Wszystko zależy jakie są możliwości. Jaki jest układ/struktura zobowiązań marki. Jaki stosunek. Na pewno różnica między 11% a 30% z 53 mln jest na tyle duża, że warto pokalkulować. (rozpatrzyć różne scenariusze)
Mając 30% z 53 mln nawet w skali 3 lat można na tym budować skalę, proponować rozwiązania inwestorom z mocnej pozycji.
A przy dobrych pomysłach na produkt utrzymać nogę pożyczkową z 11? mln?
11% i nabijanie kasy syndyka będzie wtedy gdy Kowalczyk straci kontrolę nad długiem z tego sporo upije syndyk, bo odwołania i procedury oraz restrukturyzacja oraz brak podstawowej działalności. 30% będzie wtedy gdy utrzyma kontrolę oraz utrzymanie podstawowej działalności, która mimo wszystko daje ponad 1 mln/kwartał (tego nie będzie w ramach likwidacji)
Na ten moment wszystkie znaki na niebie wskazują, że koniunktura od strony zatrudnienia się utrzyma (nawet gdyby popsuła się koniunktura w ogóle to stan zatrudnienia się nie będzie zmniejszał choćby z powodów demograficznych i imigracyjnych (inne rynki dowodzą, że nawet gdyby to pierwsi pracę tracą imigranci) i to jest potencjał, bo wprost przekłada się na zdolność do uzyskiwania dochodu dłużników Marki))
Tyle, że trzeba odważnie stanąć przed prawdą i zliczyć stan i przedstawić fakty bo lepsze słabe informacje niż nieprawdziwe.