Poszukiwanie rynkowej niszy to jeden z przepisów na sukces. Taki osiągnęła polska firma w segmencie sprzedaży oryginalnych gier planszowych za pomocą specjalnej globalnej platformy crowdfoundingowej. Okazuje się, że międzynarodowy charakter przedsięwzięcia przeżywa zderzenie z unijną i krajową biurokracją, która nie wszystkich traktuje równo.
Gamefound to polska firma z Wrocławia prowadząca platformę o tej samej nazwie, na której twórcy różnego rodzaju gier, w tym przede wszystkim planszówek, zbierają pieniądze na swoje projekty. Gdy zbiórka się uda, a gra zostanie stworzona, ci którzy wyłożyli pieniądze, dostają adekwatną liczbę egzemplarzy gry. Całość ma swoją nazwę - crowfunding produktowy.
Z bardziej popularnym crowdfundingiem udziałowym poza podobną nazwą niewiele ma wspólnego, a sama platforma Gamefound nie podlega pod niedawno zmienione przepisy, wprowadzające na przykład wymóg licencji KNF dla platform zbierających kapitał za udziały czy ankiety dla chcących wyłożyć pieniądze na nowe projekty i pomysły. To tyle ciekawe, że ogranicza ryzyko porażki. Większość twórców ma zastrzeżenie, że bez odpowiedniej kwoty (czytaj przedsprzedaży) projekt nie powstanie.
VAT e-commerce i marketplace
„Jesteśmy bardziej jak marketplace i platforma przedsprzedażowa, tłumaczy w rozmowie z Bankier.pl Michał Ciaciura, dyrektor finansowy Gamefound. Trzeba jednak podkreślić, że jest jedną z największych na rynku, w niszy obejmującej gry planszowe, karciane, strategiczne, zręcznościowe, etc. Ich głównymi konkurentami są amerykańskie platformy Kickstarter i Backerkit. Jednak rywalizacja nie odbywa się na takich samych zasadach w UE, ponieważ jak się okazuje prawo wspólnotowe i krajowe obowiązuje wybiórczo.
O co chodzi? O niestosowanie przez takie platformy spoza UE przepisów w zakresie tzw. pakietu VAT e-commerce, a z drugiej strony braku efektywnej egzekucji obowiązku przestrzegania tych przepisów ze strony odpowiednich organów. W tej spawie Gamefound już dwa razy interweniował pisemnie w Ministerstwie Finansów, ciągle bez odzewu.
Jako platforma, na której dokonując płatności, za jakiś czas klient otrzymuje odpowiednią dostawę towaru, Gamefound rozlicza VAT, co sprawia, że przedpłacone ceny za gry są odpowiednio wyższe. W przypadku na przykład Kickstartera podatek VAT należny z tytułu sprzedaży gier planszowych dostarczanych za jego pośrednictwem odpowiada twórca gry (co nie znaczy, że to robi), który zbiera na nią pieniądze (na tyle „ułatwia” sprawę twórcom, że wymienia i linkuje strony organów podatkowych w każdym kraju) – wynika z opisu problemu przesłanego przez Gamefound w piśmie do MF.
Ten problem dotyczył także działających podobnie marketplaceów, gdzie funkcjonowało wielu sprzedawców, zwłaszcza z Chin, którzy obsługiwani np. przez Alliexpress, wysłali do UE swoje towary, nie pobierając i odprowadzając przy tym unijnych podatków i ceł. Właśnie od 2021 r. to platforma organizująca sprzedaż ma obowiązek się zająć podatkowymi kwestiami, ale jak widać nie w wszędzie tak się stało.
„Niemal trzy lata temu w Unii Europejskiej odpowiedzialność za rozliczanie VAT od znaczącej części międzynarodowej sprzedaży przeniesiono na platformy marketplace. W założeniu miało to uszczelnić system VAT w handlu e-commerce. Platformy marketplace zostały zmuszone do poniesienia znaczących wydatków na wdrożenie i utrzymanie zaawansowanych narzędzi podatkowych. Dzisiaj, trzy lata po implementacji przepisów, pozaunijne międzynarodowe platformy działające na przykład w branży crowdfundingu produktowego, wciąż ignorują nowe zasady” – tłumaczy Michał Ciaciura z Gamefound.
Doprowadza to do nierówności w prowadzeniu biznesu, w której nieegzekwowanie własnych przepisów przez Unię Europejską i państwa członkowskie, daje przewagę konkurencyjną platformom spoza UE – podkreśla dyrektor finansowy Gamefound.
Nie przekszadzać i stosować takie same zasady
O jakich kwota może być mowa? Nie ma dokładnych wyliczeń, ale szacunki przedstawione w marcowym piśmie do Ministerstwa Finansów na podstawie raportów finansowych mówią o sprzedaży zrealizowanej przez dwóch największych konkurentów Gamefound na rynku unijnym o wartości 788 mln euro, co implikowałoby wartość należnego podatku VAT, przy standardowej stawce na kwotę ponad 165 mln euro, z czego ponad 26 mln euro do podatek, który mógłby trafić do budżetu Polski.
„Najpewniej wynika to stąd, że organy skarbowe nie dostrzegają problemu znacznej wartości obrotów takich platform, a także stąd, że platformy te nie mają przecież fizycznej obecności w Polsce czy innym państwie UE – kontrola takich podmiotów napotyka więc znaczne, ale nie niemożliwe do pokonania, przeszkody” – wyjaśniał na łamach lutowego wydania Gazety Prawnej prof. Artur Nowak-Far.
„Interwencja na poziomie unijnym jest bezskuteczna, gdyż organy UE wskazują, że dbanie o egzekwowanie przepisów leży w gestii państw członkowskich. Państwa członkowskie z kolei mają ograniczoną wiarę w skuteczność działania w pojedynkę, bez koordynacji z innymi krajami UE, w sprawach takich jak właśnie zapewnienie właściwego egzekwowania VAT od platform pozaunijnych- tłumaczy zamknięte koło Michał Ciaciura.
To tylko jeden z przykładów zaobserwowanej nieefektywności aparatu skarbowego, który niestety daje przewagę konkurencji. Polscy przedsiębiorcy od lat na różnego rodzaju forach ekonomicznych i panelach dyskusyjnych o gospodarce apelują właściwie tylko o jedno do władz państwa - żeby nie przeszkadzać. Okazuje się, że należałoby jeszcze dodawać zastrzeżenie, że wszystkim tak samo, a nie tylko zagranicznym firmom.
Michał Kubicki