Rynki

Twoje finanse

Biznes

Forum

Podatek od deszczu ma wzrosnąć. Zapłaci go też więcej osób i instytucji

Od kilku tygodni w Polsce mamy do czynienia (znów) z suszą. By z nią walczyć, wprowadzony został podatek deszczowy od zabetonowanych działek. Planowane są jednak niekorzystne dla obywateli zmiany, a grono płatników ma się powiększyć.

fot. Anna Nikonorova / Shutterstock

Tak zwany podatek od deszczu obowiązuje na podstawie ustawy o Prawie Wodnym. Znany jest również jako podatek od deszczówki, opłata deszczowa czy podatek od zabetonowania. Ideą tej opłaty jest walka z betonozą. Daninę tę na rzecz Skarbu Państwa muszą uiścić właściciele nieruchomości, które cechują się wysokim wskaźnikiem zabudowy terenu. W ten sposób rekompensowana jest walka z suszą i coraz niższym poziomem wód.

reklama

Niebawem planowane są w nim jednak spore zmiany. Podatek od deszczu obejmie znacznie więcej osób. Zmiany wejdą w życie najprawdopodobniej od 2023 roku. Opłata obowiązuje nie tylko w Polsce, ale np. w Niemczech, we Włoszech, w Szwecji, w Korei Południowej czy w USA.

Podatek deszczowy w Polsce. Kogo obejmie?

Po wejściu w życie ustawy o inwestycjach w zakresie przeciwdziałania skutkom suszy podatek deszczowy ma obowiązywać także właścicieli domów jednorodzinnych, wspólnot, spółdzielni mieszkaniowych, szkół, firm i zakładów pracy - informuje portal Infor.pl.

Podatek od deszczu jest związany z wielkością nieruchomości i stopniem zabudowy. I tak właściciel działki o powierzchni 1000 m2, gdy zabudowa zajmuje 51 proc. terenu i nie zatrzymuje wody na posesji, będzie musiał zapłacić rocznie 255 zł. Wystarczy jednak zatrzymywanie deszczówki w zbiornikach (30 proc.), by obniżyć opłatę aż 10-krotnie, do jedynie 25,50 zł.

Obecnie "obowiązek dokonywania opłaty powstaje w wyniku wykonywania na nieruchomości o powierzchni powyżej 3500 m2 robót lub obiektów budowlanych trwale związanych z gruntem, mających wpływ na zmniejszenie tej retencji przez wyłączenie więcej niż 70 proc. powierzchni nieruchomości z powierzchni biologicznie czynnej na obszarach nieujętych w systemy kanalizacji deszczowej (otwarte lub zamknięte)" - czytamy na stronie rządowej.

Po zmianach przepisy objęłyby jednak znacznie mniejsze działki - o powierzchni przynajmniej 600 m2, zabudowane w minimum połowie. Szacuje się, że podatkiem obłożeni zostaliby właściciele ok. 140 tys. działek w całym kraju. 

Produkty finansowe
Produkt
Kwota
Okres
miesięcy

Podatek od deszczu. Jakie są stawki?

W niektórych przypadkach stawka podatku deszczowego może wzrosnąć nawet o 50 proc.  W tabeli prezentujemy obecne i proponowane stawki.

przewiń, aby zobaczyć całą tabelę
Podatek od deszczu

Rodzaj

Obecna*

Proponowana*

bez urządzeń do retencjonowania wody z powierzchni uszczelnionych trwale związanych z gruntem

1,00 zł

1,50 zł

z urządzeniami do retencjonowania wody z powierzchni uszczelnionych o pojemności do 10 proc. odpływu rocznego z powierzchni uszczelnionych trwale związanych z gruntem

0,60 zł

0,90 zł

z urządzeniami do retencjonowania wody z powierzchni uszczelnionych o pojemności od 10 do 30 proc. odpływu rocznego z powierzchni uszczelnionych trwale związanych z gruntem

0,30 zł

0,45 zł

z urządzeniami do retencjonowania wody z powierzchni uszczelnionych o pojemności powyżej 30 proc. odpływu rocznego z powierzchni uszczelnionych trwale związanych z gruntem

0,10 zł

0,10 zł

*Wszystkie stawki odnoszą się do 1 m2 na 1 rok.

Podatek od deszczu. Na co idą pieniądze?

Skarb Państwa deklaruje, że wpływy z podatku od deszczu zostaną przeznaczone w głównej mierze na likwidację skutków zbyt niskiej retencji. 80 proc. ma trafiać do Państwowego Gospodarstwa Wodnego "Wody Polskie", a pozostałe 20 proc. do gmin. Środki te powinny zostać przeznaczone na rozwój gminnych zlewni. 

"Wody Polskie" otwarcie mówią, że od 5 do 10 proc. zostanie przejedzone - to tzw. koszty manipulacyjne związane z pobraniem podatku. Dopiero pozostałe 90-95 proc. trafiać ma na realizację celów statutowych. Chodzi m.in. o badanie stanu hydrologicznego w Polsce, a także analizowanie retencji i eksploatowanie zasobów wodnych.

Zmiany, według informacji medialnych, wejdą w życie prawdopodobnie od 2023 roku. Szczegóły na razie nie są znane.

JM

Źródło: Bankier.pl
powiązane
polecane
najnowsze
popularne
najnowsze
bankier na skróty