- Osoby zamożne to te zarabiające powyżej 20 tys. zł miesięcznie. I liczba tych osób wzrosła do 265 tys. Natomiast kolejne progi zamożności to osoby bogate, zarabiające powyżej 50 tys. złotych miesięcznie. Ich było prawie 70 tys. I takie najbardziej bogate, zarabiające powyżej miliona rocznie, płacące podatek solidarnościowy, który był niedawno wprowadzony, ich jest 32 tysiące. I tych osób nie przybyło. Tu ciśnie się taki komentarz na usta, że jest dobrze. Natomiast warto spojrzeć na to w kontekście krajów Europy Zachodniej czy nawet globalnie. Bo często patrzy się na to, ile trzeba zarabiać, żeby wejść w danym kraju do 1 proc. osób najlepiej zarabiających. I w Polsce ten prób zamożności 20 tys. miesięcznie mniej więcej się pokrywa z tym poziomem, bo jest 265 tys. takich osób, mniej więcej mamy 26 milionów podatników PIT, co przekłada się na jakieś 70 tys. dolarów rocznie. Jeżeli porównamy sobie to do sytuacji w innych krajach, to jest to taki poziom mniej więcej jak w Indiach. We Włoszech, żeby wejść do 1 proc. najbogatszych osób, trzeba zarabiać 2,5 razy więcej, w USA to 7 razy więcej, to już jest pół miliona dolarów, a w Zjednoczonych Emiratach Arabskich 13 razy więcej, ponad 900 tys. dolarów - mówi Tomasz Wiśniewski, Partner w KPMG w Polsce.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy w wersji podcastowej.