Wtorkowe spotkanie było pierwszą rozmowę w ramach dialogu między Serbią a Kosowem z udziałem nowej szefowej unijnej dyplomacji. Kallas spotkała się osobno z prezydentem Vuciciem oraz premierem Kurtim. Ten ostatni przyznał, że Kallas skoncentrowała się głównie na wysłuchaniu stanowisk obu stron.
"Jedyną drogą do członkostwa w UE jest normalizacja stosunków Serbii i Kosowa" - napisała Kallas na platformie X. Wysoka przedstawicielka UE ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa odniosła się też do piątkowego ataku na północy Kosowa, pisząc, że "z radością przyjmuje gotowość stron do pełnej współpracy po niedawnym ataku terrorystycznym". "Sprawcy muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności" - zaznaczyła.
Wybuch, który miał miejsce w piątek w nocy, uszkodził kanał dostarczający wodę do systemów chłodzenia dwóch elektrowni węglowych w pobliżu miasta Zubin Potok, które stanowią główne źródło zaopatrzenia Kosowa w energię elektryczną. Kanał zaopatruje również w wodę pitną północną część Kosowa oraz Prisztinę.
Premier Kurti podkreślił po rozmowie z Kallas, że atak "był skierowany w cywili, których planowano pozostawić bez wody i elektryczności". Władze w Prisztinie wcześniej oskarżyły Belgrad o zaplanowanie i organizację ataku. Serbia zaprzeczyła tym oskarżeniom. "Jeśli za atakiem stoją Serbowie i znajdą się na terytorium pod faktyczną kontrolą Belgradu, zostaną zatrzymani i aresztowani w tej samej sekundzie" – zapewnił prezydent Vuczić.
Serbia utraciła kontrolę nad Kosowem po kampanii zbrojnej NATO w 1999 r. i odmawia uznania ogłoszonej w 2008 r. niepodległości swojej byłej prowincji. Kosowo nadal zamieszkuje mniejszość serbska, z której część skupiona jest na terenach północnych, przy granicy z Serbią.
Kosowo: Na północy przejęto broń, amunicję oraz mundury z rosyjskimi naszywkami
Na zdominowanej przez Serbów północy Kosowa przejęto znaczną ilość broni i amunicji oraz mundury z m.in. rosyjskimi naszywkami - podała we wtorek kosowska policja.
Przeszukania przeprowadzono na terenie gminy Zubin Potok, gdzie w ostatni piątek doszło do eksplozji na kanale zaopatrującym w wodę dwie największe elektrownie węglowe Kosowa. Minister spraw wewnętrznych kraju Xhelal Svecla poinformował, że broń ukryto w kurniku oraz w beczkach ze zbożem.
Wśród skonfiskowanych przedmiotów znalazły się karabinki AK-47, amunicja różnego kalibru, hełmy wojskowe, kamizelki taktyczne, akcesoria do kamuflażu snajperskiego, a także mundury z oznaczeniami różnych armii, w tym rosyjskiej.
"Policja kontynuuje intensywne działania mające na celu zapewnienie pokoju i bezpieczeństwa, zapobieganie atakom terrorystycznym oraz ochronę własności publicznej i prywatnej" - podano w komunikacie kosowskiej policji.
Wybuch, do którego doszło w piątek w nocy, uszkodził kanał, który dostarcza wodę do systemów chłodzenia dwóch elektrowni węglowych położonych w pobliżu miasta Zubin Potok, będących głównym źródłem zaopatrzenia Kosowa w energię elektryczną. Kanał zaopatruje też w wodę pitną północ Kosowa oraz Prisztinę.
Władze Kosowa oskarżyły Serbię o organizację ataku; Belgrad oskarżeniom zaprzeczył. Obie strony wyraziły we wtorek gotowość do współpracy w celu wyjaśnienia zdarzenia.
Prezydent Kosowa Vjosa Osmani odbyła we wtorek rozmowy z brytyjskim ministrem spraw zagranicznych Davidem Lammym oraz zastępcą sekretarza stanu USA Jimem O'Brienem. "Prezydent podziękowała rozmówcom za reakcje i potępienie ataku na kluczową infrastrukturę kraju" - ogłosiła kancelaria prezydent Osmani.
Premier Kosowa Albin Kurti spotkał się natomiast tego dnia w Brukseli z szefową unijnej dyplomacji Kają Kallas, z którą omówił m.in. piątkowy atak. "Z radością przyjmuje gotowość stron do pełnej współpracy po niedawnym ataku terrorystycznym. Sprawcy muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności" - zaznaczyła po spotkaniu przedstawicielka UE.
Jakub Bawołek (PAP)
jbw/ bst/