REKLAMA
ZOOM NA RYNKI

„Mam kredyt we franku i nie żałuję”. Wyniki Diagnozy Bankier.pl

Michał Kisiel2013-08-19 08:43analityk Bankier.pl
publikacja
2013-08-19 08:43
„Mam kredyt we franku i nie żałuję”. Wyniki Diagnozy Bankier.pl
„Mam kredyt we franku i nie żałuję”. Wyniki Diagnozy Bankier.pl
/ thetaXstock

Młodzi, wykształceni, w dobrej sytuacji materialnej, nie żałujący podjętych w przeszłości decyzji. Taki obraz kredytobiorców, którzy skorzystali z kredytów hipotecznych we frankach wyłania się z badania „Życie z frankiem. Diagnoza”, które przeprowadziliśmy wśród użytkowników Bankier.pl. Ich losy są dość zróżnicowane, ale ogromna większość dobrze radzi sobie z konsekwencjami decyzji podjętych kilka lat temu.

W kolejnych częściach prezentacji wyników internetowej ankiety przeprowadzonej w lipcu na łamach Bankier.pl przyjrzymy się wybranym wątkom z życia frankowych kredytobiorców. Swoimi spostrzeżeniami podzieliły się z nami 962 osoby, które skorzystały kilka lat temu z oferty kredytów w helweckiej walucie. Dziś w bankowych ofertach na próżno szukać hipotek we franku, ale finansowe losy kilkuset tysięcy polskich rodzin będą przez kolejne dziesięciolecia wpływać na kondycję gospodarki.

Franki trafiły do młodych rodzin

Wśród badanych kredytobiorców przeważały osoby młode. Typowy frankowiec (przez internautów zwany też franciszkaninem) jest dziś po trzydziestce (62 proc. respondentów), ma współmałżonka i dzieci (66 proc.), legitymuje się wyższym wykształceniem (85 proc.). Pod względem dochodów badani stanowili mocno zróżnicowaną grupę. Spora część jest w bardzo dobrej sytuacji materialnej, deklarując, że na jedną osobę w ich gospodarstwie przypada miesięcznie ponad 4800 zł netto.

Miesięczny dochód netto na głowę w gospodarstwie domowym badanych

Źródło: „Życie z frankiem. Diagnoza” – Bankier.pl

Marzenie o własnych czterech kątach

Kredyt we frankach dawał nadzieję na realizację marzenia o własnym mieszkaniu w czasach, gdy zobowiązanie w złotych bywało poza zasięgiem przeciętnego klienta banku. Ponad 85 proc. respondentów skorzystało z finansowego wspomagania po to, aby kupić nieruchomość dla siebie i swojej rodziny. Tylko 7 proc. traktowało kredyt jako dźwignię, inwestując w mieszkanie na wynajem.

Ponad połowa badanych zaciągnęła zobowiązanie przed 2008 rokiem, czyli przed szczytem hipotecznego boomu. Po pierwszej odsłonie kryzysu finansowego dostępność kredytów we frankach znacznie zmalała. Nieliczna grupa respondentów, która skorzystała z kredytu po 2009 roku (niecałe 9 proc.), w znaczącej części kupowała franka po cenie przewyższającej 3 złote.

Rozkład odpowiedzi na pytanie „W którym roku zaciągnąłeś kredyt we frankach?”

Źródło: „Życie z frankiem. Diagnoza” – Bankier.pl

Dla reszty badanych dzisiejszy kurs helweckiej waluty znajduje się grubo powyżej wartości, po której przeliczano wypłacany kredyt. Niecałe 7 proc. respondentów kupowało franka za mniej niż 2 zł, trafiając na historyczne minimum notowań. Połowa badanych zaciągała zobowiązanie, gdy kurs franka mieścił się w przedziale 2,00-2,40 zł.

Kurs franka szwajcarskiego w momencie wypłaty kredytu

Źródło: „Życie z frankiem. Diagnoza” – Bankier.pl

Nie żałują wyboru

Po kilku latach spłaty rat większość frankowców nie narzeka na swój los. 53 proc. badanych nie żałuje, że wybrało taki kredyt. Co piąty respondent ma jednak za sobą zwątpienie i z chęcią odwróciłby bieg wydarzeń wybierając zobowiązanie w złotych. Niemal 10 proc. zrezygnowałoby w ogóle z zaciągania kredytu. Spora grupa (16 proc.) powstrzymuje się od sądów, być może przyjmując, że na kredytowe wybory warto spojrzeć z dalszej perspektywy.

Życie z frankiem. Diagnoza. Infografika

Michał Kisiel, analityk Bankier.pl

m.kisiel@bankier.pl

Źródło:
Michał Kisiel
Michał Kisiel
analityk Bankier.pl

Specjalizuje się w zagadnieniach związanych z psychologią finansów, analizuje, jak płacą i zadłużają się Polacy. Doktor nauk ekonomicznych, zwolennik idei społeczeństwa bez gotówki. Pomysłodawca finansowego eksperymentu "2 tygodnie bez portfela", w ramach którego banknoty i karty płatnicze zamienił na smartfona. Telefon: 501 820 788

Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”

Komentarze (59)

dodaj komentarz
~Klient banku
Więc nie wiem Kogo pytali w tej ankiecie, bo nie mnie. Ja żałuję, spłacanie tego kredytu to jest dramat dla mojej rodziny, wszystko sprzedaliśmy co miało jakąś wartość, pamiątki po dziadkach, obrazy, samochód, zegarki. Oszczędzamy na wszystkim żeby tylko było na ratę. Mieszkanie wynajęliśmy i mieszkamy w mniejszym, żeby z najmu chociaż Więc nie wiem Kogo pytali w tej ankiecie, bo nie mnie. Ja żałuję, spłacanie tego kredytu to jest dramat dla mojej rodziny, wszystko sprzedaliśmy co miało jakąś wartość, pamiątki po dziadkach, obrazy, samochód, zegarki. Oszczędzamy na wszystkim żeby tylko było na ratę. Mieszkanie wynajęliśmy i mieszkamy w mniejszym, żeby z najmu chociaż część kosztów kredytu spłacać...Oczywiście byłem świadomy co podpisuje pretensje mam tylko do siebie, że dałem się tak nachalnie na ten kredyt naciągnąć zamiast brać w złotówkach, że uwierzyłem , że przy kursie 2 zł/1CHF kurs może jeszcze spadać, za debilizm trzeba płacić. Płacę ja, moja żona i moje dzieci. Bank zarabia krocie ale nie na odsetkach jak powinien tylko na różnicach kursowych, na tym, że wiedział w którym momencie zaoferować taki produkt i w którym momencie przestać.. Następny taki kryzys przewidzę już na pewno, żaden bank już na mnie nie zarobi, bo na wszelki wypadek kredytów do końca życia brać nie będę..
~Brombal
Nie przejmuj się zbytnio -to chwilowe. Jak poleci hiperinflacja to sprzedaż worek ziemniaków i spłacisz całość. Ważne by mieć ten worek ziemniaków.
Powodzenia
~Olaf
To straszne, co piszesz. Bardzo współczuję.
~jagga
te ankiety dot. kredytów we frankach to czysta fikcja ciekawie kto by brał taki kredyt gdzie biorac 200. tyś po 6 latach spłaty miał go więcej bo 300 tyś w dodatku wartośc nieruchomości spadła i piszą że kredytobiorcy są rzekomo zadowoleni pytam kto skad te dane chyba na potrzeby uspokojenia sytuacji , żeby kredytobiorców wyciszyć te ankiety dot. kredytów we frankach to czysta fikcja ciekawie kto by brał taki kredyt gdzie biorac 200. tyś po 6 latach spłaty miał go więcej bo 300 tyś w dodatku wartośc nieruchomości spadła i piszą że kredytobiorcy są rzekomo zadowoleni pytam kto skad te dane chyba na potrzeby uspokojenia sytuacji , żeby kredytobiorców wyciszyć i żeby zapomnieli o protestach zaciskali pasa i płakali i płacili niejednokrotnie za naciągaczy bankowych i za zyski banków , które wowczas się nieźle obłowiły czemu teraz nie udzielają kredytów w frankach ciekawe co?
~wuk
Nie wiem czemu tak wiele osób, tych za i przeciw, trzyma sie kurczowo pomysłu przewalutowania po starym kursie. To faktycznie jest etycznie nie fair dla banku. Bo wygrał a ma płacić? Moim zdaniem najprostszą ideą nie krzywdzącą ani banku ani kredytobiorcy jest związanie kredytu wyłącznie z nieruchomością. Bo jej(podobno dotyczy kredyt).Nie wiem czemu tak wiele osób, tych za i przeciw, trzyma sie kurczowo pomysłu przewalutowania po starym kursie. To faktycznie jest etycznie nie fair dla banku. Bo wygrał a ma płacić? Moim zdaniem najprostszą ideą nie krzywdzącą ani banku ani kredytobiorcy jest związanie kredytu wyłącznie z nieruchomością. Bo jej(podobno dotyczy kredyt). Przestajesz płacić tracisz prawo do mieszkania. Koniec kropka. Umowa kredytowa rozwiązana. A nie niewolnictwo do końca życia(bo de facto to jest starorzymskie trafienie do niewoli za długi, a podobno mamy demokrację od 89).
Plus ta "elita" jakby nie było, może coś zdziałac dla Polski a nie tylko dla bilansów zachodnich banków. Nie mówiąc ile ludzi wyjechało żeby spłacać te kredyty. Zamiast nakręcac budowlankę nowymi zakupami to młodzi transferują kase na zachód w formie rat frankowych. Rząd zamiast zmianą prawa uruchomic te 800 tysięcy ludzi to wymyśla nowy program dopłat do kredytów. Żeby wciągnąć jeszcze więcej ludzi do spłat.
Nie mówiąc, że jak najaktywniejsza część społ. nie może zmienić swojej sytuacji, np. zmianą prawa updałości konsumenckiej, to w ogóle demokracja to fikcja.
domarkt.pl-mieszkanka wawa
~Roger
Nikt nie zna przyszłości ale znamy teraźniejszość. Warto jednak podejść do sprawy fundamentalnie i opierać się na faktach. A fakty to dane gospodarcze z Polski. I tutaj żadne zaklęcia nie pomogą. Zadłużenie - delikatnie mówiąc - ogromne gdyż oficjalnie PO zadłużyło nas na ponad 500 mld "swoimi sukcesami". Analitycy wiedzą Nikt nie zna przyszłości ale znamy teraźniejszość. Warto jednak podejść do sprawy fundamentalnie i opierać się na faktach. A fakty to dane gospodarcze z Polski. I tutaj żadne zaklęcia nie pomogą. Zadłużenie - delikatnie mówiąc - ogromne gdyż oficjalnie PO zadłużyło nas na ponad 500 mld "swoimi sukcesami". Analitycy wiedzą już, że w rzeczywistości jest znacznie wyższe gdyż: fundusz drogowy, pożyczki ZUS, kredyty samorządów itd. nie są wliczane do tego długu. Dziwię się więc dlaczego tyle osób jest zaskoczonych osłabieniem złotego w stosunku do innych walut (m.in. franka).
Dwa kolejne lat to dla Tuska i świty już kampania wyborcza. Ciekawe, że nawet w necie działają trole chwalące likwidację OFE bo szczerze mówiąc właśnie się dowiedziałem od premiera, że to nie są pieniądze podatnika.
Białek prognozuje kurs franka 4 zł co uważam, że jest wróżeniem z fusów. Ale jeżeli bagatela popatrzymy to co wyczynia Rostowski z budżetem to twierdze, iż taki scenariusz może być zrealizowany błyskawicznie.
Podstawa to gospodarka a tutaj widzimy całkowitą zapaść wraz ze wzrostem bezrobocia. I nic nie wskazuje na poprawę gdyż naczelne przesłanie PO jest "władzy zdobytej nie oddamy". Pozdrowienia dla lemingów ;)
~flak odpowiada ~Roger
Chłopie, ale wymyślasz...
~Brombal
1. Grupa, która ma wartość nieruchomości poniżej wartości kredytu jest "uziemiona" przy danej nieruchomości nie jest istotne, że nie zamierzają sprzedawać.
2. RYZYKO KURSOWE NIE ZNIKNĘŁO - Bardzo możliwe, że przewalutowanie TERAZ jest najkorzystniejsze w stosunku do tego co może być w przyszłości. Ale z tym to do wróżki.
1. Grupa, która ma wartość nieruchomości poniżej wartości kredytu jest "uziemiona" przy danej nieruchomości nie jest istotne, że nie zamierzają sprzedawać.
2. RYZYKO KURSOWE NIE ZNIKNĘŁO - Bardzo możliwe, że przewalutowanie TERAZ jest najkorzystniejsze w stosunku do tego co może być w przyszłości. Ale z tym to do wróżki. IMHO frank już nie wzrośnie zbytnio a może nawet spadnie (drukują ile wlezie). Ale oprocentowanie podskoczy i to znacząco. Co również jest niemiłe.
3. Widoczny jest mechanizm psychologicznej racjonalizacji (przykład- kupiłem samochód który się rozpadł po miesiącu - znakomicie przynajmniej nie będę miał wypadku nie marnuje kasy na paliwo i mam więcej czasu w komunikacji miejskiej).
~max
już cienko śpiewają codziennie przed włączeniem TVN tow. Waltera;" łubu dubu, lubu dubu
niech żyje nam prezes naszego klubu (PO), niech żyje nam". Dla zrelaksowania taplają się
w błocie na Woodstocku słuchając propagandy oficerów frontu ideologicznego z TVN;-)
~Leming
Maksymilianie - a Ty dlaczego się dziś nie modlisz przecież jest dzisiaj okrągła 3 rocznica 4 miesięcznica i 10 dziennica MORDU i ZAMACHU smoleńskiego. Do kościoła. Szybko !

Powiązane: Życie z frankiem

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki