Rynki

Twoje finanse

Biznes

Forum

Pisarz oskarżony o znieważenie prezydenta. Lewica apeluje o wykreślenie przepisu z kodeksu

, aktualizacja: 2021-03-23 14:04

Lewica chce, by Sejm zajął się jej projektem zmian w Kodeksie karnym, który zakłada wykreślenie artykułu ws. znieważenia prezydenta RP. Z apelem w tej sprawie zwróciła się wiceszefowa klubu Beata Maciejewska w kontekście sprawy pisarza oskarżonego o znieważenie prezydenta Andrzeja Dudy.

fot. Adam Guz / Kancelaria Premiera RP

Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Aleksandra Skrzyniarz poinformowała w poniedziałek, że "w połowie marca Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ skierowała do Sądu Okręgowego w Warszawie akt oskarżenia przeciwko Jakubowi Ż." - zarzucono mu "popełnienie czynu polegającego na publicznym znieważeniu 7 listopada ub.r. na profilu w serwisie społecznościowym Prezydenta RP, poprzez użycie wobec niego określenia powszechnie uznanego za obraźliwe".

reklama

"Znany pisarz Jakub Żulczyk ma stanąć przed sądem za to, że nazwał prezydenta Polski +debilem+. Grozi mu za to trzy lata więzienia" - powiedziała posłanka Maciejewska na konferencji prasowej zorganizowanej we wtorek przed Pałacem Prezydenckim.

"Prokuratura Ziobry zajmuje się pisarzem, amerykanistą, człowiekiem zainteresowanym polityką, który po tym jak prezydent (Andrzej) Duda nie pogratulował (prezydentowi USA, Joe) Bidenowi zwycięstwa w wyborach - tak, jak zrobiły to inne głowy państwa - ale powiedział, że gratuluje mu dobrej kampanii, dał wyraz swoim emocjom" - kontynuowała Maciejewska.

Posłanka przypomniała, że w czerwcu ub.r. Lewica złożyła projekt nowelizacji Kodeksu karnego, który m.in. wykreśla art. 135 par. 2 mówiący, że "Kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".

W jej ocenie, "jest to bardzo nieprecyzyjne określenie i jest ono całkowicie niezgodne z obowiązującymi dzisiaj normami". Podkreśliła, że "politycy bardzo często są narażeni na krytykę, są bardzo często poddawani ocenie". "Jeśli panu Dudzie przeszkadza to, że ktoś nazywa go +debilem+, to powinien podać do sądu osobę, która to robi z innego artykułu - jest artykuł 212 (dot. zniesławienia - PAP), on obowiązuje wszystkich ludzi" - zaznaczyła wiceszefowa klubu Lewicy.

Maciejewska zaapelowała do marszałek Sejmu Elżbiety Witek, by "w związku z zaistniałą sytuacją" wprowadziła ten projekt Lewicy pod obrady Sejmu. "Żebyśmy mogli przegłosować i pozbyć się z Kodeksu karnego tego właśnie zapisu" - powiedziała Maciejewska.

Produkty finansowe
Produkt
Kwota
Okres
miesięcy

Sprawa przywołana przez posłankę Maciejewską dotyczy wpisu Dudy po wyborach prezydenckich w USA. "Gratulacje dla Joe Bidena za udaną kampanię prezydencką; w oczekiwaniu na nominację Kolegium Elektorów Polska jest zdeterminowana, by utrzymać wysoki poziom i jakość partnerstwa strategicznego z USA" - napisał wtedy prezydent.

"(...) nigdy nie słyszałem, aby w amerykańskim procesie wyborczym było coś takiego, jak +nominacja przez Kolegium Elektorskie+. Biden wygrał wybory. Zdobył 290 pewnych głosów elektorskich, ostatecznie, po ponownym przeliczeniu głosów w Georgii, zdobędzie ich zapewne 306, by wygrać, potrzebował 270. Prezydenta-elekta w USA +obwieszczają+ agencje prasowe, nie ma żadnego federalnego, centralnego ciała ani urzędu, w którego gestii leży owo obwieszczenie. Wszystko co następuje od dzisiaj - doliczenie reszty głosów, głosowania elektorskie - to czysta formalność. Joe Biden jest 46 prezydentem USA. Andrzej Duda jest debilem" - brzmiał cytowany w mediach wpis, który jest przedmiotem tej sprawy.

Prok. Skrzyniarz zaznaczyła, że śledztwo w tej sprawie rozpoczęło się po zawiadomieniu osoby prywatnej. "Przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, złożył wyjaśnienia. Wskazał, że wypowiedź stanowiła krytyczną ocenę działań prezydenta" - dodała prokurator.

"W ocenie prokuratury użyte przez podejrzanego określenie jest obraźliwe. Niedopuszczalne jest uznanie użytego słowa za merytoryczną krytykę, akceptowalną w ramach konstytucyjnej wolności wypowiedzi" - oceniła prokuratura.

Oskarżony pisarz odniósł się w poniedziałek na swym profilu do informacji z prokuratury. "Nie zamierzam zachowywać się jak warszawska prokuratura i ustosunkowywać się teraz do tego, czy zarzuty są słuszne, czy nie. To sprawa między mną a moim adwokatem. O tym, czy przyznaję się do winy, czy nie, dowie się najpierw sąd, a dopiero potem media, i te zwykłe, i te społecznościowe" - napisał. Dodał także m.in., że podejrzewa, iż jest "pierwszym od bardzo dawna pisarzem w tym kraju, który stanie przed sądem za to, co napisał".

W ocenie szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego, z pewnością odbędzie się w tej sprawie odpowiednie postępowanie sądu. "Nie przypuszczam, żeby ktoś posunął się do wyroku ciężkiego więzienia, ale jakieś zadośćuczynienie powinien autor tej obelgi ponieść" - stwierdził Terlecki we wtorek.

PSL: art. 212 Kk powinien zostać znowelizowany poprzez usunięcie paragrafu 2

Uważamy, że art. 212 Kodeksu karnego, który mówi o zniesławieniu, powinien zostać znowelizowany poprzez usunięcie paragrafu 2 - powiedział we wtorek poseł PSL Jarosław Rzepa. Jesteśmy też otwarci na dyskusję, aby całkowicie usunąć artykuł 212 Kk - dodał.

Rzepa podkreślił na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie, że art. 212 Kodeksu Karnego jest tematem, który "rozgrzewa od wielu lat opinię publiczną".

"Dzisiaj musimy jasno powiedzieć, że wobec sytuacji, która ma miejsce, jeśli chodzi o ataki, o wzajemne oskarżenia, trzeba doprowadzić do tego, by z tego artykułu 212, w którym mowa o zniesławieniu, w pierwszej kolejności zniknął zapis paragrafu 2, mówiącego o penalizacji zniesławienia, jeśli chodzi o karalność" - oświadczył poseł PSL.

Art. 212 Kk stanowi, że kto pomawia inną osobę, grupę osób czy instytucję o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. Zgodnie z par. 2 art. 212, jeżeli sprawca dopuszcza się tego za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Zdaniem Rzepy, o zniesienie kary więzienia za zniesławienie apelowała już Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Europejski Trybunał Praw Człowieka oraz Rada Europy.

"Wobec mrożenia dyskursu w przestrzeni publicznej, jeśli chodzi o wolność słowa, dzisiaj szczególnie należy zadbać o to, żeby ta wolność słowa w Polsce miała realne odzwierciedlenie" - zaznaczył poseł PSL.

"Jesteśmy za tym, żeby z polskiego prawa, z Kodeksu karnego ten zapis zniknął, jesteśmy również otwarci na dyskusję, aby generalnie zejść całkowicie z artykułu 212 Kk" - dodał Rzepa. (PAP)

autor: Edyta Roś

ero/ itm/

Źródło: PAP
powiązane
polecane
najnowsze
popularne
najnowsze
bankier na skróty