Żyjemy w cyfrowym świecie, gdzie niemal każda nasza aktywność pozostawia ślad. Z rozrzuconych w setkach miejsc danych można wydobyć cenną informację. Wraz z rozwojem technologii poszukiwanie zależności, budowanie algorytmów drążących dane i budujących z nich spójny obraz staje się coraz bardziej osiągalne.

Gdańska Akademia Bankowa wspólnie z Bankiem BGŻ organizuje szesnastą już edycję konferencji "IT w instytucjach finansowych". Jednym z tematów poruszanych na wydarzeniu będzie fenomen Big Data. O potencjale technologii przetwarzania olbrzymich ilości danych w instytucjach finansowych rozmawialiśmy z Maciejem Majewskim, Prezesem Zarządu Pentacomp Systemy Informatyczne S.A.
Michał Kisiel, Bankier.pl: Czym właściwie jest Big Data? Jak można zdefiniować ten fenomen?
Maciej Majewski, Pentacomp: Fenomen - to eksplozja danych: wolumen, częstość powstawania, przyrosty, wielkość pojedynczych rekordów np. filmy lub wyniki badań tomograficznych. Eksplozja nie jest tu zwrotem literackim, bo wolumen przyrasta zgodnie z funkcją eksponencjalną, która opisuje również działanie bomby atomowej. Przyczyniają się do tego urządzenia mobilne, czyli tablety i smartfony, których jest już grubo ponad miliard. Jako pierwsze z tym zjawiskiem skonfrontowane były portale społecznościowe i to one współtworzyły narzędzia pozwalające poradzić sobie z tą eksplozją.
Temat Big Data pojawił się ostatnio w mediach masowych przy okazji wypowiedzi jednego z przedstawicieli Alior Banku. Wzbudziło to pewne poruszenie opinii publicznej. Czy Big Data w polskich instytucjach finansowych to teraźniejszość czy przyszłość? Czy działają już projekty, które można określić tym mianem?
Nie tylko działają, ale projekt, o którym mówię na seminarium GAB jest zakończony a wytworzone rozwiązanie znajduje się w produkcji. Jednocześnie nieliczne projekty Big Data związane są z bardzo innowacyjnym podejściem nie tylko od strony technologii ale przede wszystkim modelu działania instytucji sponsorów i beneficjentów. Szczególnie głębokie zmiany związane są z kulturą podejmowania decyzji. Jest również brak analityków, którzy byliby ekspertami dwudziedzinowymi n.p. programowania liniowego i sprzedaży bankowych produktów detalicznych. Znikomy (na razie) popyt powoduje, że brak jest podaży takich ludzi.
Co do komentarzy prasowych po wystąpieniu Prezesa Alior Banku to była to mizerna próba znalezienia sensacyjki Natomiast doniesienia ostatnich tygodni pokazują, że toczy prawdziwa, nie wydumana, wojna w przestrzeni cybernetycznej a to stawia nowe wyzwania dla Big Data związane z bezpieczeństwem przetwarzania.
Wśród obszarów, w których przetwarzanie danych pochodzących z różnych źródeł może przynieść korzyści instytucjom finansowym, najczęściej wymienia się zarządzanie ryzykiem kredytowym i marketing. Gdzie jeszcze idea Big Data mogłaby w przyszłości odcisnąć swoje piętno?
Ryzyko kredytowe już dzisiaj tworzy potężne zasoby informatyczne, ale nie należy mylić dużych baz danych z Big Data. W obszarze ryzyka Big Data to przede wszystkim nowe możliwości analityczne wspierające decyzje. Przykładem mogą być próby szukania korelacji oszustw podatkowych z miejscem i czasem zgłoszenia szkody. Również marketing będzie korzystał z Big Data, ale nie mylmy tego z CRM. Big Data może być pomocne w badaniach nad wrażliwością cenową klienta; efektywnością kanałów sprzedaży; poziomem zadowolenia klienta lub głównych powodów zmiany banku. Ale raz jeszcze - to nie jest narzędzie do prostej sprzedaży krzyżowej.
Część klientów obawia się, że instytucje finansowe będą o nas w przyszłości wiedzieć za dużo. Jakie pozytywne skutki, z punktu widzenia klienta, mogłoby przynieść zastosowanie Big Data w bankowości czy ubezpieczeniach?
Tak naprawdę to dobrze obsłużony klient powinien dostać mniej propozycji, ale za to znacznie celniejszych, a więc bliższych jego potrzebom. Zmniejszenie poziomu szumu informacyjnego - to jest prawdziwa korzyść. A czy banki będą o nas "zbyt dużo wiedziały"? Sądzę, że tak postawiony temat jest spóźniony o jakieś 40 lat. Bo banki już mają "zbyt dużo" danych na nasz temat. Tylko nie potrafią z tego skorzystać to znaczy przeskoczyć z etapu pozyskiwania danych do etapu tworzenia wiedzy dla dobra klienta.
Czy Pana zdaniem prawo jest gotowe na wyzwania, jakie niesie rozwój technik analizy danych?
Absolutnie nie jest gotowe. Przykładem jest przetwarzanie w chmurze, które jest jedną z kluczowych technik dla Big Data. Na razie prawo w bardzo restrykcyjny sposób traktuje sprawy prywatności - prawodawca wie lepiej, czego potrzeba Kowalskiej.
Dziękuję.
Rozmawiał Michał Kisiel.


























































