Demonstranci zebrali się przed ministerstwem środowiska, skąd ruszyli pod siedzibę rządu. Niektórzy mieli ze sobą maski gazowe, aby podkreślić problem, który doprowadza w kraju do nawet 5 tys. przedwczesnych zgonów rocznie - relacjonowała telewizja Sitel.
"To stanowi niemal 18 proc. wszystkich zgonów w Macedonii Płn." - zauważyli organizatorzy demonstracji. Dodali, że szczególnie niepokojący jest fakt, że jeden na dziewięć zgonów dzieci poniżej pierwszego roku życia jest spowodowany zanieczyszczeniem powietrza.
Poziom zanieczyszczenia często wzrasta zimą, ponieważ wiele gospodarstw domowych nie stać na centralne ogrzewanie i palą drewno, stare opony, plastik oraz inne odpady, uwalniając toksyczną mieszankę szkodliwych substancji.
Organizatorzy protestu domagają się rygorystycznych regulacji rządowych w zakresie ruchu drogowego i przemysłu, powołując się na dziesięciolecia zaniedbań. Gorjan Jowanowski, aktywista środowiskowy, powiedział we wtorek, że problem zmusza Macedończyków do "migracji ekologicznej".
Dane Unii Europejskiej potwierdzają, że poziom zanieczyszczeń w Macedonii Płn. często przekracza limity Światowej Organizacji Zdrowia ponad czterokrotnie.
Jakub Bawołek (PAP)
jbw/ bst/