnące ceny surowców, z optymizmem patrzę w przyszłość branży producentów słodyczy.

Krzysztof Mazurek, marketing director, Dagny, Sp. z o.o.










Źródło:

Do pobrania

wykres7jpgwykres7jpgwykres7jpgwykres7jpgwykres7jpgwykres7jpgwykres7jpg
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: Budżet rodziny

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki