Infekcja wirusem ptasiej grypy u człowieka, potwierdzona laboratoryjnie, może mieć znaczący wpływ na zdrowie publiczne. Do tej pory ustalono bowiem, że pacjent nie miał kontaktu z drobiem, innymi ptakami lub zwierzętami. Chorował jednak na inne dolegliwości, które przykuły go do łóżka na trzy tygodnie. Właśnie wtedy pojawiły się ostre objawy tj. gorączka, duszności, biegunka, nudności i ogólnie dość złe samopoczucie. Tego samego dnia zmarł.
Wszystkie zakażenia człowieka spowodowane podtypem wirusa grypy A muszą być raportowane do WHO. I choć przeważnie choroba przenosi się między ptakami, a ostatnio także i innymi zwierzętami (np. bydłem), to zdarzały się już wcześniej przypadki zakażeń u ludzi, także o gwałtownym przebiegu. Na razie nie ma na nią szczepionki, ale niebawem się to może zmienić.
Jak wyjaśnia Biały Dom, wyciągając wnioski z pandemii COVID-19, lepiej być przygotowanym na kryzysy zdrowotne. Dlatego też postanowił sfinansować badania spółce Moderna w kwocie 176 mln dolarów. Ich celem ma być stworzenie szczepionki mRNA, którą można szybko wdrożyć na wypadek gdyby wirus zmutował i stał się "problemem".
Moderna już od 2023 roku prowadzi testy swojej szczepionki przeciwko ptasiej grypie z udziałem zdrowych dorosłych ochotników. Z komunikatów wynika, że jeszcze w tym roku spodziewany jest przełom w badaniach i "podjęcie kolejnych kroków".
opr. aw