W nadchodzącym tygodniu inwestorzy będą wsłuchiwać się w słowa bankierów centralnych i oceniać ich determinację w walce z najwyższą od dekad inflacją. Przekonamy się również, czy w maju płace w sektorze przedsiębiorstw w Polsce nadal rosły szybciej niż ceny towarów i usług konsumpcyjnych.


Poniedziałek, 20 czerwca
Po tygodniu bezsprzecznie należącym do bankierów centralnych kolejny tydzień na rynkach finansowych rozpocznie się od decyzji chińskich władz ws. stóp procentowych. Podczas gdy najważniejsi "władcy pieniądza" na świecie zaskakująco gwałtownie zacieśniają politykę pieniężną, borykający się z wyraźnym spowolnieniem gospodarczym Chińczycy flirtują z luzowaniem monetarnym. Jednak ewentualne cięcie stóp procentowych byłoby ryzykowne - wzmacniało zachęty do ucieczki kapitału z Państwa Środka - a równocześnie mało skuteczne ze względu na "chińską specyfikę" rynku finansowego za Murem i realnej gospodarki.
Głos zabiorą przedstawiciele banków centralnych Australii, Zjednoczonego Królestwa i EBC, m.in. prezes Christine Lagarde, która będzie przemawiać w Parlamencie Europejskim. Comiesięczny raport opublikuje Bundesbank.
Poza tym kalendarz ekonomiczny jest relatywnie pusty. Poznamy najnowszy odczyt inflacji producenckiej w Niemczech.
Wtorek, 21 czerwca
We wtorek paczkę danych opublikuje GUS. Na tapet trafią majowe: wynagrodzenie i zatrudnienie oraz produkcja przemysłowa i ceny producentów. Sytuacja na polskim rynku pracy zapewne pozostała bardzo dobra: ekonomiści spodziewają się rocznego wzrostu wynagrodzeń o ponad 14 proc., czyli szybszego niż wzrost cen konsumpcyjnych szacowany przez GUS na 13,9 proc., oraz dalszego wzrostu zatrudnienia w ujęciu rocznym. Zdaniem ekspertów dynamicznie rosły również produkcja (o ponad 15 proc.) i inflacja PPI (niemal 25 proc.).
Po południu zza Oceanu napłyną dane o sprzedaży domów na amerykańskim rynku wtórnym.
Środa, 22 czerwca
W środę kolejne dane za maj zaraportuje GUS. Ekonomiści szacują, że sprzedaż detaliczna nadal gwałtownie rosła - o przeszło 20 proc. rdr - choć nieco wolniej niż w rekordowym kwietniu. Poznamy również statystyki produkcji budowlano-montażowej.
Brytyjczycy opublikują dane o inflacji CPI i PPI w maju, które będą oceniane przez inwestorów przez pryzmat kolejnych decyzji Banku Anglii ws. stóp procentowych.
Sporej podwyżki kosztu pieniądza można się spodziewać po Czechach. Władze CNB po raz ostatni zbiorą się w obecnym, "jastrzębim" składzie, a ostatnie przyspieszenie inflacji zapewne tylko wzmocniło ich przekonanie o konieczności zaostrzenia polityki na pożegnanie ze stanowiskiem.
Kluczowe dla rynków mogą być sygnały płynące z Fedu i EBC. W środę prezes Powell będzie zeznawał przed amerykańskimi senatorami, a władze banku centralnego strefy euro zbiorą się na niedecyzyjnym posiedzeniu.
Czwartek, 23 czerwca
Czwartek to już festiwal publikacji wstępnych odczytów indeksów PMI dla najważniejszych globalnych gospodarek. Poza tym decyzje ws. stóp procentowych ogłoszą Norwegowie i Turcy. Szczególnie interesujący może być ten drugi przypadek - niedawno prezydent Erdogan zapowiadał kolejne obniżki stóp procentowych mimo galopującej inflacji nad Bosforem. Coraz bardziej istotna jest również cotygodniowa publikacja z USA o zmianie zapasów paliw. Prezes Powell tym razem będzie się tłumaczył przed członkami Izby Reprezentantów.
Polacy zaraportują dane o koniunkturze oraz podaży pieniądza w maju.
Piątek, 24 czerwca
Japończycy opublikują odczyt inflacji za maj. Tempo wzrostu cen w kraju kwitnącej wiśni przyspieszyło w kwietniu do 2,5 proc., przekraczając cel banku centralnego, ale to - ani gwałtowne osłabienie jena - nie wystarczyło, by skłonić Haruhiko Kurodę i spółkę do zaostrzenia ultraluźnej polityki pieniężnej. Prezes BoJ stwierdził w piątek, że podwyżka stóp mogłaby skutkować skurczeniem się japońskiej gospodarki.
Poza tym Brytyjczycy zaraportują poziom sprzedaży detalicznej w maju, na rynki trafi również odczyt indeksu Ifo. po południu dane o sprzedaży nowych domów i oczekiwaniach inflacyjnych opublikują Amerykanie.