WIG w bok, słabość „maluchów” i wolta na CD Projekcie

Mimo niewielkich zmian indeksów i „wakacyjnych” obrotów środowa sesja na GPW wcale nie należała do nudnych. Sporo działo się wśród średnich i mniejszych spółek. Niepokoić może fakt, że sWIG80 zaliczył najniższy kurs zamknięcia od lutego.

Mniejsze spółki były dziś najsłabszym ogniwem GPW. Indeks sWIG80 stracił 0,56 proc. i odnotował najniższy kurs zamknięcia od ponad czterech miesięcy. I choć skala strat względem wiosennych szczytów nie jest zbyt duża (-4,3 proc.), to słabość mniejszych spółek może być powodem do niepokoju.

Znacznie lepiej prezentują się spółki średnie. mWIG40 w środę oddał tylko 0,07 proc., a przecież jeszcze pod koniec czerwca ustanowił niemal 10-letnie maksimum. W kontekście mWIG-u trudno nie wspomnieć o jednej z najgorętszych w ostatnim czasie spółek na GPW. W połowie środowej sesji kurs CD Projektu dokonał gwałtownej wolty: spadając już nawet o 6,7 proc. zdołał niemal wyjść na zero i ostatecznie stracił tylko 1,1 proc.

Za to coraz głębiej nurkowały akcje Sygnity, które dziś przeceniono o ponad 7 proc. po stracie 7,7 proc. we wtorek. Informatycznej spółce zaszkodziła informacja o tym, że kolejne TFI wezwało do przedterminowego wykupu obligacji. W zgoła odmiennych nastrojach sesję kończyli akcjonariusze Ursusa, którego notowania wzrosły o ponad 5 proc.

Niewiele działo się za to w segmencie spółek największych, gdzie zdecydowanie najlepiej wypadły akcje Orlenu (+2,6 proc.) i CCC (+2 proc.). W kontekście rozpoczęcia zapisów na akcje Playa zauważalna była słabość walorów Orange Polska, które potaniały o 2,1 proc.

WIG20 zyskał 0,58 proc., co pozwoliło mu zakończyć dzień powyżej 2300 punktów. Dzięki postawie blue chipów WIG poszedł w górę o 0,34 proc. W przypadku obu indeksów od maja obowiązuje trend boczny, który może być interpretowany jako płaska korekta zimowo-wiosennych wzrostów. Dzisiejsze obroty podsumowano na  nieco ponad 660 milionów złotych, co trudno uznać za sukces.

Krzysztof Kolany

Źródło: