Rynki

Twoje finanse

Biznes

Forum

ZBP: Wyrok TSUE ws. franków będzie kosztował banki 100 mld zł; zapłacą wszyscy klienci

, aktualizacja: 2023-06-15 12:18

W naszej ocenie skutkiem czwartkowego orzeczenia TSUE będzie fakt, że znacząco osłabi się akcja kredytowa; pod znakiem zapytania pozostaje sensowność dalszego udzielania kredytów długoterminowych - powiedział w czwartek prezes Związku Banków Polskich Tadeusz Białek.

(fot. Puls Biznesu)

Białek komentując w czwartek wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ocenił, że oznacza on, iż część klientów banków (ok. 320 tys. czynnych umów kredytów walutowych) "może uzyskać w istocie darmowe kredyty, podczas gdy w tym samym czasie kredytobiorcy złotówkowi ponoszą i nadal będą ponosić koszty swoich kredytów przez łącznie 20-30 lat".

reklama

"W naszej ocenie prowadzi to do skrajnego i nieuzasadnionego uprzywilejowania wąskiej grupy kredytobiorców względem pozostałych klientów banków (...) Prowadzi to - w naszej ocenie - do faktu, że koszt związany z treścią tego rozstrzygnięcia poniosą wszyscy klienci banków. W naszej ocenie skutkiem takiego orzeczenia TSUE jest fakt, iż osłabi się znacząco akcja kredytowa. Pozostaje pod znakiem zapytania w istocie wręcz sensowność dalszego udzielenia kredytów długoterminowych" - powiedział na konferencji szef ZBP.

Białek dodał, że wyrok TSUE "zmniejszy możliwość finansowania gospodarki przez banki, co będzie szczególnie dotkliwe w okresie transformacji energetycznej, zwiększonych inwestycji w obronność, przyszłej odbudowie Ukrainy ze zniszczeń wojennych".

Prezes przypomniał - za KNF - że rozstrzygniecie TSUE w tej treści jaka zapadła w czwartek, kosztować będzie sektor bankowy 100 mld zł.

Szef ZBP zaapelował do kredytobiorców walutowych o zawieranie ugód z bankami. Zwrócił uwagę, że jest to sprawiedliwe rozwiązanie, a czas zawarcia takiej ugody to średnio 1 miesiąc, gdy tymczasem proces frankowy może trwać nawet kilka lat. "Ugoda jest sprawiedliwa. Wyrównuje sytuację frankowiczów i złotówkowiczów" - podkreślił.

Białek wskazał, że ugody "nie są prezentem dla banków"; a ich koszt może sięgać nawet 57 mld zł.

Produkty finansowe
Produkt
Kwota
Okres
miesięcy

TSUE wydał w czwartek wyrok w sprawie w sprawie C-520/21, dotyczącej wynagrodzenia za korzystanie z kapitału po unieważnieniu umowy kredytu w CHF.

"Nierównowaga traktowania klientów złotowych i frankowych w przypadku dogmatycznego podejścia sądów do tego wyroku będzie prowadzić do transferu środków z banków do wąskiej grupy klientów" – ocenił podczas konferencji prasowej ZBP prezes mBanku Cezary Stypułkowski. W jego opinii problemy z kredytami walutowymi wzięły się z zapisów w umowach dotyczących kwestii walutowych.

"Mogę powiedzieć, że przyczyną problemów było uznanie za abuzywne klauzul dotyczących sposobów określenia kursów walutowych w umowie z bankiem. W tej sprawie nie dopracowaliśmy się odpowiedniego orzecznictwa, będziemy do tego wracali" – stwierdził Stypułkowski.

W trakcie konferencji przedstawiciele ZBP przypomnieli, że według szacunków KNF koszt orzeczenia TSUE dla polskich banków może sięgnąć ok. 100 mld zł.

"Przekłada się to na konieczność tworzenia rezerw na ryzyko prawne związane z walutowymi kredytami mieszkaniowymi. Koszt nie spowoduje zachwiania stabilności sektora bakowego, ale jest on ciosem w możliwości finansowania przez banki polskiej gospodarki i będzie musiał zostać pokryty przez wszystkich kredytobiorców i przez wszystkich klientów" – powiedział prezes ZBP Tadeusz Białek. Dodał, że chodzi o konieczność utworzenia dodatkowych rezerw, których obecny poziom wynosi między 40 mld a 50 mld zł.

Białek odniósł się także do orzeczenia w drugiej sprawie frankowej, jakie ogłosił w czwartek TSUE. Wynika z niego, że sądy mogą stosować na wniosek klienta zabezpieczenie w postaci zawieszenia spłat rat kredytu. TSUE wskazał, że "zastosowanie omawianego środka tymczasowego wydaje się tym bardziej konieczne, gdy konsument wypłacił bankowi kwotę wyższą od kwoty pożyczonej jeszcze przed wszczęciem postępowania". Prezes ZBP podkreślił, że decyzję w sprawie zawieszenia spłat TSUE zostawił sądom krajowym. "To nie oznacza automatyzmu" – podkreślił prezes ZBP.

Białek wyjaśnił, że ugód zawartych z klientami szybko przybywa. Stwierdził, że na skłonność do zawierania ugód wpływały wysokie stopy procentowe. "Ale w ostatnim czasie przyrosło nam ponad 20 tys. ugód. Mamy nadzieję, że kampania +Ugoda lepsza niż proces+ sprawi, że więcej klientów wejdzie w rozstrzygnięcie ugodowe" – dodał prezes ZBP.

W jego opinii problem z unieważnianiem kredytów walutowych jest wyłącznie w Polsce, choć kredytów takich udzielano w 17 krajach UE. "Mówimy o tym samym reżimie prawnym, jako że wszędzie obowiązuje dyrektywa 93/13. W Polsce doszło do nadużycia interpretacyjnego wyroku w sprawie państwa Dziubaków, który został uznany za zielone światło do unieważniania umów, podczas gdy chodziło jedynie o odpowiedź na kwestę proceduralną" – ocenił Tadeusz Białek.

Prezes ZBP przytaczał niektóre orzeczenia polskich sądów, które, jego zdaniem, szły w zupełnie innym kierunku niż wyrok TSUE. Przykładowo Sąd Apelacyjny we Wrocławiu orzekł, odnosząc się do tematyki zwrotu kosztów korzystania z kapitału, że "kredytobiorca jest bezpodstawnie wzbogacony nie tylko kapitałem, ale także korzystaniem z niego, w tym znaczeniu, że w jego majątku nie ma pasywów, które by były, gdyby uzyskał korzystanie z kapitału na podstawie ważnego stosunku prawnego". "Innymi słowy sąd wyraźnie wskazuje, że kredytobiorca, po stwierdzeniu nieważności, korzystając przez lata z kapitału, musi oddać nie tylko sam kapitał, ale i wartość korzystania z tego kapitału" - zaznaczył Białek. Jak podkreślił prezes ZBP, z kolei Sąd Okręgowy w Krakowie stwierdził, że gdyby nie kredyt i kapitał, z którego klient mógł nabyć mieszkanie, musiałby skorzystać z innego źródła finansowania.

Prezes mBanku Cezary Stypułkowski stwierdził, że podstawą funkcjonowania bankowości są stosunki zobowiązaniowe z Kodeksu cywilnego, a tutaj jest pewien konflikt prawa konsumenckiego i prawa cywilnego. "Sądy polskie muszą znaleźć jakąś formułę, która pozwoli nam normalnie funkcjonować. Inaczej banki nie są w stanie udzielać kredytów hipotecznych, w sytuacji gdy w oparciu o bardzo wątpliwe argumenty, a wręcz preteksty, unieważniane są długoterminowe umowy" - powiedział. Jego zdaniem grozi to całemu sektorowi i klientom deponentom. "Oczekujemy, że przełożenie tego wyroku na orzecznictwo sądów polskich (...) zajmie czas, a to jest okres, w którym musimy znaleźć formułę, w której można oferować klientom pewnego rodzaju produkty" - dodał.

TSUE uznał, że prawo UE stoi na przeszkodzie, aby banki mogły się domagać dodatkowych roszczeń po unieważnieniu umowy. Prawo UE nie stoi jednak na przeszkodzie temu, by w przypadku uznania umowy kredytu hipotecznego - zawierającej nieuczciwe warunki - za nieważną, konsumenci żądali od banku rekompensaty wykraczającej poza zwrot zapłaconych rat miesięcznych.

seb/ asa/ mick/ drag/

Źródło: PAP Biznes
powiązane
polecane
najnowsze
popularne
najnowsze
bankier na skróty