Wielu mądrych ludzi wiele mądrych rzeczy w tym wątku napisać raczyło. Odpowiedzcie mi, proszę, na następujące pytanie :
Jest sobie pan, który postanowił wziąć swoje sprawy w swoje ręce i zorganizował sobie sklep (taki prawdziwy). Sklep świetnie funkcjonował, przynosił panu krociowe zyski , dostawcom płacił w terminie, nabywcy towaru byli szczęśliwi. Owa szczęśliwość trwała rok, trzy, albo i więcej. Do chwili, kiedy w owym sklepie zjawili się smutni panowie (albo jak kto woli panie) i stwierdzili, że :
1) Pan nie zarejestrował się w EDG, urzędach skarbowym , statystycznym , innych wymagalnych stosownymi przepisami - totalnie wszystko olał.
2) Nie zgłosił się też w wiadomym celu do ZUS.
W chwili wejścia do sklepu smutnych, pan stwierdził, że z tą chwilą przestaje prowadzić sklep.
Smutni panowie/panie znaleźli w sklepie kompletną i rzetelnie prowadzoną dokumentację księgową, co umożliwiło im precyzyjne określenie przychodów, kosztów i dochodów. W ślad za tym poszły odpowiednie przypisy podatków, odsetek, ukaranie stosowną grzywną itd.
Sprawa klarowna jak woda w klozecie, żadnych odwołań, apelacji. Wszystko uprawomocnione. Pan należności fiskusowi zapłacił.
Smutni panowie(panie jak ktoś woli) następnie zrobili kopię akt sprawy, kopię znalezionych w sklepie dokumentów księgowych, zapakowali to do worka i grzecznie zanieśli do właściwego miejscowo ZUS-u w piśmie przewodnim zaznaczając "do wykorzystania w ramach kompetencji ZUS".
I teraz uprzejmie proszę o odpowiedź na pytanie : CO DALEJ UCZYNI ZUS ?
Ciąg dalszy nastąpi.
Ukłony dla forumowiczów.
Ps. Czytających nas zapewne pracowników ZUS-u uprzedzam, że moje pytanie jest perfidne i ma na celu ZROBIENIE WAS W JAJO ! I to takie duże , strusie.