"Outriders" to jedna z najbardziej wyczekiwanych polskich premier 2021 roku nie tylko przez graczy, ale i przez inwestorów. Odpowiedzialne za nią studio People Can Fly (PCF) zadebiutowało na giełdzie w grudniu ubiegłego roku, a oferta wzbudziła wówczas ogromne zainteresowanie wśród inwestorów. Popularnością cieszyła się i sama przygotowywana gra, znajdowała się ona bowiem wówczas w 20-tce najbardziej globalnych wyczekiwanych gier przez użytkowników platformy Steam.
Premierę "Outriders" zapowiedziano na 1 kwietnia, już wczoraj po południu gracze mogli jednak posmakować nieco świata, który przygotowali im twórcy z PCF. Wieczorem zadebiutowała wersja demonstracyjna gry (tzw. demo) na platformy PC, PlayStation 5, PlayStation 4, Xbox Series X/S i Xbox One.
Producent zdradza, że graczom udostępniony został początek gry wraz z pełnym prologiem. Mowa o 3 godzinach rozgrywki. Gracze będą mogli zagrać sami lub w trybie kooperacji, będą mieli pełen wybór dotyczący klas bohaterów, a także będą mogli bez przeszkód przenieść swoje postępy do pełnej wersji gry, gdy ta się ukaże.
Wersja demo jest darmowa i stanowi świetną okazję dla graczy, by przekonać się, czy gra rzeczywiście trafia w ich gusta. Ze sposobności tej skorzystało bardzo duże grono. W piątek rano "Outriders" zajmowało drugie miejsce na liście globalnych bestsellerów Steama. Według danych SteamDB gra jest najmocniej obecnie "trendującym" tytułem. W szczycie zainteresowania grało w nią jednocześnie przeszło 55 tys. graczy. A przypomnijmy, że mowa tutaj o tylko jednej platformie. Zainteresowanie było na tyle duże, że producent miał nawet problemy z serwerami, które się przeciążyły.
Przeglądając spływające recenzje wersji demonstracyjnej gry widać oceny rewelacyjne, sporo jest jednak dobrych lub przeciętnych. Część z recenzentów zwraca uwagę, że nie do końca może konkurować z innymi tytułami "AAA" (najwyższej klasy) np. ze względu na ograniczenia w otwartym świecie. Wśród głównych zalet wymieniany jest wygląd gry oraz wciągająca fabuła.
Wypróbowanie gry przed zakupem i wciągnięcie w nią graczy może być bardzo ważnym zabiegiem, gra jest bowiem droga. Na platformie Steam widnieje cena 249 zł, czyli wyższa niż w przypadku "Cyberpunka 2077". Producenci gry wciąż mają jeszcze miesiąc na ostateczne jej dopracowanie przed właściwą premierą.
Akcje PCF Group notowane na GPW po czwartkowych wzrostach o 3,7 proc., w piątek tuż po otwarciu drożeją o kolejne 2 proc. To pokazuje, że z premiery wersji demonstracyjnej zadowoleni są także i inwestorzy.
AT