[Aktualizacja 18:50] Kilka z największych brytyjskich funduszy inwestujących w nieruchomości zawiesiło możliwość umorzenia jednostek uczestnictwa, odcinając inwestorów od pieniędzy. To pierwszy taki przypadek w tym segmencie od czasu pierwszej fali kryzysu finansowego z lat 2007-09.
We wtorek po południu o zawieszeniu umorzeń poinformował drugi brytyjski fundusz nieruchomości: zarządzany przez Aviva Investments i wyceniany na 1,8 mld funtów UK Property Trust. Do Avivy i Standard Life dołączył największy brytyjski fundusz M&G's, który również zawiesił wypłaty.
Standard Life Investments UK Real Estate Fund w poniedziałek poinformował o wstrzymaniu wypłat z powodu „nadzwyczajnych warunków rynkowych”. Wypłaty będą zawieszone aż do odwołania i przynajmniej przez okres 28 dni. Fundusz zarządza kwotą 2,7 mld funtów inwestując w nieruchomości komercyjne zlokalizowane w Wielkiej Brytanii.
Do zawieszenia jednego z największych brytyjskich funduszy nieruchomościowych doszło na skutek zmasowanego napływu żądań umorzenia jednostek, czyli wypłaty powierzonych funduszowi pieniędzy. Była to reakcja inwestorów na wynik czerwcowego referendum, w którym Brytyjczycy wyrazili wolę opuszczenia Unii Europejskiej. Na rynku finansowym wywołało to panikę i falę obaw o przyszłość brytyjskiej gospodarki oraz londyńskiego City.
Standard Life Investments podjął decyzję o zawieszeniu wypłat, aby uniknąć wymuszonej wyprzedaży nieruchomości po znacznie niższych cenach. Istniała obawa, że wywoła to samonapędzający się mechanizm spadku wartości aktywów, napędzając paniczną ucieczkę klientów.
W ubiegłym tygodniu Standard Life Investments dokonał obniżenia wyceny posiadanych aktywów o 5%. Na podobny krok zdecydowali się także zarządzający z Henderson Global Investors oraz Aberdeen Asset Management, tnąc wyceny własnych funduszy nieruchomościowych odpowiednio o 4% i 5%.
Mechanizm czasowego zawieszenia umorzeń jednostek (tj. wypłaty gotówki inwestorom) jest standardowym zabezpieczeniem zarządzających funduszami. Klauzule te wykorzystywane są bardzo rzadko i z reguły tylko w nadzwyczajnych sytuacjach. Zawieszenie wypłat ma na celu niedopuszczenie do sytuacji, w której fundusz wyprzedawałby aktywa po każdej cenie, prowadząc do jeszcze większego spadku wartości aktywów – także wśród innych funduszy.
W Polsce do podobnej sytuacji doszło w lipcu 2012 roku, gdy od pieniędzy zostali odcięci klienci funduszu Idea Premium inwestującego w obligacje bankrutujących spółek budowlanych. Sprawa zakończyła się bardzo źle zarówno dla inwestorów (stracili prawie całość zainwestowanych pieniędzy), jak i dla samego TFI (upadłość i wypadnięcie z rynku).
Nieco inny jest przypadek funduszu nieruchomości zarządzanego przez BPH TFI, którego wycena w kwietniu 2016 roku spadła o ponad 99% względem stanu początkowego. W tym przypadku sprawa zapewne znajdzie swój finał w sądzie.
Krzysztof Kolany
























































