REKLAMA

W Saule było wiele iluzji? Audyt otwarcia, kontrowersyjne wydatki i prokuratura. Olga Malinkiewicz komentuje

Jacek Misztal2025-06-17 07:52, akt.2025-06-17 11:06redaktor Bankier.pl
publikacja
2025-06-17 07:52
aktualizacja
2025-06-17 11:06

W maju pisaliśmy o problemach Saule. Między Olgą Malinkiewicz a inwestorami doszło do ostrego konfliktu. Po kilku tygodniach poznaliśmy wstępne wyniki audytu otwarcia opublikowane przez Michała Gondka, członka zarządu Saule i wiceprezesa Columbusa - dużo było dotychczas iluzji, a polskie perowskity potrzebują jeszcze 10 lat i 1 miliarda złotych. "Informacje niezgodne z prawdą, wyrwane z kontekstu, przekłamane, nadinterpretowane oraz szkodliwe dla wizerunku i działalności grupy spółek Saule" - mówi z kolei Olga Malinkiewicz.

W Saule było wiele iluzji? Audyt otwarcia, kontrowersyjne wydatki i prokuratura. Olga Malinkiewicz komentuje
W Saule było wiele iluzji? Audyt otwarcia, kontrowersyjne wydatki i prokuratura. Olga Malinkiewicz komentuje
fot. Adam Torchała / / Bankier.pl

Od dłuższego czasu w Saule narastał konflikt dotyczący kontroli nad spółką i strategii jej rozwoju. Spór toczył się na osi Olga Malinkiewicz, Columbus Energy oraz fundusz DC24 Alternatywna Spółka Inwestycyjna. 

Po kadrowych roszadach nowe władze zarządził audyt wewnętrzny i jego wyniki mogą być zaskakujące. Okazuje się, że prace nad ogniwami perowskitowymi są na bardzo wczesnym etapie rozwoju i potrzeba ponad miliarda złotych, by osiągnąć zakładane cele.

„Chcąc opracować produkt, umożliwiający jego wykorzystanie na zewnątrz (np. na dachach hal magazynowych), konieczne są kolejne nakłady na poziomie 1,2 mld PLN i dalsze prace badawczo-rozwojowe, które mogą potrwać ok. 10 lat (poprzedni Zarząd oświadczał, że wystarczy na ten cel około 100 mln zł i 2-4 lata). Komunikaty poprzedniego zarządu dotyczącego poziom zaawansowania linii produkcyjnej w latach 2020-2024 były bardzo różne w zależności od tego do kogo zostały skierowane i stwierdzały gotowość do produkcji na poziomie od 3 000 m2 do 40 000 m2” - czytamy w komunikacie Saule.

Z kolei produkcja mniej skomplikowanych rozwiązań, tj. modułów pierwszej generacji o ograniczonej sprawności, ograniczonej żywotności, o zastosowaniu tylko do wewnątrz pomieszczeń i maksymalnej półautomatycznej produkcji do 25 000 m2, będzie wymagać według zespołu badawczego min. kolejnych 2 lat prac badawczo-rozwojowych i 200 mln zł nakładów inwestycyjnych (bez uwzględnienia spłat bieżących zobowiązań) - dodano.

Nowy zarząd wskazuje szereg nieprawidłowości w Saule

W komunikacie nowe władze Saule zaznaczają, że "obecny poziom rozwoju ogniw perowskitowych jest w oczywisty sposób sprzeczny z informacjami, jakie były komunikowane oraz podawane w oficjalnych dokumentach przez poprzedni zarząd Saule, oraz w komunikacji medialnej przez Olgę Malinkiewicz. Audyt wykazał szereg nieprawidłowości i fałszywych informacji zawartych w raportach do inwestorów, jak również we wnioskach o finansowanie ze środków publicznych składanych np. do NFOŚiGW".

„Poza informacjami o poziomie zaawansowania technologii nieprawdziwe były również informacje o możliwościach produkcyjnych wrocławskiego zakładu, np. we wniosku o finansowanie do NFOŚiGW z 2022 r. pojawia się informacja o gotowości produkcyjnej zakładu na poziomie 40 000 m2 rocznie, gdzie obecnie wrocławska manufaktura ma potencjalne możliwości produkcyjne nie przekraczające 1000 m2 rocznie (w trybie zmianowym przy udziale wielu specjalistów na etatach, budzące wątpliwość co do powtarzalności jakości i stabilności produkcji) raczej cały czas na poziomie badań laboratoryjnych” - dodano.

To jednak nie koniec wątpliwości w dotychczasowym działaniu. Chodzi także o sposób wydatkowania środków zarówno od inwestorów, jak również publicznych, przez poprzedni zarząd. „W ciągu ostatnich 8 lat działalności Spółki, z informacji podanych przez dyrektora finansowego Saule, ponad 50% wydatków – tj. ponad 140 mln zł nie zostało wydane na badania i rozwój, urządzenia do produkcji, laboratorium czy etaty pracowników naukowych, czy inżynierów, tylko na inne kategorie wydatków, tj. utrzymanie biura w Warszawie, podróże czy finansowanie floty dla zarządu Spółki” - czytamy w komunikacie.

W związku z wynikami audytu nowy zarząd Saule Technologies podjął decyzję o przygotowaniu zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa związanego z wyłudzeniem funduszy publicznych, jak również pieniędzy od inwestorów prywatnych, przez poprzedni zarząd spółki oraz wprowadzenie inwestorów - również giełdowych - w błąd.

- To co jest najważniejsze, to fakt, że audyt potwierdził istnienie technologii i możliwość
jej dalszego rozwoju. Dlatego, jako Spółka nie zamykamy się na opcje dalszej współpracy i zachęcamy potencjalnych zainteresowanych, dysponujących odpowiednim zapleczem i finansowym i technologicznym do rozmów nad dalszym wspólnym rozwijaniem polskich perowskitów – mówi Michał Gondek, członek zarządu Saule Technologies, wiceprezes Columbus Energy.

Oświadczenie Olgi Malinkiewicz, Członka Zarządu grupy spółek Saule

W dniu 16 czerwca 2026 r. Pan Michał Gondek, działając w imieniu Saule Technologies S.A., opublikował informację dotyczącą rzekomo przeprowadzonego audytu w spółce Saule S.A.

Treść przekazana przez Pana Michała Gondka zawiera informacje niezgodne z prawdą, wyrwane z kontekstu, przekłamane, nadinterpretowane oraz szkodliwe dla wizerunku i działalności grupy spółek Saule.

1. Nie audyt, tylko szybka wewnętrzna analiza przez zespół Saule

W ostatnim czasie w spółce Saule S.A. nie był przeprowadzany żaden formalny audyt, a tym bardziej nie został on wykonany przez niezależnego audytora.

Rzekomy „audyt wewnętrzny”, na który powołuje się Pan Michał Gondek, to w rzeczywistości dziewięciostronicowa prezentacja wewnętrznej analizy możliwego planu rozwoju Saule na najbliższe dziesięć lat. Dokument ten został przygotowany przez zespół Saule S.A. w ciągu zaledwie kilku godzin w dniu 28 maja 2025 r. Zawiera on jedynie zwięzły opis aktualnego stanu technologii oraz szacunkowe założenia dotyczące jej potencjalnego rozwoju w perspektywie kilkunastu lat.

Warto podkreślić, że prezentacja nie zawiera żadnych informacji, które nie byłyby już wcześniej znane wszystkim członkom Rad Nadzorczych Saule S.A. i Saule Technologies S.A., a w szczególności Panom Piotrowi Kurczewskiemu z DC24, Dawidowi Zielińskiemu oraz Michałowi Gondkowi z Columbus.

2. Świadoma manipulacja przez Michała Gondka sprawozdaniami finansowymi Saule 

Od początku istnienia spółki Saule, audyty finansowe w ramach Grupy Saule były przeprowadzane regularnie, w tym również z inicjatywy podmiotów DC24 i Columbus. Po żadnym z tych audytów, w tym także ze strony DC24 i Columbus, nie zgłaszano jakichkolwiek zastrzeżeń co do ich wyników.

Na dalszym etapie funkcjonowania spółki bieżąca działalność operacyjna Saule pozostawała pod ścisłym nadzorem ze strony DC24 i Columbus, prowadzonym w trybie tzw. „sterowania ręcznego”. Wszystkie sprawozdania finansowe były zatwierdzane przez Radę Nadzorczą Saule, pozostającą pod kontrolą DC24 i Columbus, podlegały badaniu przez niezależnych audytorów, a Zarząd Saule każdorazowo otrzymywał absolutorium. DC24 i Columbus sprawowały pełną kontrolę nad każdorazowym wydatkowaniem środków przez spółkę Saule.

3. Błędne rozumienie zagadnień technologicznych przez DC24 i Columbus

W swoim oświadczeniu Pan Michał Gondek błędnie rozumie technologię linii produkcyjnej Saule, myląc dwa różne parametry wydajności linii produkcyjnej:

  • Obecna zdolność produkcyjna 1000 m2 rocznie odnosi się do konkretnego typu produktu (do zastosowań wewnętrznych), wytwarzanego przy pracy jednozmianowej.
  • Wartość 40 000 m2 rocznie dotyczy teoretycznego maksimum linii, zakładającego pełną automatyzację i pracę ciągłą, dla zupełnie innego rodzaju produktu (np. wielkoformatowych modułów zewnętrznych).

We wniosku o dofinansowanie złożonym przez spółkę Saule do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wskazano jednoznacznie: „przepustowość do 40 tys. m2/rok”. Należy podkreślić, że parametr przepustowości fabryki nie był wśród kryteriów potrzebnych do przyznania dofinansowania przez NFOŚiGW. Potrzebne kryterium było tylko jedno - potwierdzone działanie opracowanej technologii, wykazane poprzez funkcjonowanie istniejącej już fabryki.

Zestawianie tych wartości bez kontekstu technologicznego i operacyjnego jest świadomym podaniem nieprawdziwej informacji oraz świadomym wprowadzeniem w błąd przez Michała Gondka.

4. Wartość inwestycji – świadoma manipulacyjna interpretacja przez Michała Gondka

Wskazana przez Pana Michała Gondka kwota inwestycji w wysokości 250 mln euro nie odnosi się do jednej inwestycji ani jednej fabryki. Stanowi ona szacunkową wartość całkowitego, co najmniej dziesięcioletniego planu rozwojowego, obejmującego między innymi budowę zakładów produkcyjnych, działalność badawczo-rozwojową nad kolejnymi generacjami produktów oraz prowadzenie działalności operacyjnej w dłuższym horyzoncie czasowym. Przedstawianie tej kwoty jako kosztu budowy jednej fabryki stanowi świadomą manipulację informacją, mającą na celu wprowadzenie odbiorców tej informacji w błąd.

5. Bezpodstawne oskarżenia o podawanie nieprawdziwych informacji przez Saule

Wszystkie dotychczasowe komunikaty przekazywane przez Saule do wiadomości publicznej były nie tylko konsultowane ze wszystkimi członkami Rad Nadzorczych Saule, kontrolowanymi przez DC24 oraz Columbus, lecz ich treść była w wielu przypadkach bezpośrednio kształtowana przez tychże członków. Odbywało się to pod wyraźną presją, w tym poprzez groźby wstrzymania dalszego finansowania Saule ze strony DC24 i Columbus. Okoliczności te znajdują potwierdzenie w obszernej i jednoznacznej dokumentacji dowodowej.

Z niecierpliwością oczekuję możliwości przedstawienia Prokuratorze Rzeczypospolitej Polskiej wszelkich niezbędnych informacji oraz dokumentów potwierdzających prawidłowość działań Zarządu spółki Saule na przestrzeni wszystkich lat jej funkcjonowania.

Olga Malinkiewicz, Członek Zarządu Saule Technologies S.A., Członek Zarządu Saule S.A.

Trochę historii konfliktu...

19 maja 2025 r. zarząd Saule Technologies oraz sama Malinkiewicz oświadczyli, że uchylają się od skutków zawartej umowy, twierdząc, że zostali wprowadzeni w błąd przez fundusz DC24Malinkiewicz złożyła zawiadomienie do Prokuratury Krajowej o podejrzeniu działania na szkodę Saule Technologies i Saule S.A. przez przedstawicieli DC24 oraz Columbus Energy. Zarzuciła Piotrowi Kurczewskiemu (prezesowi DC24), że wprowadzał ją w błąd co do zamiarów inwestycyjnych i wymuszał podpisywanie dokumentów, które mogły posłużyć do niekorzystnych rozporządzeń majątkiem spółki.

19 maja 2025 r. – Columbus Energy, wykorzystując swoje prawa statutowe, powołało nowych członków rad nadzorczych w Saule i Saule Technologies, którzy w kilka godzin później odwołali Malinkiewicz z zarządu. Zastąpił ją Michał Gondek.

Przypomnijmy, że ogniwa perowskitowe produkowane przez Saule potrafią generować energię nie tylko ze światła słonecznego, ale także sztucznego, są lekkie, elastyczne i przezroczyste

Źródło:
Jacek Misztal
Jacek Misztal
redaktor Bankier.pl

Redaktor działu newsroom, absolwent ekonomii oraz przedsiębiorczości i finansów na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach. Wśród zainteresowań można wymienić geopolitykę, rynki finansowe oraz kino. Telefon: 502 924 237

Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (11)

dodaj komentarz
nierzad
ktos chce okrasc pania Malinkiewicz z wynalazku,normalne w polin
pilsener
Na razie to ona wzięła z 200 baniek dotacji i pewnie drugie tyle z rynku a przychodów jak nie było tak dalej nie ma :)
derper
Technologia jest gotowa do komercjalizacji, dlatego teraz jest "najlepsza chwila" na wrogie przejęcie.
Przypomina się historia z grafenem i przejęciem ITME, tylko tym razem to nie rząd (PSL / Piechociński) orze polską naukę, tylko prywatne fundusze inwestycyjne.
Szkoda, bo jak na razie koszty pracy i laba były minimalne
Technologia jest gotowa do komercjalizacji, dlatego teraz jest "najlepsza chwila" na wrogie przejęcie.
Przypomina się historia z grafenem i przejęciem ITME, tylko tym razem to nie rząd (PSL / Piechociński) orze polską naukę, tylko prywatne fundusze inwestycyjne.
Szkoda, bo jak na razie koszty pracy i laba były minimalne (oba fundusze zainwestowały po 40 mln zł), a taką technologię to państwo powinno wspierać grantami naukowymi, jak to robią bardziej zaawansowane kraje.
santoriusz
i co się stało z tym grafenem? robi ktoś coś z tego czy tylko zrobiono show za publiczne pieniądze?
prawdziwynierobot odpowiada (usunięty)
czyli to kolejny przykład, jak politycy wpływają na gospodarkę/naukę/wszystko inne
chesus_rzuw
Dziękuję za wspomnienie polskiego grafenu. Jako były pracownik IMiFu (który powstał z połączenia ITME i ITE) i wie coś więcej niż twierdzą w mediach wyjaśnię tę sytuację. Nigdy nie było czegoś takiego jak polski grafen, to zawsze była bzdura wyssana z palca. Po drugie grafen nie jest cudem, który nagle zmieni cały świat. To była Dziękuję za wspomnienie polskiego grafenu. Jako były pracownik IMiFu (który powstał z połączenia ITME i ITE) i wie coś więcej niż twierdzą w mediach wyjaśnię tę sytuację. Nigdy nie było czegoś takiego jak polski grafen, to zawsze była bzdura wyssana z palca. Po drugie grafen nie jest cudem, który nagle zmieni cały świat. To była medialna burza do ciągnięcia kasy z państwowych grantów. Tutaj jest dokładnie to samo. Znaleźli jakąś oszustkę, ktoś podłapał temat, paru nieogarniętych "inwestorów" dało się złapać i biznes gotowy. Tak działa nauka. Bajkopisarze dorysowują piki, fałszują raporty, wyrzucają każdego kto ogarnia matematykę i kasa leci, a jelenie później płaczą, że nasi naukowcy są okradani. To nie prawda, to nie naukowcy są okradani, tylko naukowcy kradną. Bezczelnie kradną pieniądze z naszych podatków. Naukowcy, którzy nie współpracują z przemysłem to w większości oszuści, nie tylko w Polsce, tak po prostu jest. Człowiek z doktoratem jest w stanie przedstawić kilkusetstronicowy wywód, liczne publikacje nie mając żadnego fizycznego dowodu swoich twierdzeń i co gorsza ciężko znaleźć kogoś, kto takiego naukowca mógłby zweryfikować. Jedyną skuteczną formą weryfikacji, jest właśnie wspomniana komercjalizacja, której nie przechodzi 90% genialnych pomysłów. Doświadczeni inwestorzy przestali na to zwracać uwagę, wiedząc, że większość badań naukowych kończy się w ten sposób, dlatego dywersyfikują badania naukowe idąc w ilość, bo wiedzą, że nie ma sposobu na zweryfikowanie wiarygodności badań naukowych.
"Technologia jest gotowa do komercjalizacji, dlatego teraz jest "najlepsza chwila"... żeby ujawnić oszustwo i tak właśnie się stało. Jako człowiek, który odszedł z nauki jestem pewien, że pani Olga, jest oszustką i złodziejką do tego marną, w porównaniu ze swoim odpowiednikiem z USA: Elizabeth Holmes, która ukradła miliardy dolarów zanim ją złapano.
Pozdrawiam
svist4k
Tak tak kolejny zderzak Łagiewki, czy kolejny niebieski laser, arinerra, izera ...lub też bardziej światowo 700 indyjskich inżynierów robiących za SI
A my to pępek świata, i każdy pomysł wymyślony przez Polaka to z miejsca osiągnięcie na miarę Ignacego Łukasiewicza.
Tylko przez tych złych wszystkich nic z tego nie wyszło...

tomitomi
za dużo ''polskich cwaniaków'' , na firmę siadło ,,,,
daniel85
Dobry produkt sam się przebije na rynku.
Szoł " na dźwigu" nie wystarczy.
lucap
Trzymałek kciuku za firme, ale trzy lata temu jak byłą pompa w artykułach sprawdziłem przychody i wydatki i to bylo bardzi dziwne.

Generalnie 86 mln pln wziete z dotacji i przez grube lata słaby przychod. Tak sie koncza dotacje na zielona energie.

Powiązane: Giełdowe kontrowersje

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki