Rynki

Twoje finanse

Biznes

Forum

Komisja ds. Pegasusa planuje koniec prac. Sroka zapowiada zawiadomienia

Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa powinna zakończyć prace do końca roku, formułując poważne wnioski - poinformowała w czwartek przewodnicząca komisji Magdalena Sroka (PSL-TD). Jak dodała, komisja planuje złożyć zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez polityków i agentów CBA.

(fot. Sejm RP)

"Planujemy do końca roku zakończyć pracę komisji, formułując bardzo poważne wnioski, ale również kierując zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez kolejnych polityków, ale również przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. (...) Myślę, że na podstawie tych naszych zawiadomień kolejne (zarzuty) będą formułowane" - poinformowała Sroka w czwartek w TVP Info.

reklama

Pytana, czy zostaną postawione zarzuty byłemu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze, Sroka odparła, że "na pewno będzie" zawiadomienie w stosunku do Ziobry. Jak zaznaczyła, komisja nie stawia zarzutów.

Posłanka wyraziła nadzieję, że - po analizie materiałów komisji - postawi je prokuratura. "On (Ziobro) jest odpowiedzialny za zakup tego systemu (Pegasusa), ale także później za stosowanie i nadzór nad postępowaniami" - wskazała szefowa komisji.

Jak dodała, komisja po każdym przesłuchaniu świadków przekazuje protokoły do prokuratury, po to, aby ta mogła postawić zarzuty. "Krok po kroku będziemy wszystkie te nieprawidłowości pokazywać. (...) Będziemy formułować zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa, ale nasze wnioski będą też wykraczały dalej. Będą wskazywały kierunki, w jaki sposób należy zmienić prawo, żeby w przyszłości jak najbardziej ograniczyć możliwości takich nadużyć, z którymi mieliśmy do czynienia" - powiedziała posłanka PSL.

Podkreśliła też, że system Pegasus został dopuszczony do użycia bez akredytacji. Wskazała, że w odtajnionych dokumentach ABW i służby kontrwywiadu wojskowego pojawia się stwierdzenie, że system jest "na tyle nieszczelny i niebezpieczny", że materiały pozyskane dzięki niemu mogą trafiać do producenta systemu - izraelskiej firmy NSO. "Już wówczas te służby dokładnie wiedziały, że to jest niebezpieczne narzędzie, które zostało dopuszczone. I za to odpowiada właśnie Mariusz Kamiński (były wiceszef MSWiA - PAP), że on tak naprawdę wyraził zgodę na to, żeby takie narzędzie było używane przez polskie służby" - powiedziała.

Pegasusem inwigilowano polityków ówczesnej opozycji

Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.

Produkty finansowe
Produkt
Kwota
Okres
miesięcy

Pegasus to system, który został stworzony przez izraelską firmę NSO Group do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Przy pomocy Pegasusa można nie tylko podsłuchiwać rozmowy z zainfekowanego smartfona, ale też uzyskać dostęp do przechowywanych w nim innych danych, np. e-maili, zdjęć czy nagrań wideo oraz kamer i mikrofonów.

Jak ustaliło kanadyjskie Citizen Lab, Pegasusem inwigilowano polityków ówczesnej opozycji. Jedną z pierwszych osób, o których poinformowano, był Krzysztof Brejza, wówczas poseł KO zaangażowany w kampanię wyborczą swojej partii w 2019 r. (PAP)

bpk/ par/

Źródło: PAP
powiązane
polecane
najnowsze
popularne
najnowsze
bankier na skróty