Rynki

Twoje finanse

Biznes

Forum

Ożywienie, którego nie było. Rok złudnej nadziei w strefie euro

Krzysztof Kolany

Listopad przyniósł nieoczekiwany spadek aktywności ekonomicznej w strefie euro – wynika ze wstępnych odczytów PMI. Wygląda na to, że końcówka roku przyniesie Europie stagnację pomimo oczekiwanego na  początku roku ożywienia gospodarczego.

fot. hitforsa / Shutterstock

- Aktywność gospodarcza w listopadzie ponownie znalazła się w odwrocie. Taka sytuacja ma miejsce po raz drugi w ciągu ostatnich trzech miesięcy (…) Przedsiębiorstwa nadal mierzą się z problemami w zabezpieczeniu nowych zamówień, które zmalały szósty miesiąc z rzędu i to w solidnym tempie. Spadają zaległości produkcyjne, a firmy tną zatrudnienie, chociaż tylko w niewielkim stopniu. Równocześnie stopa inflacji kosztowej i cenowej nieco wzrosła względem października – czytamy w listopadowym komunikacie z firmy badawczej S&P Global.

reklama

Ożywienie, którego nie było

W listopadzie łączony wskaźnik PMI dla strefy euro przyjął wartość 48,1 punktów w stosunku do 50 punktów zaobserwowanych w październiku. Był to najniższy odczyt od 10 miesięcy. Jednocześnie wynik poniżej 50 punktów sygnalizuje spadek aktywności ekonomicznej w eurolandzie. Taki stan trwa trzeci miesiąc z rzędu po okresie delikatnego ożywienia rozpoczętego wiosną.

()

W dalszym ciągu beznadziejnie słabo prezentują się odczyty PMI dla sektora wytwórczego. „Przemysłowy” PMI dla strefy euro w listopadzie przyjął wartość 45,1 pkt. wobec 46,0 pkt. miesiąc wcześniej. Taki odczyt sygnalizuje bardzo szybki spadek aktywności w sektorze wytwórczym. Był to także rezultat znacznie niższy od oczekiwanych przez ekonomistów 46 punktów.  Przemysłowa recesja w Europie trwa od lipca 2022 roku, od kiedy z pełną mocą w europejską gospodarkę uderzyły skutki zachodnich sankcji na Rosję.

Niestety, nieoczekiwanie pogorszyła się koniunktura w sektorze usługowym, który przez poprzednie dwa lata ratował europejską gospodarkę przed pełnowymiarową recesją. W listopadzie „usługowy” PMI obniżył się do 49,2 pkt. względem 51,6 pkt. odnotowanych w październiku. To pierwszy od stycznia  negatywny (tj. poniżej 50 pkt.) odczyt tego wskaźnika. Sygnalizuje to, że w IV kwartale możemy nie zobaczyć wzrostu PKB w strefie euro.

- Trudno sobie wyobrazić, aby sprawy mogły pójść znacznie gorzej. Sektor wytwórczy strefy euro tonie w recesji, a teraz jeszcze sektor usługowy zaczyna mieć kłopoty po dwóch miesiącach minimalnego wzrostu. W zasadzie nie jest to niespodzianką biorąc pod uwagę polityczny bałagan w dwóch największych gospodarkach eurozony – we Francji rząd pozostaje na grząskim gruncie, a Niemcy zmierzają w stronę przedterminowych wyborów. Dorzućmy do tego wybór Donalda Trumpa na prezydenta USA i nie powinno dziwić, że gospodarka stawia czoło wyzwaniom – tak wyniki listopadowego badania skomentował dr Cyrus De la Rubia, główny ekonomista Hamburg Commercial Bank.

Produkty finansowe
Produkt
Kwota
Okres
miesięcy

Autorzy raportu zwracają uwagę, że po raz pierwszy od stycznia zarówno przemysł jak i usługi znalazły się pod kreską (tj. odczyty poniżej 50 pkt.). Utrzymanie takiego stanu także w grudniu w zasadzie przekreślałoby szansę na kontynuację rachitycznego ożywienia gospodarczego z pierwszej połowy roku. W III kwartale 2024 roku produkt krajowy brutto eurolandu wzrósł o 0,4% kdk po zwyżce o 0,2% kdk odnotowanej kwartał wcześniej. Na granicy recesji przez cały rok balansowały Niemcy, we Włoszech wzrost gospodarczy był zerowy, ale wyniki Francji ciągnęła w górę organizacja letnich Igrzysk Olimpijskich. Pozytywnie zaskakiwała jedynie gospodarka Hiszpanii.

Francja tonie, Niemcy dryfują

Wyróżnikiem listopadowych statystyk PMI były fatalne wręcz dane z Francji, gdzie „przemysłowy” PMI spadł z 44,5 pkt. do 43,2 pkt. przy oczekiwaniach rzędu 44,5 pkt. Co więcej, analogiczny wskaźnik dla sektora usługowego zaliczył tąpnięcie z 49,2 pkt. do 45,7 pkt. Takie wyniki ostrzegają przed spadkiem francuskiego PKB w IV kwartale.

Niewiele lepiej – za to stabilniej – było u „chorego człowieka Europy”. Pogrążone w wieloletnim kryzysie gospodarczym Niemcy nie są w stanie wykrzesać z siebie wzrostu gospodarczego, a w ostatnich miesiącach sytuacja u naszych zachodnich sąsiadów zdaje się pogarszać. Kolejne niemieckie fabryki ogłaszają masowe redukcje zatrudnienia, borykając się z drogą energią i konkurencją z Chin. Odzwierciedla to  „przemysłowy” PMI na poziomie zaledwie 43,2 punktów. To strefa głęboko recesyjna, w przeszłości osiągana tylko podczas globalnego kryzysu finansowego (2008/09) oraz covidowych lockdownów wiosną 2020.

Wskaźnik PMI dla niemieckiego sektora usług obniżył się w listopadzie do 49,4 pkt. względem 51,6 pkt. w październiku i tyle też oczekiwanych przez analityków. To pierwszy od kwietnia rezultat poniżej 50 punktów.

Był to wstępny odczyt PMI za październik, bazujący na ok. 85-90% ankiet rozesłanych do blisko 5 000 przedsiębiorstw z ośmiu krajów strefy euro. Ankieta objęła przedsiębiorstwa z Niemiec, Francji, Włoch, Hiszpanii, Holandii, Austrii, Irlandii oraz Grecji. Dane zbierano w dniach 12-20 listopada. Finalne wyniki dla przemysłu poznamy 2 grudnia. Tego dnia opublikowany zostanie także „przemysłowy” PMI dla Polski.

Źródło: Bankier.pl
powiązane
polecane
najnowsze
popularne
najnowsze
bankier na skróty