Rynki

Twoje finanse

Biznes

Forum

Prezydent złożył poprawkę do konstytucji. Chodzi o wydatki na zbrojenia na poziomie 4 proc. PKB

, aktualizacja: 2025-03-07 19:14

Prezydent Andrzej Duda poinformował, że złożył u marszałka Sejmu projekt poprawki do konstytucji ws. poziomu wydatków na obronność, która wpisuje co najmniej 4 proc. PKB jako obowiązkowy próg tych wydatków. "Bezpieczeństwo wymaga poważnego konsensusu politycznego" - oświadczył.

fot. Jacek Szydlowski / FORUM

Prezydent w piątek przybył do Sejmu, aby wysłuchać informacji premiera Donalda Tuska na temat sytuacji międzynarodowej. Wcześniej spotkał się z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią.

reklama

"Najważniejsze jest, aby nasze bezpieczeństwo było stale umacniane i dlatego, w związku z tym, że mamy konsensus dziś na scenie politycznej, uważam, że musi być to umocnione również od strony prawnej. Dlatego zdecydowałem się przygotować i złożyłem dziś do marszałka Sejmu poprawkę do konstytucji, która wpisuje 4 proc. wydatków w odniesieniu do naszego PKB jako obowiązek co najmniej 4 proc. rocznie na obronność, aby było wydawane w Polsce" - oświadczył prezydent Duda po rozmowie z Hołownią.

Jak podkreślił, minimum 4 proc. PKB na obronność musi być wydawane po to, "że gdyby nastąpiły jakieś demokratyczne zmiany u nas, co zawsze oczywiście może w demokracji nastąpić i przyszedł np. jakiś gabinet, który stwierdzi, że po co wydawać tyle na obronność, to żeby znów wymagało to poważnego konsensusu politycznego". "Jak państwo wiecie 2/3 jest potrzebne w Sejmie do tego, aby dokonać zmiany konstytucji i to jest rzeczywiście wtedy poważny konsensus polityczny" - wskazał Duda.

"Bezpieczeństwo wymaga tego poważnego konsensusu politycznego, on musi być zagwarantowany, dlatego zdecydowałem się, że taka poprawka do konstytucji będzie uzasadniona. Mam nadzieję, że zostanie w normalnych terminach przez Sejm przyjęta, bez opieszałości, bo to jest rzeczywiście ważna i poważna dzisiaj dla nas sprawa" - zaznaczył prezydent.

Dodał, że "chciałby, żeby nasz parlament przyjmując tę zmianę w konstytucji na twardo zagwarantował, że poziom wydatków na obronność w Polsce nie zostanie pochopnie obniżony".

Zapewnił, że polskie władze pracują nad sprawami bezpieczeństwa. "Trzymamy w tym zakresie rękę na pulsie, trwają rozmowy międzynarodowe, my w tych rozmowach uczestniczymy, na wszystkich płaszczyznach. Mam nadzieję, że w niedługim czasie sytuacja wyjaśni się i okaże się spokojniejsza, niż jest w tej chwili, przynajmniej patrząc na to zewnętrznie poprzez te głosy, które do państwa docierają. Powtarzam jeszcze raz: rozmawiamy na wszystkich poziomach z przywódcami światowymi, włącznie z prezydentem Donaldem Trumpem. Wierzę w to głęboko, że każdy dzień umacnia bezpieczeństwo Polski" - podkreślił Andrzej Duda.

Produkty finansowe
Produkt
Kwota
Okres
miesięcy

Prezydent powtórzył, że w Polsce potrzebujemy absolutnej jedności w sprawach bezpieczeństwa i "na szczęście cały czas jest to podtrzymywane".

"Mam takie wewnętrzne poczucie, że działamy tutaj razem. Pan premier porusza się w przestrzeniach europejskich, ja poruszam się w przestrzeniach euroatlantyckich. Dwukrotnie w ostatnim czasie byłem w USA, wczoraj byłem w Brukseli. Rozmawiamy, jesteśmy w stałym kontakcie i w konsultacji z naszymi sojusznikami. Dbamy o polskie sprawy" - podkreślił po spotkaniu prezydent.

Andrzej Duda zauważył, że "to niezwykle ważne przesłanie, z którym idzie od samego początku, od kiedy Rosja w sposób pełnoskalowy napadła na Ukrainę". "Mianowicie, że potrzebujemy absolutnej jedności w Polsce w sprawach bezpieczeństwa, na szczęście cały czas jest to podtrzymywane" - mówił.

"Wyrażam satysfakcję z tego powodu. Pokazała to także ostatnia Rada Bezpieczeństwa Narodowego, że spokojnie na te tematy rozmawiamy, że te rozmowy są zawsze konstruktywne i wszyscy do tego podchodzą w sposób poważny" - dodał prezydent.

Ocenił też, że niezależnie od tego, jak potoczą się sprawy agresji rosyjskiej na Ukrainę, "dla nas najważniejsze jest, aby pokój był trwały i stabilny".

"Aby Rosja nikogo więcej nie napadła, a przede wszystkim nie napadła nas, istotne są dwa czynniki. Po pierwsze, ten pokój musi być stabilny, tzn. on musi mieć swoje - w szerokim tego słowa znaczeniu - silne gwarancje. Po drugie, my sami musimy sobie stworzyć silne gwarancje. A po trzecie, potrzebne są nam cały czas trwające gwarancje sojusznicze" - powiedział.

Prezydent wyraził zadowolenie, że Polska prowadzi konsekwentną politykę umacniania swojego bezpieczeństwa. "Odpowiedzialnie wydajemy coraz większe pieniądze na naszą obronność, na modernizację polskich sił zbrojnych. Minęły lata, kiedy de facto dokonywano demontażu polskiej armii. Niestety, tak było, kiedy likwidowano jednostki wojskowe, kiedy nie realizowano systematycznych zakupów nowego sprzętu. To zostało w 2015 r. zamknięte i mam nadzieję, że Polska nigdy więcej do tego nie wróci" - podkreślił Andrzej Duda. 

Kaczyński: Gdyby to ode mnie zależało wolałbym 5 proc. PKB na obronność

Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że prezydencka propozycja wpisania do konstytucji progu wydatków na obronność na poziomie co najmniej 4 proc. PKB to dobry pomysł, ale gdyby to od niego zależało wolałby, żeby próg ten wynosił 5 proc. PKB.

Kaczyński pytany przez dziennikarzy w Sejmie co sądzi o propozycji prezydenta odpowiedział, że "to jest pomysł dobry". "Tylko gdyby to ode mnie zależało, oczywiście nie ode mnie zależy, tylko od prezydenta, to ja bym wolał 5 proc." - powiedział szef PiS.

"Nie podbijam stawki, mówię co na ten temat sądzę" - zaznaczył Kaczyński.

Dopytywany czy jest w stanie w sprawie zmiany w konstytucji rozmawiać z przedstawicielami koalicji rządowej, odpowiedział: "Jeżeli chodzi o takie sprawy jak porozumienie konstytucyjne, (...) to oczywiście możemy rozmawiać". "Czy ja osobiście z panem Tuskiem? Może to byłoby kłopotliwe, może lepiej, żeby byli jacyś inni" - dodał Kaczyński. (PAP)

Marszałek Sejmu: być może postulat prezydenta ws. wydatków na obronność można zrealizować ustawą

Zmiana konstytucji to jest zawsze bardzo poważna sprawa, będziemy się zastanawiać, czy przyjęcie propozycji prezydenta ws. wydatków na obronność wymaga zmiany konstytucji; być może można to zrobić stosowną ustawą - powiedział w piątek marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Hołownia pytany w Sejmie o postulat prezydenta zauważył, że "zmiana konstytucji to jest zawsze bardzo poważna sprawa". "My już dzisiaj przekraczamy ten limit 4 proc., wydajemy 4,7 proc. PKB i pewnie w najbliższych latach nic się w tej sprawie nie zmieni" - powiedział marszałek.

Dodał, że dzisiaj usłyszeliśmy propozycję prezydenta ws. wpisania do konstytucji poziomu wydatków na obronność na poziomie co najmniej 4 proc. PKB. "Będziemy się nad tym zastanawiać, czy to wymaga zmiany konstytucji, czy może można by to było zrobić np. poprzez stosowną ustawę, która do takiego poziomu wydatków by nas zobowiązywała" - powiedział Hołownia.

Jego zdaniem, najważniejsze jest dzisiaj nie to, żebyśmy zobowiązywali się do tego, co i tak już robimy, ale żebyśmy efektywnie wydawali pieniądze, które mamy na obronność.

Hołownia powiedział, że w najbliższych dniach będzie dochodziło zapewne do rozmów w koalicji nt. propozycji przedstawionych ws. obronności. 

Ekspertka: wpisanie do konstytucji progu wydatków na obronność może ograniczyć elastyczność działań

Wpisanie do konstytucji minimalnego progu wydatków na obronność może w przyszłości ograniczać elastyczność działań państwa – oceniła w rozmowie z PAP dr Agnieszka Rogozińska, analityczka bezpieczeństwa międzynarodowego.

Ekspertka Akademii Sztuki Wojennej odniosła się do propozycji prezydenta Andrzeja Dudy, który postuluje wprowadzenie do konstytucji poprawki, zakładającej wydatki na obronność na poziomie co najmniej 4 proc. PKB. W piątek prezydent poinformował, że projekt poprawki konstytucyjnej w tej sprawie złożył do marszałka Sejmu Szymona Hołowni.

„Wydatki na obronność, które ponosi Polska w tej chwili, rzeczywiście przekroczyły próg 4 proc., więc wydaje się, że wszelkie zapisy w konstytucji czy zmiany wprowadzane do przepisów konstytucyjnych, wynikające z aktualnej sytuacji międzynarodowej i bieżących zagrożeń, są w pewien sposób ryzykowne” – oceniła w rozmowie z PAP dr Rogozińska.

Zdaniem ekspertki konstytucja, jako dokument nadrzędny w hierarchii prawnej, powinna określać kwestie w sposób ogólny i precyzyjny. Jej zdaniem „wskazywanie konkretnego poziomu wydatków na obronność w postaci 4 proc. PKB w momencie, gdy wiemy, że już teraz ta wartość może być nieaktualna, nie spełni swojej roli”.

Rogozińska zwróciła również uwagę na to, że sytuacja międzynarodowa jest dynamiczna i trudno przewidzieć, jakie będą potrzeby w zakresie finansowania wojska w przyszłości. „Po pierwsze, trudno przewidzieć, jak długo próg 4 proc. będzie adekwatny. Może się okazać, że za rok konieczne będzie 5 proc., a może jeszcze inna wartość. Po drugie, zmiany konstytucyjne wynikające z dynamicznej sytuacji międzynarodowej mogą w przyszłości wymagać korekt, co wprowadzi niepotrzebne komplikacje” – zaznaczyła.

Ekspertka wskazała, że niepewność dotycząca przyszłości wojny na Ukrainie oraz zmiany polityczne w Stanach Zjednoczonych mogą wpłynąć na priorytety bezpieczeństwa. „Nie wiemy, jaki będzie finał tej wojny – najprawdopodobniej zakończy się podpisaniem pokoju, który może zostać wymuszony. W tej sytuacji narzucanie sztywnych progów w konstytucji wcale nie musi wpłynąć na realne zabezpieczenie Polski” – oceniła.

Odniosła się też do piątkowego wystąpienia premiera Donalda Tuska w Sejmie, w którym szef rządu mówił m.in. o tym, że Polska zaproponowała powołanie "banku uzbrojenia", który mógłby działać na podobnych zasadach jak Europejski Bank Inwestycyjny, ale byłby dedykowany wyłącznie kwestiom obronnym. "Dzisiaj jest za wcześnie, żeby powiedzieć, że ta propozycja spotkała się ze zgodą innych partnerów, ale będą mieli o czym myśleć" - powiedział Tusk.

Rogozińska zwróciła uwagę na konieczność budowy europejskiego potencjału militarnego, co – jej zdaniem – jest kluczowe dla długoterminowego bezpieczeństwa regionu. „Europa w pewnym sensie +przespała+ moment, w którym powinna była bardziej skupić się na własnej obronności, zamiast polegać na gwarancjach zewnętrznych, takich jak NATO czy Stany Zjednoczone. W związku z tym ten pomysł nie tylko wydaje się dobry, ale wręcz niezbędny” – powiedziała ekspertka.

W jej ocenie powołanie europejskiego "banku uzbrojenia" lub innej instytucji finansującej rozwój przemysłu zbrojeniowego jest koniecznością. „Jeżeli mówimy o działaniach faktycznie wzmacniających bezpieczeństwo, to kwestie normatywne czy zmiany konstytucyjne stają się wtórne wobec realnych działań zmierzających do budowy europejskiego potencjału militarnego” – dodała.

Rogozińska wskazała również, że Polska powinna inwestować m.in. w technologie przyszłości, takie jak drony i systemy cyberbezpieczeństwa. „Nie możemy zaniedbywać żadnych aspektów bezpieczeństwa. Widzimy, że tradycyjne formy wojny nadal mają znaczenie – czołgi, amunicja, artyleria wciąż odgrywają kluczową rolę. Nie wiemy, jak zachowa się Federacja Rosyjska po zakończeniu konfliktu na Ukrainie, dlatego nasze działania powinny być kompleksowe” – oceniła.

„Polskie wydatki na obronność są bardzo duże – padają kwoty rzędu 187 miliardów złotych. Dlatego konieczne jest strategiczne planowanie i ukierunkowanie inwestycji” – dodała ekspertka.

W kontekście gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy Rogozińska zauważyła, że kluczowa będzie polityka Stanów Zjednoczonych. „Obecność amerykańskich wojsk w tym regionie nie wydaje się prawdopodobna, tak samo jak szybkie przystąpienie Ukrainy do NATO. Alternatywą mogą być umowy dwustronne, np. wsparcie finansowe i militarne ze strony poszczególnych państw” – wskazała.

mja/ dap/ ksi/ nl/ par/ mok/ kos/ wdz/ sdd/

Źródło: PAP Biznes
powiązane
polecane
najnowsze
popularne
najnowsze
bankier na skróty