"Mamy przeświadczenie, że WIBOR był prawidłowo wyznaczany, zaś rolą UKNF jest budowa zaufania do wskaźników referencyjnych. Jednocześnie banki muszą dbać o prawidłowe informowanie swoich klientów o ryzyku. Podkreślam przy tym, iż w obydwu polach nie widzimy zagrożenia systemowego dla sektora bankowego" - powiedział Chróstny.
"To całkiem inna sytuacja niż kredyty denominowane czy indeksowane do walut obcych, gdzie przypadki abuzywności są niezaprzeczalne i potwierdzone w orzecznictwie sądów powszechnych" - dodał.
Prezes ocenił, że obecne działania kancelarii odszkodowawczych są w jakiejś mierze pochodną wieloletniego podejścia sektora bankowego, np. w zakresie kredytów frankowych.
"Obecnie ten segment rynku usług prawniczych poszukuje kolejnych obszarów działania, które generowałyby korzyści finansowe na miarę tych osiąganych z reprezentacji kredytobiorców frankowych. Póki odbywa się to zgodnie z prawem, nasza ocena jest generalnie pozytywna, bowiem słabsza strona umowy, czyli konsumenci, zyskują wsparcie prawne w dochodzeniu swoich indywidualnych roszczeń" - powiedział Chróstny.
"Rzecz w tym, że poszukiwanie perspektyw biznesowych przez kancelarie odszkodowawcze musi uwzględniać czynnik szeroko rozumianej odpowiedzialności, nie tylko w kontekście ochrony konsumentów, ale i realiów gospodarczych" - dodał. (PAP Biznes)
seb/ pr/ gor/