Rynki

Twoje finanse

Biznes

Forum

Radpol spodziewa się niższych przychodów

Radpol spodziewa się, że przychody ze sprzedaży w 2020 r. będą niższe niż przed rokiem, natomiast w samym czwartym kwartale powinny być one na poziomie porównywalnym do zeszłorocznego – poinformowała PAP Biznes prezes Anna Kułach. Spółka chce koncentrować się na odbudowie eksportu i ocenia, że możliwy jest powrót do większych inwestycji na rynkach wschodnich.

(fot. Materiały dla mediów)

()

"Jeśli nie będzie wprowadzonych bardzo restrykcyjnych ograniczeń, to czwarty kwartał 2020 r. powinien być porównywalny do ubiegłorocznego. W ujęciu całego roku natomiast na pewno nie uda się odbudować przychodów – będą niższe rdr o ok. 10 mln zł. Powodem jest słabszy wynik sprzedażowy osiągnięty na rynkach wschodnich, gdzie wiele inwestycji zostało w tym roku wstrzymanych, zwłaszcza w przemyśle. Część projektów, z zakresu ciepłownictwa, została przesunięta i będzie prawdopodobnie realizowana w przyszłym roku” – powiedziała prezes.

reklama

Radpol, po trzech kwartałach 2020 r. zanotował przychody ze sprzedaży na poziomie ok. 104 mln zł, czyli o 10 proc. niższe niż w analogicznym okresie 2019 roku. W całym 2019 r. Radpol miał ok. 156 mln zł przychodów, z czego na czwarty kwartał przypadło ok. 40 mln zł (dane dotyczą działalności łącznie z zakładem w Ostrowie Wielkopolskim, w którym obecnie nie jest ona prowadzona).

Zdaniem prezes, nie jest możliwe w tym roku odrobienie zaległości w segmencie systemów rurowych, gdyż czwarty kwartał to, ze względu na warunki atmosferyczne, standardowo czas realizacji mniejszej ilości inwestycji, a więc i niższych przychodów.

„Wykonawcy starają się kończyć inwestycje, ale obecnie problemem są kwarantanny – pracownicy są wysyłani do domów, realizacje się opóźniają, co oznacza ich prawdopodobne przesunięcie na następny rok. Ale w segmencie systemów rurowych – głównie w przemyśle - są jeszcze projekty, które się toczą i na nich się koncentrujemy” – powiedziała Kułach.

„W segmencie Electro&Tech jest lepiej - bardzo pozytywny jest odbiór naszych produktów na rynkach zachodnich, np. u tych klientów, którzy wcześniej z nami nie współpracowali, bo woleli dostawy tańszych produktów z Chin. Coraz częściej pojawiamy się na rynku niemieckim, francuskim, hiszpańskim, portugalskim. W tym segmencie sprzedaż na koniec roku może być na wyższym poziomie w porównaniu do ubiegłego roku. Pracujemy też nad kontraktami, które dadzą nam większą stabilność przychodów w 2021 r.” – dodała.

Jak poinformowała Kułach, klienci z Europy Środkowej i Zachodniej, którzy wiosną mieli problemy z przedłużającymi się dostawami z Azji, teraz zwracają się w stronę firm europejskich, by uniknąć potencjalnych problemów w przyszłości. Zarząd spółki widzi szansę na wzrost sprzedaży zwłaszcza w obszarze produktów dedykowanych pod energetykę, czy automotive.

Produkty finansowe
Produkt
Kwota
Okres
miesięcy

„W kolejnych kwartałach będziemy koncentrować się na rozwoju eksportu. Na pewno wrócimy też do tematu inwestycji w przemyśle na rynkach wschodnich, które zostały odłożone w czasie. Uspokoiła się sytuacja na Białorusi, więc tutaj mogą pojawić się nowe, ciekawe projekty” – dodała.

Radpol będzie także stawiać na ekologię oraz nowe produkty, w tym m.in. systemy rur z barierą antydyfuzyjną oraz kolorowe rury osłonowe z barierą UV.

Prezes poinformowała, że obecnie spółka nie odczuwa opóźnień w pozyskiwaniu zamówień, czy spłacie należności.

„Przestój w zamówieniach był od marca do czerwca, latem nastąpiła odwilż, we wrześniu wszystko trochę przyhamowało, ale w październiku sytuacja się ustabilizowała. Obecnie rynek idzie podobną ścieżką do ubiegłorocznej – duże inwestycje powinny być ogłoszone jeszcze w tym roku, by zdążyć z formalnościami przetargowymi. Nasze wydatki inwestycyjne będą w tym roku niższe, ale żadnej inwestycji nie zaniechaliśmy. Część realizacji przesuwamy, więc w pierwszym kwartale 2021 r. wydatki te będą na pewno wyższe” – powiedziała.

Dodała, że w planach Radpolu na najbliższe miesiące jest m.in. finalizacja projektu dofinansowanego przez NCBiR.

W ocenie prezes, obecnie na rynku dominują dwie narracje dotyczące sytuacji w kolejnych kwartałach. Pierwsza, optymistyczna, zakłada, że zaniechanie inwestycji, które otrzymały dofinansowanie oznaczałoby utratę pieniędzy, więc inwestorzy będą robić wszystko co w ich mocy, żeby zostały realizowane.

„Jeśli inwestycje z 2020 r. zostaną przesunięte, oznaczałoby to, że w latach 2021-22 będzie tych realizacji dużo więcej. Wtedy ograniczeniem mogą być jedynie firmy wykonawcze – nie wszystkie 2020 r. przetrwają” – powiedziała Kułach.

Drugi - pesymistyczny scenariusz - zakłada brak środków na inwestycje.

„Może okazać się, że trzeba będzie ratować branże, które bardziej zostały dotknięte przez pandemię. Jeśli środki zostaną przesunięte, to niektóre inwestycje infrastrukturalne zostaną zaniechane i wtedy czekają nas trudniejsze lata” – dodała prezes.

Kułach ocenia, że Radpol jest w dobrej kondycji finansowej, co ma potwierdzać m.in. podpisana we wrześniu dwuletnia umowa finansowania obrotowego.

Zarząd nie zamierza aktualizować przyjętej jesienią 2017 r. strategii, która zakłada osiągnięcie w 2021 roku ok. 240 mln zł przychodów i 27 mln zł EBITDA, ale chciałby za rok ogłosić nową.

„Zrealizowanie przychodów na poziomie założonym w strategii wydaje się obecnie nierealne. Jednocześnie chciałabym podkreślić, że wiele wskaźników i działań zostało zrealizowanych. Jesteśmy w tak niepewnym czasie, że aktualizacja strategii wiązałaby się ze zbyt dużym ryzykiem pomyłki. Za rok, miejmy nadzieję w bardziej stabilnym okresie, chcielibyśmy ogłosić nową strategię” – powiedziała prezes.

Radpol zajmuje się produkują instalacji do przesyłu ciepła, produktów dla energetyki oraz rur z tworzyw sztucznych do instalacji wodnych, kanalizacyjnych i gazowych, a także rozwiązań dla innych gałęzi przemysłu.

Dominika Antoniak (PAP Biznes)

doa/ osz/

Źródło: PAP Biznes
powiązane
polecane
najnowsze
popularne
najnowsze
bankier na skróty