Rynki

Twoje finanse

Biznes

Forum

„Wciągają w to całe rodziny”. Cudowna aplikacja okaże się piramidą finansową?

Michał Misiura

Ogromne zarobki za klikanie przycisku w aplikacji, kryptowaluty, ukryci twórcy i system poleceń, w którym rekrutacja kolejnych osób może przynieść niemałe pieniądze - CoinPlex ma wiele cech piramidy finansowej, ale czy nią jest, przekonamy się dopiero, jeśli upadnie.

fot. Pazyuk / Shutterstock

“Mam i zarabiam”, “jestem w programie od 3 miesięcy i regularnie wypłacam zyski”, “wszyscy moi znajomi korzystają z aplikacji i zarabiają” - w sieci nie brakuje komentarzy zadowolonych użytkowników CoinPlex. Podczas pracy nad tym tekstem nie spotkaliśmy się z żadną poszkodowaną osobą, która skarżyłaby się, że straciła środki, korzystając z tej aplikacji. Poszkodowanych brak, wszyscy zarabiają i są szczęśliwi. Dlaczego zatem ostrzegamy przed aplikacją CoinPlex?

reklama

- W zasadzie nie wiadomo, gdzie firma ma swoją siedzibę. Nie wiadomo, kto jest założycielem. Poza ogólnikami, nie wiadomo, jak wygląda mechanika inwestowania, o której pisze CoinPlex. Jest bardzo dużo znaków zapytania - mówi Marcin Daszkiewicz, ekspert w dziedzinie internetowych oszustw i Kierownik ds. Defraudacji w Kanałach Zdalnych Provident Polska SA.

Nasz rozmówca zwraca uwagę, że przed CoinPlexem nie pojawiły się jak dotąd żadne ostrzeżenia regulatorów finansowych, takich jak polski KNF czy amerykański SEC. Nie rozwiewa to jednak wątpliwości, które pojawiają się pod adresem tej aplikacji.

- Według mnie po mechanizmie działania widać, że to może być schemat Ponziego. Ich ekspansja jest dosyć ustrukturyzowana. Na razie weszli tak naprawdę na kilka rynków i mocno się na nich rozpychają. W Polsce zaadaptowali się do tego stopnia, że zaczynają przygotowywać tu sobie dobrą legendę, która buduje ich wiarygodność. Pojawiły się wzmianki, że CoinPlex został sponsorem drużyny piłki ręcznej Stal Mielec. Mają być także głównym sponsorem dużej rowerowej imprezy - mówi Daszkiewicz.

Wiodąca na świecie firma tradingowa

"Wiodąca na świecie firma tradingowa zajmująca się handlem ilościowym, oparta na sztucznej inteligencji" - tak CoinPlex przedstawia się na swojej stronie internetowej. W jednym z jej materiałów promocyjnych pojawia się szerszy opis:

"Coinplex to innowacyjna platforma zarządzania aktywami cyfrowymi, stworzona specjalnie dla globalnych inwestorów, oferująca bezpieczne, stabilne i wysokodochodowe środowisko handlowe. Łącząc inteligentne strategie ilościowe z wielopoziomowymi nagrodami za promocję, Coinplex umożliwia każdemu użytkownikowi łatwe pomnażania swojej inwestycji."

Produkty finansowe
Produkt
Kwota
Okres
miesięcy

Co kryje się pod tymi sloganami? Marketing wielopoziomowy (MLM) skupiony wokół tajemniczej aplikacji, która zarabia za użytkownika, nie wymagając od niego żadnych umiejętności, ani wiedzy o rynkach finansowych. Wystarczy wpłata odpowiedniego wkładu początkowego i kliknięcie kilka razy dziennie przycisku w aplikacji, co podobno ma generować automatycznie transakcje na rynku. Za “kwantyzację” - jak określa ten proces sama aplikacja - ma odpowiadać sztuczna inteligencja.

Spółka podaje się za zarejestrowaną w Stanach Zjednoczonych, jednak jej adres w Denver to wirtualne biuro. Nie figuruje w żadnych amerykańskich rejestrach podmiotów posiadających licencję na świadczenie usług finansowych. W sieci próżno szukać informacji o jej założycielu. Spółka wymienia jego imię i nazwisko, jednak nigdzie w Internecie nie znajdziemy śladu takiej osoby, ani jej zdjęcia. Na stronie CoinPlex brakuje podstawowych danych, takich jak choćby numer telefonu. Powierzając pieniądze jakiejś firmie, powinniśmy wiedzieć, kto za nią stoi.

W swoich materiałach marketingowych CoinPlex uwiarygadnia się wpisem na listę MSB (Money Services Business) prowadzoną przez FinCEN. Nie jest to jednak licencja. Wpis na listę może uzyskać każda firma. FinCEN ich nie weryfikuje. W sieci znajdziemy ostrzeżenia, że oszuści mogą wykorzystywać proces rejestracji MSB, aby tworzyć pozory legalności dla swoich biznesów. Sygnałem ostrzegawczym może być m.in. brak stanowej licencji na świadczenie usług finansowych, której CoinPlex nie posiada.

Forma rejestracji firmy w stanie Kolorado to amerykański odpowiednik spółki z ograniczoną odpowiedzialnością - również nie wymagający ze strony władz żadnej weryfikacji. Inną ciekawostką jest data uzyskania tych “licencji”. CoinPlex twierdzi, że prowadzi działalność od 2019 roku. Jego ślady w rejestrach pojawiają się dopiero w listopadzie 2024 roku.

Na swoim kanale na Facebooku CoinPlex chwali się uzyskaniem rejestracji w kanadyjskim Ontario. Okazuje się jednak, że figuruje w tamtejszym spisie firm jako jednoosobowa działalność gospodarcza, do której założenia wystarczy mieć działający adres email i kartę kredytową, by pokryć równowartość 200 zł opłaty administracyjnej. Cały proces może zostać przeprowadzony zdalnie.

Programistyczne tropy prowadzą natomiast do Chin. Jak zauważył portal „BehindMLM” tropiący oszustwa finansowe oparte na wielopoziomowym marketingu, po sprawdzeniu kodu źródłowego na stronie CoinPlex okazuje się, że operuje ona na platformie Meiqia.

"Meiqia to chińska firma programistyczna z Pekinu. To sugeruje, że ktokolwiek uruchomił CoinPlex ma powiązania z Chinami” – opisuje portal.

Inną ciekawostkę dostarczają dane Google Trends. Zgodnie z nimi wyszukiwania dotyczące aplikacji zaczynają pojawiać się jesienią 2024 roku. Jedynym istotnym źródłem ruchu jest przy tym Polska ze szczególnym wskazaniem Podkarpacia. To dziwne, biorąc pod uwagę, że firma podaje się za działającą od 2019 roku i operującą ze Stanów Zjednoczonych. Wygląda na to, że w jej ojczystym kraju nikt nie szuka informacji na jej temat.

Na swojej stronie internetowej CoinPlex chwali się partnerstwami z 15 czołowymi giełdami kryptowalut. Dział obsługi klienta Binance zaprzecza jednak jakimkolwiek powiązaniom z platformą. Aplikacja nie ma również żadnych relacji z giełdą kryptowalut Kraken. “Zachowaj ostrożność” - słyszymy od jej supportu.

Zarabiać każdy może

Jedyny użytkownik CoinPlex, który zgodził się odpowiedzieć na moje pytania, powiedział, że minimalna wpłata wynosi równowartość 50 dolarów, a maksymalna dopuszczalna wpłata to 1000 dolarów. Użytkownik ma możliwość wypłaty środków w każdej chwili, ale tylko co 25 dni są one zwolnione z wysokiej prowizji.

- Ogólnie przyjęto zasadę, że po odzyskaniu wkładu, co zwykle zajmuje około 35 dni, użytkownik powinien wypłacić swój kapitał i pozostawić w aplikacji tylko zyski. To najbezpieczniejsza metoda inwestowania - wyjaśnia użytkownik aplikacji - W przypadku poważnych zawirowań na giełdach, na przykład pojawienia się komputera kwantowego, który mógłby złamać łańcuch blockchain i spowodować, że kryptowaluty stracą całą wartość, użytkownicy nie stracą już nic z wkładu, ponieważ jest on wypłacany na początku. Należy pamiętać, że każda inwestycja — w kryptowaluty, forex, akcje czy obligacje — wiąże się z ryzykiem, które różni się w zależności od potencjalnych zysków - tłumaczy nasz rozmówca.

Według użytkownika CoinPlex zwrot osiągany dzięki aplikacji wynosi w praktyce od 1,8% do 1,9% dziennie. Środki są reinwestowane. Stosując wzór na procent składany, możemy łatwo policzyć więc, że w takim wypadku minimalna inwestycja w wysokości 50 dolarów, powinna zamienić się po roku w kwotę rzędu 33 644 dolarów (inwestując 188 złotych można zarobić ponad 126 000!) W odpowiedzi na pytanie czy mój rozmówca nie uważa, że 1,8% dziennego zwrotu to bardzo dużo, słyszę:

- Uważam, że bardzo mało. Jeżeli uważa pan ten zwrot za bardzo duży, to znaczy, że ma pan słabą wiedzę na temat ekonomii, rynków akcyjnych, forex oraz dźwigni finansowej. Powinien pan wiedzieć, że na rynkach finansowych nawet ruch zmienności na poziomie 0,5% przy dźwigni 1:100 przekłada się na wahania rzędu 50% i więcej. Dzienny zysk na poziomie 1,8–1,9%, jaki oferuje CoinPlex, jest więc bardzo niewielki w porównaniu z tym, co może osiągnąć prawie każdy użytkownik, jeśli dobrze zajmie pozycję na rynku forex. Jednak ta niewielka wartość gwarantuje stabilność zysku – dzięki temu zarabiamy małymi krokami, ale systematycznie - mówi użytkownik aplikacji.

Pytanie o ocenę wysokości zwrotu z inwestycji postanowiłem zadać więc osobie, która zna się na rynkach finansowych.

Komentarz

Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl
Na rynkach finansowych nie ma pewnych, ani nawet "gwarantowanych" stóp zwrotu

Nie istnieją inwestorzy, ani automatyczne systemy, które potrafiłyby zarabiać na każdej transakcji. Mawia się, że najlepsi traderzy osiągają odsetek zyskownych transakcji rzędu 55%. Nie jest zatem możliwe, aby ktokolwiek mógł dzień w dzień "dowozić" regularną stopę zwrotu. To jest po prostu niewykonalne. A nawet gdyby ktoś taki system wymyślił, to rynek dostosuje się do funkcjonowania nowego algorytmu i tak zmodyfikuje swoje zachowanie, że ten model przestanie przynosić zyski. Zresztą wystarczy podstawić obietnice 1,8% zysku dziennie do wzoru na roczną stopę zwrotu. Przy założeniu, że rok liczy 250 dni sesyjnych, otrzymujemy 85486% rocznego zwrotu. Nie jest możliwe generowanie tak wysokiej i powtarzalnej stopy zwrotu. Także (a może nawet zwłaszcza) przy użyciu dźwigni finansowej.

Wciągają w to całe rodziny

- Nie potrafię dokładnie ocenić liczby użytkowników CoinPlex. Natknąłem się na informacje, że na Podkarpaciu trudno zwerbować już nowe osoby, ponieważ użytkownicy aplikacji wciągają w to całe rodziny. Zakładam więc, że skala może być naprawdę duża - mówi Marcin Daszkiewicz - W moim wpisie na temat tej aplikacji na LinkedIn wspomniałem o mundurowych, ponieważ to właśnie stąd ten temat do mnie dotarł. Nie mogę podać dokładnie z jakiej służby, ale osoba, która prosiła mnie o poradę, twierdzi, że praktycznie wszyscy jej koledzy z pracy są już zaangażowani w CoinPlex lub próbują przekonać do tego innych - dodaje ekspert.

“Cała praca to uruchomienie cztery razy dziennie bota AI. Dzięki temu możecie zacząć zarabiać ciekawe pieniądze i w momencie, gdy będziecie dzielić się ze swoimi znajomymi, będziecie budowali swoje środowisko, firma będzie was nagradzała. Pozwoli wam wejść na wyższy poziom, aby większe pieniądze na was pracowały, osiągać większy procent i o jeden raz dziennie więcej będziecie mogli dokonać kwantyzacji. Dlatego warto jest pomagać innym” - słyszymy na filmie opublikowanym przez jednego z promotorów CoinPlex.

Daszkiewicz zwraca uwagę, że podobne mechanizmy pojawiały się już w przeszłości w Polsce. - Najpierw buduje się grupę „pożytecznych idiotów” – ludzi, którzy wciągają kolejnych uczestników. Gdy rynek okaże się atrakcyjny, zaczyna się budować markę i uwiarygodniać działalność, by pokazać się z jak najlepszej strony. Stąd sponsoringi, które można rozumieć jako rodzaj marketingu – na przykład współpraca z drużyną sportową, urzędem czy instytucją. To podnosi rangę i pozwala niektórym uwierzyć, że wszystko jest sprawdzone, legalne i wiarygodne - wyjaśnia nasz rozmówca.

CoinPlex rzeczywiście angażuje się w sponsoringi sportowe. Według informacji w sieci aplikacja (a raczej jej promotorzy w Polsce) stali się sponsorami drużyny piłki ręcznej Stal Mielec. Pytania w tej sprawie skierowaliśmy do rzecznika klubu, jednak nie odpowiedział na nie do czasu publikacji artykułu. CoinPlex będzie również głównym sponsorem jednej z największych rowerowych imprez w kraju, w której poprzedniej edycji wzięło udział prawie 8000 osób.

O aplikację CoinPlex i działania, które może podejmować w zakresie przeciwdziałania kryptowalutowym piramidom finansowym, zapytaliśmy Komisję Nadzoru Finansowego.

- Urząd KNF zobowiązany jest do zbadania każdego przypadku, który może być związany z naruszeniem interesów uczestników rynku finansowego, nawet jeżeli działalność taka dotyczy podmiotu nienadzorowanego przez KNF. Nadzór podejmuje w takich sytuacjach niezbędne czynności wyjaśniające, a w przypadku uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa, kieruje stosowne zawiadomienia do organów ścigania np. w zakresie art. 286 kodeksu karnego, czyli przestępstwa oszustwa - skomentował rzecznik Komisji Jacek Barszczewski i potwierdził, że “CoinPlex znajduje się w obszarze zainteresowana UKNF”.

Szansa na szczęśliwe zakończenie?

- Moim zdaniem ta historia nie skończy się szybko, bo potencjał do przyciągnięcia nowych osób jest ogromny. Podejrzewam, że nawet jeśli CoinPlex jest piramidą, w najbliższym czasie nie dojdzie jeszcze do “rug pullu”, czyli sytuacji, w której organizatorzy zamykają interes i znikają z pieniędzmi. Gdyby podejrzenia co do aplikacji się potwierdziły, myślę, że możliwym scenariuszem jest sytuacja, w której w pewnym momencie dojdzie do interwencji jakiejś instytucji i wtedy wszystko się posypie - mówi Marcin Daszkiewicz.

Przyglądając się historii podobnych aplikacji MLM, często dochodziło także do sytuacji, kiedy w momencie nagłośnienia ich tematu, zmieniały szyld i zaczynały oferować identyczne usługi pod zmienioną nazwą. W ostatnich latach w sieci pojawiły się, po czym zniknęły z pieniędzmi “inwestorów” setki platform, które roztaczały przed użytkownikami wizję finansowej wolności w zamian za przelew i kilka kliknięć.

Dopóki CoinPlex nie zniknie z pieniędzmi inwestorów, nie możemy napisać z całą pewnością, że jest to piramida finansowa lub schemat Ponziego. Z pomocą może przyjść nam natomiast test kaczki w myśl którego, jeśli nie jesteś pewien, czy to na co patrzysz to kaczka, ale wygląda jak kaczka, pływa jak kaczka i kwacze jak kaczka - to prawdopodobnie jest to kaczka.

Źródło: Bankier.pl
powiązane
polecane
najnowsze
popularne
najnowsze
bankier na skróty