"Chcemy trwałego pokoju, a nie powrotu do konfliktu i agresji" - dodał Healey na spotkaniu z dziennikarzami w Brukseli, gdzie uczestniczył w posiedzeniu Rady Północnoatlantyckiej na szczeblu ministrów obrony państw Sojuszu. Podkreślił, że Rosja pozostaje zagrożeniem dla całej Europy, nie tylko Ukrainy.
W środę Trump przeprowadził dwie rozmowy telefoniczne – najpierw z Putinem, a następnie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Trump poinformował, że obaj przywódcy potwierdzili gotowość do osiągnięcia pokoju. Dodał, że wydał polecenie najwyższym rangą urzędnikom USA, aby rozpoczęli negocjacje w celu zakończenia wojny.
Tego samego dnia minister obrony USA Pete Hegseth stwierdził, że powrót Ukrainy do granic sprzed 2014 roku jest "nierealistycznym celem". Przyznał także, że trwały pokój dla Ukrainy musi obejmować solidne gwarancje bezpieczeństwa, lecz nie zapewnią ich siły amerykańskie. Jego zdaniem przestrzeganie gwarancji bezpieczeństwa powinno być wspierane przez europejskie i pozaeuropejskie siły pokojowe, rozmieszczone w Ukrainie.
Do rozmowy liderów Rosji i USA odniósł się wcześniej też premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, zastrzegając, że Ukraina musi znajdować się w sercu wszelkich negocjacji, mających doprowadzić do zakończenia wojny z Rosją.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział w czwartek, że Rosja uważa USA za swego głównego partnera w rozmowach na temat Ukrainy, a Kijów będzie uczestniczył w oddzielnych rozmowach. Pieskow dodał, że udział krajów europejskich w negocjacjach nie był omawiany.(PAP)
mws/ mal/