Mogę ci przedstawić hipotezę wielkiego wybuchu, albo jak wolisz ewolucji Darwina.
Całe twoje pisanie opiera się na wymysłach powstałych w Twojej głowie.
Nic to nie ma wspólnego z tym co robi ta firma i nie ma na nią żadnego wpływu.
Zrozum człowieku, że zarząd tego nie czyta i ma to gdzieś.
Ich interesuje kasa, którą jeszcze mogą bezkarnie wyciągnąć ze spółki i chcą to robić jak najdłużej.
Jedyna szansa na odzyskanie kasy to upadłość.
A ile zostanie odzyskane tego nikt nie wie.
Możesz sobie wymyślać dowolne kwoty ale to będą tylko i wyłacznie twoje fantazje.
Bo wiadomo będzie po fakcie.