Pierwszą łopatę pod "wieżowiec duchów" wbito w 2008 roku, kiedy miasta w Chinach szybko się rozrastały. Zaplanowano, że będzie centralnym punktem projektu miliardera Pata Sutonoga "Goldin Metropolitan", a więc wysokiej klasy dzielnicy mieszkalnej i centralnej dzielnicy biznesowej w pobliżu centrum Tianjin. W ten sposób chciał on zagospodarować dawne tereny poprzemysłowe. Dokładnie rozplanowano jej powierzchnię 2 km kwadratowych, na której oprócz wieżowców miało się znaleźć muzeum wina, rozległe ogrody i klub polo. Same mieszkania w wieżowcach do najtańszych nie należały, a miliarder dodatkowo oferował także dworki w stylu francuskim czy włoskim.
The Line. Kontrowersyjne 170-kilometrowe miasto Saudyjczyków
Futurystyczne idealne miasto czy ziszczenie najgorszych koszmarów urbanistów? The Line to nowy projekt Saudyjczyków, który można albo pokochać, albo nienawidzić. Planują oni zbudować miasto w formie jednego budynku o długości 170 km. Elewacja zewnętrzna ma być zrobiona z luster, by odbijać pejzaż wokół - pustynię. The Line mógłby nosić przydomek "kiedy ma się za dużo pieniędzy z ropy".
Sam budynek Goldin Finance 117 - klejnot w koronie - wyliczono na 128 pięter, z czego 117 było przeznaczonych na mieszkania, hotele i sklepy. Pozostałych 11 miało mieścić w sobie pomieszczenia gospodarcze, centra sterowania i cztery podziemne kondygnacje. Wejście do niego miało świadczyć o monumentalności "dzieła", bo ma wysokość trzech pięter, które kształtem przypominałoby diament. W budynku mieściłby się najwyższy taras widokowy na świecie, basen, restauracja i podniebny bar. Przy swojej wysokości Goldin jest podatny na wiatry boczne i choć przekracza limity określone w chińskich przepisach sejsmicznych, to został tak zaprojektowany, by przeciwstawiać się siłom, które mogłyby na niego działać.
Prawie jak malezyjski system w wieżowcu Merdeka PNB118...
Golden Finance 117 został zaprojektowany z ramą obwodową, która składa się ze zwężających kolumn, stężeń i kratownic przenoszących. Wszystko jest wsparte na żelbetonowym rdzeniu, który ciągnie się przez całą wysokość.
Zgodnie z prawem nowi deweloperzy nie mogą rozpoczynać przedsprzedaży swoich projektów, dopóki władze nie skontrolują i nie zatwierdzą gotowego projektu. Wszelkie zwolnienia od tego zwyczaju są przyznawane firmom, mającym ustaloną pozycję i - co ważniejsze - zwykle będącymi własnością państwa. Goldin Prosperities była wówczas spółką notowaną na giełdzie z siedzibą w Hongkongu, a na rynku chińskim - tym kontynentalnym - określano ją jako "nową". Musiała więc w pełni prefinansować cały plan oszacowany na 10 mld dolarów. Jednocześnie też były to zamrożone pieniądze, gdyż zwrot inwestycji mógł się rozpocząć, gdy wszystkie budynki zostałyby ukończone. W tym właśnie tkwił szkopuł całej inwestycji.
Drapacze chmur wróżą krach w Chinach
Gdy w jakimś kraju zaczyna powstawać najwyższy budynek, to niemal w ciemno można prognozować w nim załamanie gospodarcze. To zależność wysnuta na podstawie badań empirycznych i znana szerzej pod terminem Skyscraper Index, wdzięcznie spolszczona przez niektórych jako „wskaźnik erekcji”. Pozwala on oczekiwać rychłego końca boomu gospodarczego w Chinach.
Projekt po raz pierwszy zawieszono w styczniu 2010 roku, kiedy nadciągnęła "Wielka Recesja", wstrząsająca rynkiem nieruchomości w Europie i Stanach Zjednoczonych. Po roku go reaktywowano, Po roku go reaktywowano, by w 75 proc. sfinansować go długiem. Zawieszono wówczas nawet wiechę. Ale w 2015 roku pękła chińska bańka giełdowa. Firma miliardera nie miała już rezerw na przetrwanie tego burzliwego okresu, a cena akcji Goldina spadła. Sam prezes Pan Sutong, który posiadał 64 proc. udziałów, stracił wówczas 13 mld dolarów. W 2018 roku znowu pojawiła się szansa na wznowienie projektu, gdy na budowie zjawiła się niespodziewanie chińska państwowa korporacja Construction Engineering. Tak szybko jednak jak rozstawili swoje rusztowania, tak je złożyli i odeszli. Inwestycję próbowano sprzedać, ale z marnym skutkiem.
Co więcej, Pekin zakazał wznoszenia drapaczy chmur, których wysokość przekraczała 500 metrów. Wieżowiec duchów ma o 100 za dużo. Zamiast więc stać się klejnotem w koronie, będzie przestrogą. Dziś służy jako wzywanie - youtuberzy prześcigają się we wchodzeniu na niego. Czy władze Chin wyburzą wieżowiec? Nie wiadomo.
***
Popkultura i pieniądze w Bankier.pl, czyli seria o finansach "ostatnich stron gazet". Fakty i plotki pod polewą z tajemnic Poliszynela. Zaglądamy do portfeli sławnych i bogatych, za kulisy głośnych tytułów, pod opakowania najgorętszych produktów. Jakie kwoty stoją za hitami HBO i Netfliksa? Jak Windsorowie monetyzują brytyjskość? Ile kosztuje nocleg w najbardziej nawiedzonym zamku? Czy warto inwestować w Lego? By odpowiedzieć na te i inne pytania, nie zawahamy się zajrzeć nawet na Reddita.