Jak donosi Financial Times, wycena rosyjskich aktywów spadła o około 17 mld dolarów. Jeszcze w styczniu ich wartość wynosiła ponad 18,2 mld dolarów. Napaść Rosji na Ukrainę, zamknięte rynki i światowe sankcje doprowadziły do ich gwałtownej przeceny.
Cześć rosyjskich spółek jest notowana na giełdzie w Londynie, która jednak po spadkach przekraczających 90 proc. zawiesiła notowania 17 z 24 obecnych tam firm m.in. Rosneftu, Sberbanku, Gazpromu, Łukoilu. Jak podaje Polski Instytut Ekonomiczny z londyńskiej giełdy wycofano udziały w rosyjskich spółkach na łączną kwotę 334 mld dolarów.
Wcześniej wstrzymano notowania na rynku akcji w samej Moskwie, które nastąpiło 28 lutego po nałożeniu na Rosję przez USA i kraje Europy sankcji. Przed zamknięciem indeks MOEX odnotował najsilniejszy tygodniowy spadek w historii (ponad 27 proc.).
Teraz trwają przygotowania, aby notowania na giełdzie wznowić w poniedziałek (14 marca) lub we wtorek (15 marca).
"Bank Rosji i Giełda Moskiewska rozważają sposoby ponownego otwarcia handlu akcjami bez dopuszczenia do spadków cen" - podają "Wiedomosti" powołując się na anonimowe źródła banku i giełdy, cytowane w depeszy PAP.
Rzecznik prasowy BlackRock powiedział, że 28 lutego całkowita wartość rosyjskich aktywów wynosiła około 1 mld dolarów, kiedy rynki były praktycznie zamrożone. Zmiana wynikała z przecen aniżeli ze sprzedaży aktywów – podał w przekazie Financial Times.
To właśnie 28 lutego fundusz ujawnił, że jego aktualne udziały związane z Rosją wynoszą mniej niż 0,01 proc. zarządzanych aktywów. Stąd wniosek, że kapitał, którym steruje BlackRock to co najmniej 10 bilionów dolarów, a rosyjski pakiet to mniej niż jedna dziesiąta promila. Wartość aktywów pod zarządem BlackRock można szacować na większą niż łączne PKB w 2021 r. takich krajów jak Niemcy, Kanada i Wielka Brytania (według danych MFW)
BlackRock odmówił upublicznienia zestawienia rosyjskich papierów wartościowych i dokładnego określenia, które fundusze poniosły jakie straty.
Larry Fink, dyrektor generalny BlackRock, powiedział w swoim wpisie na LinkedIn, że "sytuacja była bardzo złożona i zmienna, a BlackRock będzie nadal aktywnie konsultował się z organami regulacyjnymi, dostawcami indeksów i innymi uczestnikami rynku, aby zapewnić klientom możliwość wyjścia z pozycji w rosyjskie papiery wartościowe, kiedykolwiek i gdziekolwiek pozwolą na to warunki regulacyjne i rynkowe”.
MKu