360 tys kosztów pracowniczych plus ok. 72 tys ubezpieczenia natomiast usługi obce muszą spaść do maks. 150 tys. Koszty zużycia i inne ok. 80 tys = ok.660 tys kosztów operacyjnych do tego trzeba liczyć ok. 150 tys zdrowego odpisu (jako podstawowa działalności) przy zakładanych 4-6 mln zdrowych należności (w obiegu szacunek na bazie przychodów w II kwartale) - tak przy okazji to jakaś masakra, bo przypominam przedstawiono 18.6 mln w obrocie.
daje to ok. 810 tys kosztów (takich fizycznych)
wpływy to ew. ok. 400 tys przychodów i docelowo 900 tys z windykacji a więc ok. 1.3 mln a więc zostawałoby ok. 500 tys
taka sytuacja nie pozwoli na obsługę kosztów finansowych (nawet po redukcji do 19 mln) ale pozwoli na utrzymanie podstawowych funkcji spółki w połaczeniu z przejściem jako podstawowa działalność we windykację tym samym marka stałaby się w większości spółką windykacyjną
ok. 400-500 tys nadwyżki mogłoby spływać w ratach kwartalnych do wierzycieli.
Co z kosztami finansowymi?, które i tak kształtowałyby się na ok. 1.8 mln/rok co daje ok. 450 tys/kwartał?
W tym scenariuszu chodziłoby o to by przygotować spółkę pod inwestora jeżeli nie dałoby się w okresie roku tego dokonać to trzeba innych bardziej radykalnych rozwiązań z likwidacją łącznie lub dokapitalizowaniem.
Równolegle próba ugód i jednorazowe wpływy (celować w mln co najmniej przy dużych upustach)
sprzedaż nieruchomości ok. 800 tys pod spłacie 200 tys hipoteki
dokapitalizowanie na poziomie ok. 1 mln.
Bez dokapitalizowania lub fizycznych spłat wierzycieli nadzorca powinna przerwać proces, bo już dziś są dowody na pozorność.