Szaleństwa na "Polimeksach" ciąg dalszy. Mocne spadki maluchów

Podczas gdy na europejskich rynkach wtorek był raczej neutralnym dniem, w Polsce sesję wyraźnie zdominowała czerwień. Uwagę przykuwały szczególnie spółki z sWIG-u, a więc tzw. maluchy.

Po raz trzeci z rzędu WIG20 zakończył handel pod kreską. Dziś stracił kolejne 0,74% przy okazji niemal spadł poniżej psychologicznej granicy 2200 punktów. Równie słabo wypadły mWIG i WIG. Dodatkowo ruchom tym towarzyszyły wysokie, sięgające na szerokim rynku poziomu 1,5 mld zł obroty.

Dzisiejszej sesji byki z pewnością nie zaliczą więc do udanych, warto jednak spojrzeć na rynek w szerszym kontekście. Póki co ostatnie spadki należy traktować jedynie jako zadyszkę po mocnym rajdzie, który od listopada pozwolił indeksowi blue chipów na zdobycie 400 punktów. Z tego punktu widzenia korekta wydaje się czymś naturalnym i, przynajmniej póki co, byki nie powinny panikować. 

Prawdziwe szaleństwo

Wśród spółek uwagę przykuwało przede wszystkim trio, które już od kilku dni notuje ponadprzeciętne wzrosty. Polimex-Mostostal, PBG i Rafako - bo o te spółki chodzi - z przytupem rozpoczęły także dzisiejszą sesję. Polimex już chwilę po starcie sesji drożał o 26% do poziomu 17,4 zł (na początku roku te same akcje warte były 3,7 zł). O podobny procent drożało Rafako. PBG zaś przez długi czas nie mogło się otworzyć, trzymane na "widłach". Teoretyczny kurs otwarcia? 10 zł, 50% powyżej poniedziałkowego zamknięcia. Gdyby wówczas puszczono handel, kapitalizacja PBG sięgnęłaby 7,8 mld zł. To więcej niż CD Projekt, Orange, Budimex czy Tauron. Przy okazji, jakby za nazwę, mocno w górę szły notowania Mostostalów z Warszawy i Zabrza.

Dalszy rozwój wypadków był jednak mniej pozytywny dla akcjonariuszy tych spółek. Około godziny 10:00 (!) Rafako i Polimex były już pod kreską. Chwilę później druga ze spółek znów przebadała "widły". Tym razem te dolne i znalazł się przeszło 20% poniżej ostatniego notowania z poniedziałku. Już o godzinie 12:00 Polimex ponownie znalazł się jednak ponad kreską, by sesję zakończyć stratą 18,4%. Dzienny zakres wahań kursu? 10,66-17,40 zł. Prawdziwy raj dla spekulantów. 

Pod kreską dzień zakończyło także Rafako, które straciło 10%. PBG, "puszczone" ostatecznie przy cenie 8 zł za akcję, było przez chwilę nawet notowane po 9,5 zł, dzień zakończyło jednak na poziomie 6,93 zł, 5% powyżej wczorajszego zamknięcia. Warto dodać, że Polimex był najmocniej handlowaną spółką na całym rynku (289 mln zł obrotu). Rafako znalazło się na siódmym miejscu tej klasyfikacji. Dodatkowo wahania na akcjach tej dwójki sprawiły, że sWIG, który początkowo był najmocniejszym z indeksów na GPW, dzień skończył 1,6% pod kreską.

Indeks małych spółek dzisiaj zresztą obfitował w ciekawe historie. Poważne straty zanotował także Braster (-9,6%), którego zarząd ponownie snuł przed inwestorami wizje ekspansji, ale przy okazji stwierdził, że potrzebne są mu pieniądze z emisji nowych akcji. I to nie małej emisji. Po drugiej stronie rynku znalazł się zaś inny znany z emisji podmiot - Ursus. Spóła zyskała dziś 11,3% i momentami była notowana powyżej granicy 3 zł. 

Z kolei w składzie indeksu WIG20 na plus wyróżniało się LPP, które otrzymało pozytywną rekomendację od DM BDM. W miarę neutralnie wypadł Lotos, który przedstawił wyniki za IV kwartał minionego roku. Spółka poinformowała także, że zamierza kupić nowe złoża na szelfie Morza Północnego.

Adam Torchała

Źródło: