Obligas, tyle, że ja to tło mam w pamięci stąd zauważ stawiam pytanie czy wierzyciele są wstanie zaufać, uwierzyć w metody (wycen) przedstawione przez Zimnocha? (chcę tutaj zwrócić uwagę, że audyt sprawdza się w dużych spółkach i nie tyle jest przekazaniem wiedzy co uwiarygodnieniem - ale tutaj skala Marki pozwala postawić pytanie czy dziś warto wydawać 100-200 tys? więcej? (do tego dochodzi ryzyko włączenia ssania prze audytora poprzez propozycje rozwiązań) czy może korzystniej jest spróbować znaleźć język i wypracować standard do wyceny?)
Odnośnie członka RN. Z tego co wiem Jaszczuk w swej grupie ma firmę pożyczkową do tego funkcjonującą na tym samym rynku (baza klientów, pracowników itd. się przeplata) przy czym w mojej ocenie można go powołać nie udostępniając tak wrażliwych danych. (w tym momencie chodzi głównie o sprawdzenie umów Marki z firmami akcjonariuszy powiązanych ze spółką) - nikt nie jest naiwny i nie liczy na to, że będzie kopał w umowach z klientami (to jest poza zasięgiem na tym poziomie czyli z pozycji członka RN - to ew. musiałoby być badane na innym etapie)
Co mi obiecał? Na WZA poruszyłem kwestię wezwania na akcje Marki z racji realnego free floatu na poziomie max 10%, innych celów czasowych i strategicznych pozostałych akcjonariuszy choćby z takiego powodu, że uzyskują profity ze współpracy z Marką a więc inaczej rozliczają inwestycję, braku płynności, kosztów, utraty wizerunku Kowalczyka ogólnie jakiejkolwiek korzyści z faktu przebywania na rynku NC jako formy wyjścia z inwestycji z podkreśleniem poddania ocenie strategii. Odpowiedź była, że już próbowano kiedyś ale zaniechano. Obecnie przedstawiłem tanie rozwiązanie wyjścia z newconnect i na dziś ma to być rozważone.
Tyle, że to jest bez związku, bo tak jak pisałem ja tutaj reprezentuję swoje interesy ale też przy okazji pozostali uczestnicy rynku skorzystali na tym jednak na dziś postawiłem granicę (po 2.5 roku a nie po tygodniu) i choćby dlatego odmowna decyzja objęcia członka RN. Z podkreśleniem, że przy takim rozwiązaniu i tak zanotuję przeogromne straty.
Ze swej strony ja tutaj nie mam nic do ukrycia a wręcz gdybym szukał profitów pod progowych to nie domagałbym się wezwania a właśnie objąłbym członka RN i próbował mediować na swoją korzyść (wezwanie to oficjalne i formalne) wyjście z inwestycji w tym dla pozostałych akcjonariuszy (zauważ, że to dodatkowy koszt a w swej logice skoro ciągnę jakiś ogon osób mi obojętnych to przecież powinienem szukać krótszej i tańszej drogi)