Jak zaznaczyło ministerstwo, w projekcie znalazło się sześć propozycji deregulacyjnych.
Dwie z nich dotyczą rachunków za energię dla odbiorców indywidualnych. Rachunki mają być bardziej zrozumiałe dla odbiorców energii w gospodarstwach domowych dzięki wyraźnego zaznaczenia kwoty do zapłaty, opłaty za zużytą energię i kosztów jej dostarczania. Według resortu klimatu i środowiska, odbiorcy zyskają dzięki temu szybki dostęp do najważniejszych danych, co ułatwi kontrolę wydatków i zwiększy przejrzystość rozliczeń.
Dodatkowo nowi klienci będą otrzymywać rachunki oraz inne dokumenty drogą cyfrową, choć będą mogli wybrać papierową formę komunikacji, jeśli wyrażą taką wolę. W przypadku obecnych klientów korespondencja będzie odbywała się w dotychczasowy sposób, chyba że taki odbiorca zwróci się do sprzedawcy o przejście na komunikację elektroniczną.
Innym proponowanym rozwiązaniem jest podniesienie progu obowiązku uzyskania koncesji na wytwarzanie energii elektrycznej z OZE z 1 do 5 MW. Instalacje OZE o mocy do 5 MW, takie jak panele fotowoltaiczne, turbiny wiatrowe czy biogazownie, nie będą już wymagały uzyskania koncesji od Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, a jedynie będą podlegać rejestracji.
Dodatkowo budowa instalacji PV o mocy do 500 kW wytwarzającej energię zużywaną wyłącznie na własne potrzeby nie będzie wiązała się z potrzebą uzyskania pozwolenia na budowę, wystarczy jedynie zgłoszenie. W projekcie zakłada się jednak, że przepis ten nie będzie obowiązywał na terenach objętych ochroną przyrodniczą.
Projekt przewiduje też rozszerzenie formuły tzw. cable-poolingu o możliwość budowy różnego rodzaju instalacji – w tym magazynów energii – w ramach jednego przyłącza.
„Przyjęte przez rząd przepisy to kolejne rozwiązania ułatwiające i przyspieszające inwestycje w energetyce. Łagodzimy obowiązek koncesyjny i obowiązek uzyskania pozwolenia na budowę dla instalacji małej mocy oraz rozszerzamy formułę tzw. cable poolingu o możliwość wykorzystania magazynów energii. Odpowiadamy w ten sposób na postulaty inwestorów małych i średnich, lokalnie inwestujących w rozproszone źródła energii. To ważny krok w budowaniu bezpiecznego i zrównanego systemu elektroenergetycznego” - oceniła ministra klimatu Paulina Hennig-Kloska, cytowana w komunikacie resortu. (PAP)
wkr/ mick/