Marcowe dane z amerykańskiego rynku pracy prawie pod każdym względem zaskoczyły ekonomistów, pokazując bardzo mocny wzrost zatrudnienia i równoczesny wzrost stopy bezrobocia. W danych nadal nie widać śladu działalności DOGE’a.


Liczba etatów w sektorach pozarolniczych (ang. non-farm payrolls) w marcu 2025 roku była o 228 tys. wyższa niż miesiąc wcześniej – poinformowało rządowe Biuro Statystyki Pracy (BLS). To rezultat znacznie lepszy od rynkowego konsensusu na poziomie 135 tysięcy.
Miesiąc wcześniej w gospodarce USA przybyło tylko 117 tys. etatów (wobec pierwotnie raportowanych 151 tys.), co wówczas były rezultatem tylko nieco niższym od oczekiwań ekonomistów. Na tamtym rezultacie zaważył spadek zatrudnienia w administracji federalnej rzędu 10 tys. etatów. Natomiast dane za marzec pokazały, że na rynek pracy trafiło zaledwie 4 tys. ludzi zatrudnionych przez rząd USA (nie licząc pracowników poczty). Na dodatek zatrudnienie we władzach lokalnych wzrosło o 17 tys., a w stanowych o 6 tys. Razem daje to 19 tys. nowych etatów utworzonych w sektorze publicznym.
Z kolei zatrudnienie w sektorze prywatnym zwiększyło się o 209 tys. etatów, co było wynikiem znacznie lepszym od oczekiwań rynku na poziomie 127 tys. Tutaj w lutym odnotowano przyrost 116 tys. etatów (po rewizji ze 140 tys.).
Wcześniej statystyki „payrollsów” za styczeń tylko nieznacznie rozczarowały. Natomiast raport za grudzień był wyraźnie lepszy od oczekiwań (307 tys. po rewizji 256 tys.) po tym, jak również dane za listopad pozytywnie zaskoczyły analityków. To wszystko wydarzyło się po dramatycznie słabych wynikach października, które wtedy zrzucano na karb huraganów i strajku pracowników Boeinga. Mógł to być moment kulminacyjny chłodzenia rynku pracy w USA. Po tym, jak w sierpniu przybyło raptem 142 tys. etatów, a w lipcu zaledwie 114 tys. Wyjątkiem były dane za wrzesień, które wskazały na wzrost zatrudnienia aż o 254 tys. etatów, choć później zrewidowano w dół do 223 tys.
W całym 2024 roku w sektorach pozarolniczych miesięcznie przybywało średnio prawie 200 tys. etatów. To mniej niż w roku 2023 (240 tys.) i wyraźnie mniej niż w postlockdownowym roku 2022, gdy na skutek zerwania z reżymem sanitarnym przybywało (a może raczej wracało) przeciętnie 381 tys. etatów miesięcznie.
Stopa bezrobocia w marcu 2025 roku w Stanach Zjednoczonych wzrosła do 4,2% po tym, jak w lutym podniosła się z 4,0% do 4,1%. To także spore zaskoczenie, ponieważ ekonomiści przewidywali jej stabilizację. W liczbach bezwzględnych przekładało się to na wzrost liczby bezrobotnych o 31 tysięcy przy wzroście liczby pracujących o 201 tys. oraz spadku populacji biernych zawodowo o 56 tysięcy. Są to wyniki niezależnego badania ankietowego (BAEL), przy pomocy której BLS szacuje skalę bezrobocia.
Przeciętna stawka godzinowa w marcu 2025 roku wyniosła równe 36 USD i była o 0,25% wyższa niż miesiąc wcześniej oraz o 3,83% wyższa niż rok temu. Tutaj spodziewano się wzrostu o 0,3% mdm i 4,1% rdr. Oznacza to, że faktyczny wzrost płac był nieco niższy od rynkowego konsensusu. Przeciętny czas pracy pozostał bez zmian na poziomie 34,2 godzin tygodniowo.


























































