Rynki

Twoje finanse

Biznes

Forum

Znana piosenkarka Dorota R. skazana. Zdaniem sądu "sterowała z tylnego siedzenia"

Po ośmiu latach zakończyła się sądowa batalia i zapadł prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki Doroty R., jej byłego męża Emila S. i czterech mężczyzn oskarżonych o to, że w grudniu 2016 r. mieli zastraszać i szantażować byłego partnera artystki Emila H.

fot. PawelKacperek / Shutterstock

Nieprawomocne rozstrzygnięcie w tej sprawie zapadło w marcu 2024 r. w Sądzie Rejonowym Warszawa-Mokotów. Media informowały wówczas, że sąd wymierzył artystce rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata i 100 tys. zł grzywny. Z kolei Emil S. dostał dziewięć miesięcy bezwzględnego więzienia, półtora roku prac społecznych i 100 tys. zł grzywny, a pozostali oskarżeni kary w zawieszeniu.

reklama

Od tego postanowienia apelację złożyli obrońcy i oskarżyciel posiłkowy. W środę Sąd Okręgowy w Warszawie wydał prawomocny wyrok w tej sprawie.

Sąd łagodzi wyrok, niższa grzywna i więzienie w zawieszeniu

Sąd złagodził wyrok Emilowi S. i wymierzył karę czterech miesięcy pozbawienia wolności, rok i cztery miesiące ograniczenia wolności polegające na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 40 godzin miesięcznie.

Oprócz tego sąd uchylił zaskarżony wyrok w stosunku do jednego z oskarżonych mężczyzn i skierował jego sprawę do ponownego rozpoznania. Zmienił również opisy i kwalifikację przypisanym oskarżonym czynów.

Nakazał też wypłatę 20 tys. zł nawiązki piosenkarce i Emilowi S. na rzecz poszkodowanego, a od pozostałych oskarżonych nawiązki od 5 do 10 tys. zł i podanie wyroku do publicznej wiadomości poprzez umieszczenie przez miesiąc wyciągu z wyroku na stronie BIP Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa. W pozostałym zakresie utrzymał wyrok w mocy.

W ustnym uzasadnieniu, trwającym ponad godzinę, sędzia Danuta Grunwald powiedziała, że wyjaśnienia Emila S. były niewiarygodne.

Produkty finansowe
Produkt
Kwota
Okres
miesięcy

"Wskazać należy przede wszystkim na wersję dotycząca tego, że owe wizyty +wykonawców+ u pokrzywdzonego miały to być legalne negocjacje. (...) Jednak ta wersja w ocenie sądu odwoławczego absolutnie nie może zostać uznana za wiarygodną, bo z akt sprawy wynika, że w tym czasie te legalne negocjacje już były i były prowadzone przez prawników (...). Zakończyły się one niepowodzeniem" – zaznaczyła sędzia.

Podkreśliła, że działania podjęte przez Emila S. są efektem tego, że wcześniejsze próby ugodowego załatwienia sprawy z pokrzywdzonym Emilem H. się nie powiodły.

Sędzia dodała, że twierdzenia Emila S., że artystka nie uczestniczyła w tych zdarzeniach są w ocenie sądu odwoławczego niewiarygodne.

"Wskazuje na to szereg okoliczności, ponieważ oskarżona miała motyw, by działać" – powiedziała sędzia.

Przypomniała, że w listopadzie 2016 r. uprawomocnił się w stosunku do piosenkarki wyrok nakazujący zwrot pierścionka zaręczynowego od Emila H. W tym czasie toczyły się też dwa postępowania z jego zawiadomienia w dwóch sprawach karnych.

"W jednej z tych spraw oskarżona była w tym czasie przesłuchiwana jako podejrzana. W drugiej sprawie już w grudniu wpłynął akt oskarżenia do sądu rejonowego i był wyznaczony termin tej rozprawy na styczeń. (...) To wszystko działo się na przełomie listopada i grudnia 2016 r., co wskazuje na to, że oskarżona miała motyw, by działać, bo nie chciała wykonać tego wyroku, jak również nie chciała stawać przed sądami w kolejnych sprawach" – mówiła sędzia.

Dodała, że w tamtym okresie artystka i Emil S. byli w związku.

Artystka szarą eminencją całego procederu

W ustnym uzasadnieniu wskazała też, że oskarżona jest osobą, która "z tylnego siedzenia tym wszystkim steruje i ewidentnie była osobą, która zainicjowała i uczestniczyła w tym procesie podżegania do popełnienia przestępstwa na szkodę oskarżyciela posiłkowego (Emil H. – red.)". (PAP)

akuz/ joz/

Źródło: PAP
powiązane
polecane
najnowsze
popularne
najnowsze
bankier na skróty