Szanowny Panie, czy kim tam jesteś !
W nigdy od nikogo niczego nie żądałem w żadnej pracy i nigdy też nie wypowiadałem się na temat żadnego z moich pracodawców lub współpracowników oraz firm, a w SI SA nie żądałem lecz po prostu oczekiwałem dotrzymania złożonych zobowiązań przez Zarząd SI SA.
Tylko tyle ....i nic więcej !
Tchórze potrafią czasami zainspirować więc proszę na dowód list , który został wysłany do Zarządu SI SA w dniu 23 maja 2011 roku na dowód tego jak wyglądał żądania w ramach naszego wspólnego przedsiębiorstwa. , czyli SIM Sp. z o. o.
Witam,
Moi drodzy, od kilku miesięcy proszę Was w imieniu własnym i Anny o uregulowanie kilku kwestii , które generalnie można podzielić na dwie składowe : Rzeczy i działania , które Panowie nie tyle macie zrealizować w wyniku negocjacji, lecz po prostu zrobić - uczynić, ze względu na fakty złożonych obietnic i deklaracji, czyli po prostu dotrzymać danego słowa.
Do spraw i rzeczy tych zaliczam :
75% akcji semax SA w w naszej wspólnej spółce SIM,
Umowa , w myśl której SI SA zobowiązuje się do nie wypłaszczania SIM w akcjonariacie semax SA.
Umowa , która jesno i wyraźnie nakreśli , że spółki DST i SBS zostaną wniesione do semax, w taki sposób , że nie zostaną naruszone stosunki i parytety w akcjonarjacie semax SA.
Zostanie dookreślona intergralność stron miedzy udziałowcami SIM tak , by każda ze stron w ramach umowy spółki miała realny wpływ na przypadający na nią część majątku będącego własnością firmy SIM.
Podział udziałów w SIM , który od trzech lat był jasny SI SA 50 % plus jeden udział Ja - Maciej Komorowski 50 % minus jeden udział . Z mojej puli , z mojej dobrej woli, jeżeli zechcę, mogę, ale w żaden sposób nie muszę, przeznaczam ewentualnie udziały dla innych osób lub firm.
W zeszłym roku poproszony zostałem przez Jerzego , by nie ukształtować ostatecznie udziałów w SIM , ponieważ jak to powiedział Jerzy, jest to na rękę SI SA . Zgodziłem natychmiast , bez chwili zwątpienia. Równocześnie padło wówczas zapewnienie , że na każde moją prośbę bez zbędnej zwłoki udziały zostaną na mnie przeniesione.
Informuje Panów uprzejmie , że proszę, o to by tak się stało, już trzeci raz i od ostatniego razu minęło ponad miesiąc czasu.
Jurku bardzo proszę, byś jako człowiek honoru spowodowal do końca maja 2011 zawarcie stosownej umowy między Nami w tej kwestii u Pani Notariusz Joanny Lewczuk.
Wzywam Panów do dotrzymania słowa w tej kwestii już po raz ostatni.
Wynagrodzenie dla spółki SIM w spółce semax w kwocie 20 000 netto miesięcznie. Jest już zgoda Pani Beaty o czym z przyjemnością Panów informowałem. Paweł Twój postulat może i wolno , ale jednak udało siw wypełnić. Jest zgoda Nadzorcy na fakturowanie od miesiąca maja 2011 roku.
Wynagrodzenie dla SIM w DST w kwocie 60 000 netto . Przypomnę Panom sprawa przez Panów obu potwierdzone kilkukrotnie.
Pozostawało załatwienie zgody Pani Beaty. Załatwiona zgoda w miesiącu kwietniu sprawa w strzymana w pierwszych dniach maja przez Jerzego , mimo potwierdzenia przez Pawła, ze wzgledów dla mnie całkowicie nie zrozumiałych i nie akceptowalnych .
Kwestia ta była bezpośrednią przyczyną największego kryzysu w realcjach między Nami i przyznaje, że mogła stać się , powodem dużo ostrzejszego konfliktu. Na szczęście tak się nie stało. Co oczywiście przy dalszej takiej postawie ze strony Jerzego wykluczone być nie może. Bynajmniej Ja takiej gwarancji nie daję i z całą pewnością jeżeli do takowego konfliktu dojdzie nie będę odczuwał choćby najmniejszego dyskonfortu, czy poczucia winy.
Oraz spraw i rzeczy , które są kwestią negocjacji ,
do których to spraw zaliczam :
Wynagrodzenie dla spółki SIM w spółce DST i zawarcie stosownych umów,
Wynagrodzenie dla spółki SIM w spółce SBS i zawarcie stosownych umów.
Wynagrodzenie dla spólki SIM w spółce Jaf i zawarcie stosownych umów.
Szanowni Panowie , ośmielę się napisać Koledzy.
Od kilku miesięcy slowami Jerzego składacie MI i Ani "propozycję", która wiąże obszary, o których pisze powyżej :
Zwracałem Wam uwagę na niestosowność tejże "propozycji" kiklukrotnie jako samej "propozycji" .
Niestety z wielki smutkiem i nie ukrywam żalem , patrzę na ewolucję tejże propzycji w kierunku przymusu i nacisku , który jednocześnie staję się dla Was podwaliną pod negocjacje kwestii z drugiego obaszaru . Na zasadach jak Wy się nie zgadzacie to My Wam pokażemy , My nie zgadzamy się na nic w drugim obszarze.
Jeżeli zatem Panowie zabłądziliście juz tak daleko w swoim Makiawelicznym planie to przyjmicie do wiadomości że :
Wasza propozycja nie jest już propozycją , tylko diktum i naciskiem , psychicznie trudnym do zniesienia , o cechach nękania długotrwałego . czego Ja, ani Anna Sobie po prostu nie życzymy i nie zaakceptujemy nigdy więcej !!!
Po drugie nacisk ten jest nie skuteczny i nie stanie się na pewno podstawą do Naszych negocjacji w drugim obszarze spraw.
Po trzecie jestem przekonany , ba nawet pewny , że taka sytuacja oddala Nas od konstruktywnej dyskusji w drugim obszarze , oddalają perspektywę porozumienia , a przybliżając unicestwienie SIM można powiedzieć w zarodku . Bo cóż , Ma to "DZIECKO" dopiero trzy latka.
Jurku Pawle , napisałem te słowa w trosce o Naszą wspólną przyszłość , w którą w ciąż wierzę .
Ufam , że tej wiary potwierdzonej setkami czynów , pracą bez żadnych umów i zabezpieczeń Nam obojgu Anie i Mi nie odbierzecie.
Jeżeli jednak tak się stanie , to przyjmiemy to z pokorą jako kolejną lekcję, życia daną przez życie.
Z wyrazami szacunku
Maciej