Prezes SKOK Wołomin Mariusz G. i wiceprezes Mateusz G. zostali zatrzymani na polecenie Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. w ramach śledztwa ws. działania na szkodę kierowanej przez nich firmy. KNF żąda od SKOK wyjaśnień. Krajowa SKOK podaje, że zgłaszała nieprawidłowości już w 2012 r.


Chodzi o udzielanie wielomilionowych kredytów, które nigdy nie powinny być udzielone. W trakcie audytu przeprowadzonego przez Komisję Nadzoru Finansowego wyszło na jaw, że SKOK Wołomin miał udzielać kredytów pod zastaw działek o znacznie niższej wartości niż kwota pożyczki. Później te kredyty nie były spłacane.
Oprócz działania na szkodę kasy prokuratura zamierza postawić mężczyznom zarzuty działania w grupie. Śledczy nie udzielają żadnych szczegółowych informacji. Potwierdzają jedynie zatrzymanie prezesa.
Komentarz eksperta
Depozyty SKOK-ów są pod ochroną
Zawirowania wokół losów zarządzających kasą nie powinny wpłynąć na bieżącą działalność spółdzielni. Warto ponownie przypomnieć, że od listopada zeszłego roku depozyty zgromadzone w SKOK-ach objęte są gwarancjami Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Dla klientów oznacza to, że środki do wysokości 100 tys. euro znajdują się pod ochroną.
Suma depozytów zgromadzonych w SKOK Wołomin w I półroczu 2014 r. wynosiła 2,7 mld zł. Bankowy Fundusz Gwarancyjny dysponuje środkami wielokrotnie wyższymi niż ta kwota - w 2012 r. fundusz pomocowy wynosił ok. 7 mld zł.
Szczegóły dotyczące zarzutów i środków zapobiegawczych gorzowscy śledczy mają ogłosić w piątek na konferencji prasowej. Tak długi czas jest wymagany, by dowieźć zatrzymanych z innej części Polski. Sprawą gorzowska prokuratura zajęła się niejako przez przypadek. Przy innej sprawie dotyczącej wyłudzania kredytów zatrzymano osoby, które brały udział w tym procederze w przypadku SKOK-ów.
W 2013 roku Mariusz G. otrzymał tytuł "Finansista Roku" przyznawany przez "Gazetę Finansową".
Komisja Nadzoru Finansowego pod koniec sierpnia tego roku nie udzieliła zgody na pełnienie funkcji prezesa SKOK Wołomin Mariuszowi G, za „brak rękojmi ostrożnego i stabilnego zarządzania kasą”.
To kolejne zatrzymania w śledztwie dot. działalności zarządu SKOK Wołomin, które prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gorzowie. W kwietniu gorzowski sąd aresztował wiceprezes SKOK Wołomin Joannę P. i mężczyznę związanego z tą instytucją. Oboje nadal przebywają w areszcie.
Joanna P. usłyszała wówczas zarzut działania na szkodę firmy, natomiast druga z osób ma zarzut udziału w wyłudzaniu kredytów. Obojgu zarzucono też udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
W śledztwie prokuratura ustaliła, że kredyty SKOK Wołomin wypłacał na podstawie nierzetelnej dokumentacji, przez co osoby zarządzające firmą działały na jej szkodę.
"Kilka SKOK-ów może zniknąć z rynku"
To nie pierwsze kłopoty SKOK-u w Polsce. W lipcu br. Komisja Nadzoru Finansowego poinformowała, że podjęła decyzję o zawieszeniu działalności SKOK „Wspólnota”. Nadzór wystąpił do sądu w Gdańsku o ogłoszenie upadłości kasy. KNF sugerował już wcześniej, że nie wyklucza, iż kilka SKOK-ów może zniknąć z rynku.
Co mają zrobić klienci SKOK-u Wołomin
Kilka dni temu Komisja Nadzoru Finansowego opublikowała też nowy raport na temat sektora Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych (SKOK). Z raportu wynika, że w ubiegłym roku z kas przetransferowano 83 mln zł do spółki SKOK Holding w Luksemburgu. W tym roku wypłynie kolejne 70 mln zł.
PAP/IAR/Bankier.pl/media



























































