"Wywiad od zawsze ma swoich oficerów na etatach niejawnych w ambasadach i konsulatach, a policja czy straż graniczna wysyłają tam wyższych oficerów, którzy z otwartą przyłbicą współpracują z miejscowymi organami ścigania. Skarbówka też postanowiła w ostatnich dwóch latach rozwinąć swoją globalną sieć oficerów łącznikowych" - czytamy w "DGP".
Dodano, że "od 2004 r. mieliśmy tylko oficera łącznikowego-celnika w przedstawicielstwie Polski przy UE w Brukseli". Gazeta informuje, że "w 2016 r. wysłano człowieka do ambasady w Pekinie". Jak zaznacza, to kluczowe miejsce ze względu na problem, jaki polskie władze od wielu lat mają np. z centrum handlowym funkcjonującym w Wólce Kosowskiej. "Co jakiś czas prowadzący tam biznes są bohaterami głośnych zatrzymań z udziałem policji, służb specjalnych czy funkcjonariuszy celno-skarbowych, a w tle są przemyt, puste faktury i nierejestrowana działalność. Jedna z najbardziej spektakularnych akcji miała tam miejsce w ubiegłym tygodniu. Zatrzymano 18 osób – obywateli Polski, Wietnamu, Chin i Ukrainy – są podejrzewani o wytransferowanie z Polski min. 8,6 mld zł" - informuje gazeta.
dka/ amac/