Ceny towarów i usług konsumpcyjnych (CPI) w grudniu 2019 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku wzrosły o 3,4% - wynika z komunikatu Głównego Urzędu Statystycznego. Wzrost w ujęciu miesięcznym wyniósł 0,8%. Po raz ostatni inflację CPI powyżej 3% odnotowano w październiku 2012 r.
Ekonomiści spodziewali się, że inflacja CPI wyniesie 0,3% mdm i 2,9% rdr. W listopadzie inflacja cenowa ukształtowała się na poziomie 0,1% mdm i 2,6% rdr.
Opublikowane dziś dane to tzw. "szybki szacunek", który będzie jeszcze przedmiotem rewizji. Finalne dane o grudniowej inflacji zostaną ogłoszone w połowie miesiąca, wtedy też poznamy strukturę wskaźnika CPI w rozbiciu na poszczególne kategorie. Na razie wiemy tylko, że bardzo mocno (o 1,2% mdm i 7,0% rdr) podrożała żywność, a ceny paliw i energii były nieznacznie niższe niż rok temu. Takie dane sugerują więc bardzo szybki wzrost cen usług.
Inflacja wyraźnie powyżej celu
Od lipca roczne tempo wzrostu cen dóbr konsumpcyjnych nie spada poniżej 2,5% - czyli oficjalnego celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego. NBP definiuje „stabilność cen” jako wzrost inflacji CPI o 2,5 proc. z dopuszczalnym odchyleniem o jeden punkt procentowy w obie strony.
Przedstawiona na początku listopada centralna ścieżka projekcji NBP zakłada, że inflacja CPI w 2020 r. wyniesie: 2,3 proc. (2019 r.), 2,8 proc. (2020 r..) oraz 2,6 proc. (2021 r.). Oznacza to, że względem lipcowego raportu NBP podwyższył prognozy inflacji na ten rok (z 2 proc.) i obniżył na rok przyszły (z 2,9 proc.). Warto dodać, że od stycznia wskaźnik CPI zostanie podniesiony przez podwyżki taryf za energię elektryczną. Według ekonomistów styczniowa inflacja CPI może sięgnąć 3,5%.
W ostatnich miesiącach inflacja stała się jednym z najgorętszych tematów ekonomicznych w polskiej debacie publicznej. Więcej o kontrowersjach związanych ze sposobem jej obliczania przeczytasz w artykule „Kłamstwo inflacyjne. Dlaczego życie jest coraz droższe?”.
Krzysztof Kolany