Giełda w dół. Gry górą, górnicy w odwrocie

Obserwując piątkową sesję tylko z poziomu giełdowych indeksów, można się było zanudzić. Ale pod osłoną indeksowego spokoju istne harce odbywały się na akcjach producentów gier. Za to przecenione zostały walory największych spółek wydobywczych.

Patrząc tylko na zachowanie głównych indeksów, piątkową sesję na warszawskiej giełdzie można by uznać za nudną. WIG20 stracił 0,33 proc., notując czwartą spadkową sesję z rzędu po ustanowieniu we wtorek przeszło dwuletniego maksimum.

Niewiele zmieniły się także indeksy mniejszych i średnich spółek. mWIG40 zyskał 0,49 proc., utrzymując się w bezmiernie nudnym trendzie bocznym trwającym od lutego. Za to sWIG80 po utracie 0,2 proc. utrzymał się w obowiązującym od marca trendzie spadkowym, zaliczając najniższy kurs zamknięcia od 7 miesięcy.

WIG odnotował spadek o 0,12 proc. (także czwarta spadkowa sesja z rzędu), lecz wciąż pozostaje blisko (ok. 5 proc.) historycznych szczytów z 2007 roku. Obroty były przyzwoite, lecz niższe niż w czwartek. Na rynku głównym właściciela zmieniły akcje za 866 mln złotych.

Czerwoną latarnią wśród blue chipów były przecenione o 3,2 proc. akcje JSW. Spadające z trzyletniego szczytu notowania miedzi przyczyniły się do blisko 2-procentowej przeceny KGHM-u. O prawie 1,9 proc. obniżyła się też rynkowa wartość Energi. Po przeciwnej stronie rynku znalazły się rosnące o 1,8 proc. papiery Tauronu. 

Ale najbardziej zadowoleni mogli być akcjonariusze producentów gier komputerowych. Kurs CD Projektu wyznaczał nowe rekordy, kończąc sesję wzrostem o ponad 5 proc. Dzień wcześniej po publikacji znakomitych wyników za drugi kwartał akcje CD Projektu podrożały o prawie 10 proc. Tym razem w dobrych nastrojach byli też posiadacze papierów CI Games, które dały zarobić 9,5 proc. Także w tym przypadku katalizatorem zwyżki były lepsze od oczekiwań (lecz wciąż bardzo słabe) wyniki finansowe. O 5,5 proc. w górę poszły też notowania Qubic Games.

Słabe wyniki kwartale pokazał za to Getin Noble Bank, który odnotował stratę netto w wysokości 67,7 mln zł – a więc o niemal połowę większą od oczekiwań analityków. Ponadto bank Leszka Czarneckiego zapowiedział, że jeszcze przez wiele kwartałów może nie spełniać wymogów kapitałowych, pozostając pod kuratelą programu naprawczego KNF. Nic dziwnego, że akcje GNB potaniały o 7 proc.

Krzysztof Kolany

Źródło: